Nie zawsze jest lekko…

50

SYLWESTROWO

Sam Sylwester – rewelacja. Nigdy nie lubiłem hucznych imprez z tej okazji. Zawsze wolałem małe grono znajomych, przytulną atmosferę, jakiś plan wieczornego działania… Tym razem wieczór spędziłem w domu licealnego kolegi na wódce, kalamburach, wódce, tańcach wii, wódce i pogaduszkach. No i wódce. Wyrąbałem się tylko trzy razy, ale to oczywiście przez lakierki – po kiego … zakładałem je mając świadomość popółnocnego pląsania po śniegu/lodzie, powrotu na imprezę oraz późniejszej batalii ze śniegiem w drodze do taksówki. Eh, im człowiek starszy tym głupszy. W tańcach jak zwykle byłem kiepski (w tej dyscyplinie wystawiam moją żonę) ale w kalamburach poradziłem sobie zaiste dobrze. Bardzo ładnie zaprezentowałem „Anię z Zielonego Wzgórza” (wyszły mi Rysy) i „Śniadanie u Tiffany’ego” (tu popełniłem kilka błędów, które znajomi mogą odnaleźć na facebook’u). Hitem okazał się zapodany przeze mnie tytuł dotyczący pewnego znanego miasta w jułesej. W roli głównej wystąpił Andy Garcia a ów tytuł składa się z aż siedmiu wyrazów. Kto pierwszy znajdzie – ma browara.

NA SMUTNO

Niestety okres sylwestrowy jest też związany z pogorszeniem się zdrowia mojej babci, która zawsze o mnie dbała, jak byłem mały – pilnowała mnie na wakacjach i zawsze, generalnie, była moim dobrym duchem, opiekunem i wielką pomocą… Byłem u babci w ośrodku (przewieziona została tam kilkanaście dni wcześniej) 2 stycznia. Nie było dobrze, ale nic nie zapowiadało najgorszego. Babcia już nie mogła nic mówić, pokazała mi tylko, żebym sobie poszedł. Kilka razy zignorowałem tę prośbę, ale po jakimś czasie uległem czując, że ona najzwyczajniej w świecie nie ma ochoty na wizyty, próby rozmowy i generalnie na nic. Cóż, wróciłem do domu. Tak się składa, że mój syn urodził się 20 stycznia, czyli w przeddzień dnia Babci. Plan był prosty – wyprawiamy małemu urodziny w sobotę (22.01) i dzień później jedziemy do babci. Niestety, 21 stycznia (kalendarzowo – w dzień babci) po godzinie 20 dowiedziałem się o jej śmierci… Nie chce mi się nic na ten temat więcej pisać.

NEXT WEEK

To był trudny tydzień, ciężko było się do końca pozbierać. Ale to w sumie nie Wasza sprawa i nic Was to nie obchodzi, więc pomińmy dalsze perypetie z tym związane. Zapisałem się w międzyczasie na turniej urodzinowy takiego całkiem znanego ciecia z W-wy. Johnny Walker, czy jakoś tak… 😉 Z racji rodzinnego pogrzebu odwołałem swój występ, ale postanowiłem mimo wszystko przystąpić do gry dnia następnego. „G” z tego wyszło, ale wydaje mi się, iż z racji okoliczności nie potrafiłem odpowiednio skupić się na grze…

BAROWO I LODOWO

…ale odnoszę się pozytywnie do tego, co po grze miało miejsce. Nie każdemu wizyty barowe wyszły tego dnia na zdrowie, ale ja nie mam na co narzekać. Spędziłem kilka godzin ciekawych, burzliwych i przesympatycznych dyskusji z człowiekiem, którego przed tym wieczorem uznawałem za mojego antagonistę. Był nim NESSIE. Dzięki za ten wieczór. Mam nadzieję, że trafiłeś, tam gdzie planowałeś, bo ciemne wieczory warszawskie potrafią płatać figle… 😉

Niestety nie mogę tego powiedzieć o moim dobrym koledze ……., który nie dał rady i mam nadzieję, że wszystko jest z nim OK.

EPILODZEK

Nie wiem, może nie powinienem grać tego turnieju, może to nie było na miejscu, ale stało się to taką moją odskocznią od rzeczywistości, oderwaniem się od największych problemów i próbą zdystansowania się od wszystkiego. Nie miałem nawet zamiaru grać tego turnieju, ale w ramach odskoczni dzień wcześniej zagrałem 5$ turbo, w którym zająłem 3 miejsce i za część wygranej postanowiłem zagrać…

Cóż mogę więcej powiedzieć, blog jest nudny (nikomu nie nawrzucałem, nikogo nie opier…….), średnio porywający (nie wspinałem się na skałki, nie zjeżdżałem po linie, nie zahaczyłem nią Kapicy), lekko uczuciowy (podczas pisania było mi lekko mdło, ale nic nie puściłem). Cóż, musicie jakoś przeżyć tę „zniewagę”.

PÓŁKOLEK MUZYCZNY

W półkolku, z racji nastroju, „szału nie będzie”. Wrócę na chwile do mojego ulubionego zespołu i zapodam coś lekko miłosnego. Bez krzyków teraz, bez awantur – ja też mam duszę i też jestem człowiekiem:

Poprzedni artykułSuperStar Showdown – Isildur wygrywa z Danielem Cates’em
Następny artykułGreg Raymer opuszcza Team PokerStars Pro

50 KOMENTARZE

  1. Ty i pomaganie to jakiś oksymoron. Ja się o nic nigdy nie obrażam i nie daję wyprowadzić z równowagi, a nawet jeśli, to nie przez internetowe trole – trzeba nauczyć się z nimi żyć. Tak jak z komarami. Nie interesują mnie Twoje spostrzeżenia i blogowe lektury, ale czytanie rozwija, także nie powinno Ci zaszkodzić.

  2. Może pograj do następnego odcinka coś grubo na psie, wyznacz sobie jakiś challenge, będziesz mógł napisać że dużo przegrałeś albo wygrałeś zawsze coś- będzie się dało powiedzieć że jest coś o poksie nie?

    No i lol rzeczywiście biorąc pod uwagę co pisałeś na początku zaczynając z blogiem to łatwo dajesz się wyprowadzić z równowagi, a ja tu tylko próbuje pomóc. Właśnie czytam jakiegoś starego bloga Jacka gdzie jesteś trochę upierdliwy i cię nazywa trolem hahaha, więc się nie obrażaj

  3. @ prezez – masz ciekawe wyobrażenie dobrej zabawy.

    Mam nadzieje że nie masz jeszcze dzieci lub jeśli jest inaczej to nie zajmujesz się ich wychowaniem i twój kontakt z nimi jest ograniczony.

  4. To MMP dla Ciebie,bo może zapomniałeś o swoich słowach. “Ci, którzy tutaj dopiero zaczną czytać moje wpisy, muszą poznać kilka zasad, które ułatwią nam nasze wspólne internetowe pożycie:* możecie komentować, komentować i raz jeszcze komentować,

    * możecie krytykować, krytykować i raz jeszcze krytykować,

    * komentarze mogą być miłe i niemiłe, konstruktywne oraz absolutnie nie,

    * krytyka może zawierać zarówno ładne jak i brzydkie słowa – generalnie i tak mam ją gdzieś 🙂

    * obowiązek jest tylko jeden – dobra zabawa!”

    Jakbyś nie pamiętał,to jest to cytat z pierwszego odcinka Twojego bloga,a więc teraz się nie obrażaj skoro sam ustaliłeś takie zasady.

  5. lol @Katewalker nie ma jak siła przebicia “pierwszy raz piszę bo po prostu muszę” hehe.. W ogóle to na portalu jakaś tam “cenzura” jest bo posty czasem są kasowane jak są jakimś opór spamem, więc nie jest tak że trzeba zrobić wielką rewolucję i wprowadzić cenzurę hahaha- tak jakby wypierdolenie postu przez Pawcia czy Łysego było jakimś problemem. Zawsze możesz do nich pisać z płaczem że ten i ten post rani twoje uczucia i PSUJE WIZERUNEK POKERA W POLSCE i proszę go usunąć.

    No więc ogólnie to trolololol zlewa z twojego dramatycznego apelu

  6. witam,

    to moj pierwszy komentarz chodz strone śledzę już ponad 2lata. Nie wytrzymalam jednak po przeczytaniu tych wpisow, i muszę się zwrócić do kompetentnych ludzi w tym serwisie o jakikolwiek audyt i cenzurę. Te komentarze psuja dobry wizerunek pokera i prace osób ktore ten wizerunek budują, tym samym strona traci czytelników. Osobiście uważam bloog za mało interesujący, ale czytam chociażby po to żeby poznać zycie, myślenie i podejście innych, napewno lepszych ode mnie graczy.

  7. Pod warunkiem, że zlikwiduje się możliwość pisania wulgaryzmów… Osobiśc ie sam klne jak szewc, ale w słowie pisanym mnie to strasznie mierzi…

  8. Ale te komentarze są najciekawsze:) Zawsze czekam na kilka, czysta przyjemność czytania debili:)

  9. Nic nigdy nie trolowałem pajacyku. Dżeka przecież znam, lubię i regularnie z nim gram, więc często coś tam pisałem.Może czas wprowadzić zakaz pisania komentarzy pod blogiem? Przecież wystarczy, że taki beznogi pies albo zabójca wszystkich tu wejdą…

  10. Czemu się dziwicie- trole to ci co sprawiają że portal ma kasę z reklam bo robią najwięcej odwiedzin i najwięcej komentarzy i dyskusji- mniej i jeszcze mniej wartościowych( ale zawsze), więc mają prawo wymagać by było ciekawie i o pokerze coś godnego napisania. Trzeba się z nimi liczyć i popracować bardziej nad blogiem bo nieciekawy i słaby przyznać trza.

    ‘Troluję- wymagam’ i ‘Nasz trol, nasz Pan’ hehe

  11. @ kuba

    następnym razem jak będziesz mi obciągał to używaj jednego rodzaju szminki, bo mi się tęcza na chuju robi.

  12. Wesoło pod tym Twoim blogiem MMP… Nawiązują się nowe znajomości i przyjaźnie, ludzie są dla siebie życzliwi i uprzejmi, a życie wygląda coraz piękniej… 🙂 U mnie nie jest tak fajnie! 🙂

  13. leglessdog za frajerski tekst centralnie chuj do dupy lamusie, a obciągnąć to obciągniesz jak spotkam cie pedale. masz jak w banku i bedziesz w nastepnym polkolku muzycznym u MMp na blogu jak robisz parowe mojemu kolezce, Dzien dobry…

  14. co za matoły… Na szczęście jestem pewien, że masz takie komentarze w dupie. Trzymaj się MMP

  15. spoko, w nastepnym odcinku bloga bedzie o tym ze wyproznia sie 3x dziennie a w poprzednim roku wyproznial sie 2x dziennie, wypil 18 browarow w 10 min i “nic nam do tego” a oprocz tego ogladnal 15 min FTP Milion Dollar Cash Game ale mu sie nie podobalo…

  16. @ borys0508

    z siłowni? To i tak wam od koksu nie dyga. Ale dzięki za propozycję mieszczuchu. OMG co za burak.

  17. Jeszcze jedno. W każdym odcinku czytam że: tu się napiłem, tam się napiłem, tu znów miesiąc nie trzeźwiałem. Szczerze, nie ma się czym chwalić. Blog ten czytają również młodsi pokerzyści i nie dobrze by było, gdyby brali z Ciebie przykład.

    Ktoś wcześniej napisał że piszesz do znajomych, więc nst razem naskrob podobny shit i wyślij im email.

    Houk

  18. Również chciałbym złożyć kondolencje.

    Jednak blog jest ni śmieszny, ni straszny, pokerowo ubogi. Każdy dzieciak z dzielnicy mógłby wypocić taki twór. Ogarnij się, ludzie oczekują dobrej pokerowej lektury.

    Gdzie blog NEGA ? (Jeśli to czytasz, to nawet jeśli jesteś busto, napisz jak do tego doszło. Będzie to dobrą lekcją dla niektórych ( w tym mnie)).

  19. chciałem nieśmiało zauważyć że MMP pisze w sekcji “Blogi POKEROWE” więc czytelnik oczekuje rozsądnej części o pokerze. amen

  20. Świetny pomysł #22! Ja już od wielu lat nie mam dziadków, w zeszłym roku odszedł mój Tata i teraz dopiero zaczynam doceniać to co kiedyś miałem na wyciągnięcie ręki, a teraz mogę tylko miło wspominać…MMP, przyjmij kondolencje…

  21. hmm, jak zwykle kończąc sesje skaczę sobie po stronach, m.in. PokerT, demoty itp.

    Na demotach był dzis jakis o babci, wchodze tu, tez o babci..

    Rozmawialem dziś rano z mamą przez tel i mówila ze jest rocznica smierci dziadka, ze mieli jechac do babci, ale oboje rodzice są mocno przeziebieni i nie pojadą.

    Noi sobie tak wlasnie pomyslalem (co mi wczesniej podczas porannej rozmowy do glowy wogole nie przyszlo), wsiadam w auto i rano do babci!

  22. O chuj wam przypierdala to nie wiem. Przeciez nikt nie kaze czytac bloga MMP, nie jest on obowiazkowa lektura przy wejsciu na strone pokertexas. Moze nie rozumiecie tego co tam jest napisane, gdyz MMP pisze o znajomych dla znajomych(przynajmniej dla mnie to tak wyglada),a ze grono znajomych ma szerokie to i blog poczytny lol. A z pokerem ma tyle wspolnego, ze autor czasem grywa w ta gre chyba wystarczy. Jak chcecie jakis porad jak grac i wygrywac kupcie sobie jakis system i supersystem albo odwrotnie.

  23. @Dżek i terodytus – macie rację. Istotnie mialem na myśli polski tytuł – mamy po piwku do wypicia@zabić osły – tajemnica handlowa@NESSIE – sądzę, że się uda – kiedyś trzeba się będzie za to zabrać@superosioł – pomyślę nad onetem, tam, w porównaniu z niektórymi tutejszymi osobnikami, komentarze emanują kulturą@zebra – ciekawa samokrytykaGeneralnie nie zamierzam odpisywać na dalsze docinki, które od kilku osobników pojawiają się i będą pojawiały niezależnie od tego, co napiszę. Są dla mnie bardzo cenne, tak jak… coś już tu było o czymś na centralnym… Wiem, niektórzy po prostu tak muszą. Podziwiam waszą zaciętość.

  24. co ten g… blog ma wspolnego z pokerem ??? wylewaj moze swoje gorzkie zale na onecie albo gdzies…

  25. Ja również dziękuję ! Rozmowa była rzeczywiście intrygująca … i może kiedyś coś się z tego uda się zrobić …?

    ps.

    trafiłem aczkolwiek było ciężko 🙂

  26. ile bierzesz za bloga? tak naciaganych wypocin daaawno nie czytalem, musisz miec niezlego downswinga…

  27. Bencer??? Kur…, jakie Bencer??? Pisałem Denver… Musze się chyba juz przespać trochę…Aha, sam jestes cieć 🙂 A Toto ssie 🙂

  28. Things to do in Denver when you’re dead. Ale to 9, chyba że masz na myśli polskie tłumaczenie. Jeden z moich ulubionych filmów.

  29. “Rzeczy, które robisz w Bencer będąc martwym” – jako mistrz kalamburów mówię jedno – łatwizna… 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.