Turnieje re-entry i formuła quantum reload to problem – pisze Allen Kessler.
Allen Kessler to pokerzysta dość znany, szczególnie na amerykańskiej scenie turniejowej. Często podróżuje po USA grając wiele turniejów i stara się też podejmować temat wpisowego, formuły i struktury poszczególnych eventów.
Tym razem pokerzysta zwrócił się z otwartym listem do Adama Pliski, który jest prezesem World Poker Tour. Pokerzysta na forum 2+2 pisze o sprawie związanej z turniejem WPT Legends of Poker, rozgrywanym w Bicyle Casino. Kessler pisze, że po raz pierwszy zbojkotuje turniej, bo formuła turnieju zwana „quantum reload” jest bardzo niekorzystna dla graczy. Pomysł polega na tym, że gracze mogą… zarejestrować się do 2 dnia turnieju (płacąc odpowiednio więcej dostają stacka 60 ciemnych).
Kessler argumentuje pokazując swoisty trend w świecie pokera, który szczególnie uwidocznił się w turniejach rozgrywanych w USA. Początkowo wprowadzono tam formułę re-entry – gracz mógł po eliminacji zagrać w kolejnym dniu. Kessler pisze, że to było jeszcze do zaakceptowania – wielu graczy podróżuje na turnieje, a więc powinno mieć okazję gry. Później jednak posunięto się dalej. Pojawiło się nielimitowane re-entry, które wykorzystało kasyno Bellagio. Dzięki temu niektóre kasyna mogły reklamować swoje ogromne turnieje gwarantowane. Zaczęły pojawiać się jednak głosy, że zbyt mocno faworyzuje to profesjonalistów, którzy mogą przecież często wykorzystywać kilka re-entry, odstraszając tym samym graczy rekreacyjnych. Wielu pokerzystów wypowiadało się o re-entry dość negatywnie, ale ta formuła już właściwie na dobre zadomowiła się w cyklu World Poker Tour.
Allen tłumaczy jak wygląda najnowszy pomysł kasyna Bike: – Gracze mogą zarejestrować się jeden raz w danym dniu płacąc 3500$ i mając 30 tysięcy żetonów. Graczom, którzy nie awansują do drugiego dnia albo po prostu nie chcą grać pierwszego dnia, mogą wykupić wejściówkę do 2 dnia za 10 tysięcy dolarów, dołączając do graczy, którzy awansowali z pierwszego dnia. Bike kilka razy zmieniało to, co gracz dostanie za te 10 tysięcy dolarów. Wymieniano już 100 tysięcy w żetonach, „średni stack” i 60 dużych ciemnych.
Allen argumentuje, że to format, który może już zupełnie zniechęcić graczy. Amator może bowiem trafić w ciągu pierwszego dnia na gwiazdę pokea, wyeliminować ją, po czym trafić w drugim dniu na stół z tym samym graczem, który będzie miał jeszcze większego stacka. Profesjonaliści będą mieli jeszcze większą przewagę, a gracze rekreacyjni nie dość, że nie zagrają w turnieju, to nie będą próbowali dostać się przez satelity. Kessler pisze: – Format okazał się być sukcesem w przeszłości w turniejach, gdzie wpisowe wynosiło 100$, a gracze mogli zagrać później za 5 tysięcy dolarów. To jest jednak turniej sponsorowany przez World Poker Tour. Tytuł WPT nie są na sprzedaż dla tego, kto da najwięcej. Jeżeli gracz nie potrafi wywalczyć sobie miejsca w drugim dniu poprzez kilka dni startowych, to jego droga powinna się zakończyć.
Kessler dodał, że zdziwiony jest, iż władze WPT, a także dyrektor turniejowy Matt Savage wspierają taką formułę turniejów, pisząc, że jest to po prostu złe dla pokera. Dość szybko doczekał się jednak odpowiedzi od Mo Fathipoura, który jest dyrektorem turniejowym w The Bike i pomysłodawcą turniejów tego typu.
– Pokerowa ekonomia ciągle ewoluuje – napisał Fathipour, zaznaczając, że na świecie rozgrywane są tysiące turniejów, a każdy z pokerzystów może wybrać dowolny, w zależności od lokacji czy wpisowego. Podkreślił, że format „Quantum Reload” jest wielkim sukcesem kasyna Bicycle, a gracze WPT otrzymają szansę na walkę o część dużej puli. Mo wyjaśnił do kogo kierowana jest taka turniejowa oferta: – Turnieje, gdzie wpisowe w 2 dniu to 10 tysięcy dolarów, skierowane są do konkretnych grup graczy: Tych, którzy mają umiejętności, tych, którzy mają pieniądze i tych, którzy grają satelity. Do teraz istniał tylko jeden event WPT z wpisowym 10 tysięcy dolarów. Wpisowe do 2 dnia można uznać za oficjalny start turnieju, podczas gdy sesje z wpisowym 3700$ to dni kwalifikacyjne do oficjalnego dnia pierwszego, gdzie gracze przenoszą swoje żetony.
Turnieje „Quantum Reload” mają nawet własną stronę, na której Fathipour wyjaśnia ich korzyści – wiele szans na grę, większe pule. Oczywiście takie turnieje są też finansowo korzystne dla kasyna. Fathipour ma rację pisząc, że każdy z pokerzystów może dowolnie wybierać turnieje, które gra. Rację mają też ci, którzy sugerują, że gracze znają zasady przed rozpoczęciem i po prostu nie muszą ich grać.
Niedawno cytowaliśmy Mike'a Sextona, który chwalił władze WPT za dostosowanie turniejowych harmonogramów do warunków ekonomicznych. Wpisowe 10 tysięcy zamieniono na znacznie niższe kwoty, robiąc ukłon w stronę graczy rekreacyjnych. Czy jednak promowanie nielimitowanego re-entry czy quantum reload (w turnieju głównego cyklu!), to faktycznie dobry kierunek?
Zdjęcie: Commerce Casino.