„Nigdy nie przypisuj złej woli temu, co można wystarczająco wyjaśnić głupotą.” Brzytwa Hanlona w ten sposób tłumaczy, że zachowania ludzi zwykle są po prostu wynikiem niewiedzy, a nie złych zamiarów. W pokerze lubimy, gdy ktoś zachowuje się głupio, bo to na nich zarabiamy, ale niewielki odsetek osób postępuje tak specjalnie, by zdobyć cenne informacje. Taka osoba to „angle shooter”, a oto sposoby, jak się przed nim obronić.
Teoretycznie „angle shooter” to nie oszust, ponieważ jego zagrania są zwykle na skraju przepisów, jednak jak inaczej określić gracza z premedytacją działającego wbrew duchowi gry w celu osiągnięcia osobistych korzyści? Kierują się mottem „cel uświęca środki” i są złą wizytówką pokera. Tony G jest autorem jednego z najbardziej pamiętnych przykładów tego typu zachowania.
Zagrania te na pierwszy rzut okaz mogą wydawać się tak oczywiste, że przecież nikt nie da się na nie nabrać, ale w ferworze walki mają one zupełnie inny wydźwięk. Oto najczęstsze z nich i sposoby, jak sobie z nimi radzić.
Sposób #1: Linie betowania
Wiele poker roomów ma na stołach linie przed graczami, które funkcjonują na zasadzie „strefy bez powrotu”. W wielu miejscach żetony, która znajdą się za tą linią, muszą już zostać w puli, nie ma możliwości ich wycofania. Częstym i łatwym sposobem wykorzystania tego jest przetransportowanie żetonów w kierunku linii… ale zatrzymanie się zaraz przed nią. W ten sposób „angle shooter” chce wyciągnąć informacje z osoby, która np. betowała na riverze, bazując na jej zachowaniu w stosunku do jego zagrania. Blefując lub betując dla wartości możemy łatwo dać się nabrać na to zagranie i swoją natychmiastową reakcją za dużo zdradzić o naszych kartach.
Niektóre kasyna wprowadziły zasadę, wedle której już ruch żetonów w stronę linii jest wystarczający, by został uznany za wejście do puli. Każde kasyno ma jednak różne zasady i najłatwiej będzie po prostu zwracać uwagę na działania rywali i wstrzymanie się z podejmowaniem natychmiastowych decyzji i akcji. Najlepiej zaczekać, aż krupier ogłosi akcję rywala.
Sposób #2: Dezinformacja na temat posiadanych żetonów
Przy pokerowym stole można poprosić o dokładną kwotę wniesionego zakładu, ale policzenie żetonów w stacku rywala zależy od nas albo od jego uprzejmości. Dosyć oczywistym jest, że każdy śledzi rozmiar swojego stacka, ale niekoniecznie może chcieć się podzielić z tobą tą informacją. Najgorzej jednak, kiedy zapytany poda ci sumę bardzo odległą od faktycznego stanu, a ty przyjmiesz to za pewnik i na tej podstawie podejmiesz decyzję. Taka dezinformacja nie niesie ze sobą żadnych reperkusji – „angle shooter” powie po prostu „Ups, widać źle policzyłem, sorki”.
Niektóre kasyna wymagają, by żetony układać po dwadzieścia dla szybkiego liczenia, a większość każe graczom trzymać wysokie nominały na samym przodzie, aby były widoczne dla pozostałych graczy. Ty musisz nauczyć się szybko liczyć i pamiętać, który kolor ile jest wart.
Sposób #3: To nie był check
Check w pokerze można ogłosić na wiele różnych sposobów. Może to być kiwnięcie głową, stuknięcie dowolnego przedmiotu przed sobą, kręcenie palcem, wskazywanie stołu i wiele innych. „Angle shooter” łatwo może wykorzystać te mało precyzyjne zasady. Będąc na big blindzie zrobi ruch wskazujący na check, który spowoduje, że ty zrobisz to samo. On może jednak wtedy powiedzieć „Zaraz, ja wcale nie czekałem!”. W ten sposób sprawi, że ukradnie ci pozycję i będzie mógł blefować z ręką, z którą by tego wcześniej nie zrobił.
Jak temu zapobiec? Ponownie najlepszą metodą będzie zwracanie uwagi na przeciwników i czekanie na słowa krupiera zanim podejmiemy decyzję.
Sposób #4: „Przypadkowe” podbijanie
To chyba najpopularniejsza metoda używana przez „angle shooterów”. Gracz udaje, że chce sprawdzić, ale wrzuca do puli zbyt dużą ilość żetonów, co automatycznie stawia go na podbiciu. W ten sposób zmusza graczy za nim do wykorzystania jego „błędu”- nabrani rywale sprawdzają z marginalną ręką lub re-raise'ują, by ukraść pulę.
Zdarzają się faktycznie takie błędy, ale najczęściej jest to tylko z góry zaplanowane zagranie mające na celu wyprowadzić rywali w pole. Najłatwiej będzie nie zwracać uwagi na tego typu zagrania i założyć, że raise miał być raisem.
Sposób #5: „Błąd” na showdownie
Betujesz na riverze, a rywal sprawdza i mówi, że ma lepszy układ niż w rzeczywistości, co sprawia, że sfrustrowany możesz natychmiast muckować karty, chociaż rywal tak naprawdę wcale nie trafił koloru czy strita, którego się obawiałeś. Co prawda jest zasada w pokerze przeciwdziałająca temu zachowaniu, ale w rzeczywistości trudno komuś udowodnić celowe działanie. Jest to akcja podobna do tej na filmiku powyżej, kiedy Phil Hellmuth uwierzył na słowo Tony'emu G.
Przeciwdziałanie temu jest proste – zachowaj nerwy na wodzy i nigdy nie muckuj kart, dopóki nie zobaczysz ręki rywala, kimkolwiek by nie był.
Sposób #6: Udawanie reakcji
Kiedy wygląda na to, że gracz zamierza sprawdzić bet swojego rywala, ten zaczyna sięgać po karty, jakby nie mógł doczekać się ich pokazania. Pomysł stojący za tym ruchem to udawanie ekscytacji bycia sprawdzonym, dając do zrozumienia, że ma się mocną rękę. Celem jest sprowokowanie przeciwnika do spasowania. Gest ten wymierzony jest zwykle w lepszych graczy, którzy doszukują się tego typu telli w grach na żywo.
Pamiętaj – nie reaguj odruchowo, tylko czekaj na potwierdzenie ruchów rywala. Jeśli betuje, zaczekaj aż rzeczywiście to zrobi. Jeśli rwie się do pokazania kart, to zatrzymaj się i oceń jego zachowanie. I na pewno nie muckuj, gdy usłyszysz, że coś ma, zanim tego nie zobaczysz.
Sposób #7: Kradzież żetonów
Ta metoda to już w zasadzie zwykłe złodziejstwo, a nie sposób na naginanie zasad dla własnych korzyści. Wiele poker roomów, włącznie z tymi w Las Vegas, uważają żetony leżące przed graczem za ich własność. Jedynie żetony będące bezpośrednio w puli należą do kasyna. Często zdarza się, że ktoś gra all in i z wygody nie przenosi żetonów do puli, co zwykle jest akceptowane. Jeśli taka osoba przegra, kasyno nie może zabrać mu żetonów i przekazać zwycięskiemu graczowi. Przegrany za to teoretycznie może wsadzić je sobie do kieszeni i wyjść z kasyna nie ponosząc konsekwencji.
Wielokrotnie zdarza się to w różnych kasynach na całym świecie i chociaż tego typu zagranie kończy się zakazem wstępu, to jednak oprócz tego niewiele można zrobić. Można pozwać takiego gracza i na pewno wygrać w sądzie, ale najpierw trzeba osobiście zdobyć jego dane, ponieważ kasyno nie może przetrzymywać ani wymusić podania takich informacji.
Jest to rzadki sposób, ale jednak spotykany. Warto więc się przed nim zabezpieczyć, podobnie jak mieszkanie przed złodziejami, którzy nigdy mogą się nie pojawić. Ale po co kusić los? Zawsze możesz upewnić się, że przed pokazaniem rąk krupier wszystkie żetony należące do puli faktycznie do tej puli dołoży. Wtedy „angle shooter” traci do nich prawo.