Niedosyt w Monte Carlo

5

Ogólnie z gry mogę być zadowolony, ale raczej tylko ogólnie :). Czasem tak jest, że turniej się dobrze układa, do blefów przeciwnicy pasują a value bety sprawdzają, AA przychodzi gdy ktoś ma KK a kolor wykrywa się na river gdy ktoś trafia akurat seta. Czasem jest niestety na odwrót. Pasywnie rozegrana ręka dała by lepszy efekt przy agresywnym rozegraniu, agresywny steal nadzieje się na monstera, strit na river daje komuś kolor itp. Monte Carlo przeplatało się u mnie z trafionymi zagraniami i tymi nietrafionymi. Dodatkowo pre flop nie trafiałem niestety zbyt dobrze, przez cały turniej widziałem może 2 razy KK i raz AA i QQ. Musiałem dlatego grac bez kart, kraść blindy i robić ciężkie calle ze średnimi układami na agresywnych przeciwników. W sumie patrząc od tej strony to mój maksymalny stack 125 tysięcy (4 razy startowy) to niezły wynik. Niestety jedna kluczowa ręka, w której zdecydowałem się zrobić tzw ?move? (zagranie bez karty), pozbawiła mnie większości żetonów i szans na dobry wynik. Sytuacja była to tego zagrania jedna z lepszych, mimo wszystko zastanawiam się, czy dobrze oceniłem zakres przeciwnika ale akurat trafiłem na monstera. Z drugiej strony widziałem mnóstwo o wiele odważniejszych i agresywnych zagrań nawet najlepszych graczy. Część im wychodziła lub trafiali cudowne karty na river (gdy ich przeciwnik jednak sprawdzał z lepszą ręką) a po części szli do domu. Jednakże ci co im wychodziły takie zagrania mogli się potem czuć komfortowo z olbrzymimi stackami. Mimo wszystko zawsze mam wrażenie, że jak ja próbuję takich zagrań to kończą się źle. Może dlatego, że o tych zakończonych sukcesem szybko zapominam grając następne rozdania a te zakończone źle pozbawiają mnie żetonów i szans na wynik… Anyway kluczowa ręka wyglądała tak:

Mam około 90k przy blindach 1200/2400 i podbijam z buttona z Q8o do 5600. Zostaję sprawdzony przez chip leadera turnieju z około 450k na SB grającego solidnego pokera, dobrze czytającego grę i umiejącego blefować i stosować podchwytliwe zagrania. Ma on w tej chwili niesamowity run wygrywając większość ostatnich rąk dostając same doskonałe układy. Gracz ten wie, że mogę na buttonie podbijać każde dwie karty. Sprawdza nas też Francuz z BB mający jakieś 100k. Flop T97 w tym jedno karo dający mi open ended draw do strita. Check, check i ja po chwili namysłu też czekam. Jest do dobry flop na Check Raise a ja wolę wziąć kartę za darmo niż semi blefować i nadziać się na reraise, którego nie mogę sprawdzić. Turn to A karo i SB odzywa się z 12k do puli 18.5. BB pasuje. Mogę przyjąć pasywno bezpieczną linię i od razu spasować lub ciągnąc do strita. Dodatkowo mogę reprezentować Asa (z którym też bym tutaj raczej flat callował dla kontroli puli) i flush/str8 draw żeby na river ukraść pulę po jego checku. Generalnie z pozycji mam tutaj dużo opcji. Sprawdzam a river to 8 karo dająca trzecie karo oraz 4 karty do strita T987. Milion opcji na skompletowanie ręki, warto zauważyć, że board się zmienił, wcześniej nuts to J8 strit, teraz kolor w karach, dodatkowo może być wyższy strit. Według mnie, jeśli SB kradł na turn to jest to idealna karta na second barrel i próbę zgarnięcia puli na river, ponieważ gracz na SB wie, że nie mogę tutaj sprawdzać z gołym asem ani innym układem gorszym od strita Dodatkowo jest chip leaderem i może sobie pozwolić na próbę zdominowania stolika grając dużym stackiem. Jego zakres jest spolaryzowany do monsterów (kolor i ewentualnie strit co najmniej na walecie) lub blefów. Może przeceniam tutaj jego zakres ale wydaje mi się, że blefuje tam w 50% właśnie dlatego, że taki jest układ kart na stole i że jeśli blefował turn to jest nawet zobowiązany do blefu na river. Dlatego gdy w puli jest już prawie 70k, oceniam że inwestując 50k w blef jestem EV+ w long runie. Dlaczego 50k? 50k to mini raise jego podbicia. Jeśli blefuje to pasuje tam tak samo do mojego zagrania za 50k jak i do allina za 70k, a jeśli jednak ma rękę to zostawiam sobie 20k na grę. Dodatkowo mini raise wygląda nawet mocniej, jakby taka desperacka próba wygrania choćby minimum więcej z nutsem. Wielu słabych graczy tak właśnie gra mocne ręce w innych przypadkach, np. AA pre flop, czy też mini raise na flopie (co w obu przypadkach jest błędem). W każdym razie podbijam do 50k robiąc ewidentny move. Niestety SB i tym razem budzi się z jakimś monsterem bo przebija mnie allin a ja szybko pasuję.

Podsumowując dziwna ręka i może złe zagranie a może akurat trafiłem na tą część jego zakresu, która była monsterem?

Po paru rękach Button podbija a ja wrzucam ostatnie żetony z mocnym AQ na SB. Niestety button budzi z QQ i odpadam z turnieju.

To tyle z Monte Carlo, raczej nie będę grał side eventów, pora na trochę przerwy.

Good luck!

Goral

Poprzedni artykułPokerStars.com EPT Monte Carlo 2009 – Dzień 3
Następny artykułStrefa Live – Wyniki turnieju 30 kwietnia

5 KOMENTARZE

  1. Marcinie szkoda, że tym razem się nie udało, ale był w Monte Carlo debiutant z Polski, który wygrał swój turniej ;-)Pozdrawiam i mam nadzieję, że obiecany wywiad dojdzie do skutku.

  2. Wielka szkoda, ze wynik ponizej oczekiwan. Jednak zebrane kolejne doswiadczenia, beda owocowac w przyszlosci 🙂

    GG Goral

  3. Co do czytelnosci blefa to sie nie zgodze. Calutki stol zrobil wielkie oczy gdy spasowalem, byli pewnie ze mam bardzo mocno.

    SB jest rzetelny i nie doklada tam z any2 tylko dlatego ze wie iz ja moge miec any2 (bo to nie oznacza ze stealuje tam 100% zakresu bo czasem pasowalem). W tej fazie przy tych blindach z tej pozycji nie gram juz tylko dobrych rak lecz podbijam szeroko dzieki temu bez kart moge sie utrzymywac na dobrym poziomie a jak dostane karte to mi oplacaja.

  4. ciekawe rozdaniemoim zdaniem ciekawa linia jest opcja bet flop i na re raise od mega stacka kolejny re raise, ale to na pewno small ball nie jest,co do rozdania to moim zdaniem kluczowe jest czy koles pasuje tam strity, jesli pasuje strity to na pewno min-raise mega ciekawy jest i zapewne dochodowy, niestety mial kolor

  5. Post oak bluff wygląda tu czytelnie wydaje mi się. Poza tym nie podoba mi się sam atak z Q8 z buttona w tej sytuacji, z tego co napisałeś o SB dołoży nam również z any2, w takiej sytuacji BB też raczej nie może odpuścić. Pytanie czy przy nietrafionym flopie(a zazwyczaj nietrafimy) SB będzie outplayować cię stackiem czy ty jego pozycją, obstawiam, że jednak to pierwsze.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.