Hiszpański poker bez zawodowców

9

Już trzy tygodnie minęły od momentu wdrożenia w życie nowego prawa licencyjnego w Hiszpanii. Po tym czasie można wyciągnąć pierwsze wnioski.

Trzeba przyznać, że nie są one zbyt optymistyczne, co prawda uruchomienie działalności w domenach „.es” przez licencjonowanych operatorów przebiegło sprawnie, tak samo jak automatyczne przeniesienie kont graczy to jednak nadal sytuacja nie jest taka jak być powinna.

Wszystko ze względu na system podatkowy, który bezpośrednio dotyka graczy. W Hiszpanii zmieniono prawo hazardowe, wprowadzono licencje, ale niezmienione pozostały zasady podatkowe dotyczące graczy. Pokerzyści zobowiązani są do płacenia podatków od swoich wygranych, nie mogąc odliczać przegranych, a to znaczy tylko, że nawet gracz przegrywający na koniec roku może być zmuszony do zapłacenia wysokiego podatku.

Co prawda prawo to działało już wcześniej, ale było ono w zasadzie martwe, a hiszpańskie władze nie miały wglądu w bilans graczy. Wszystko zmieniło się po wprowadzeniu licencji, bowiem teraz operatorzy pokerowi zobligowani są do zbierania i przechowywania danych o wynikach graczy, które na żądanie odpowiednich władz muszą udostępnić.

Prezydent hiszpańskiej organizacji zrzeszającej operatorów gier online Sacha Mihaud powiedział „Ze względu na podatkową niepewność duża część zawodowców i graczy high stakes trzyma się z dala od licencjonowanych operatorów”. Taka sytuacja ma wpływ na ilość graczy, jak podaje portal Pokerfuse.com ilość graczy cashowych w Hiszpanii jest o połowę mniejsza niż na uregulowanych już rynkach francuskim i włoskim.

Na podstawie – „“Fiscal Uncertainty” Causing High Volume Players to Avoid Spanish Online Poker Rooms” – www.pokerfuse.com

Poprzedni artykułTak się bawią piłkarskie gwiazdy
Następny artykułThe Big One for One Drop – Czy wygra amator?

9 KOMENTARZE

  1. witam,

    właśnie takie artykuły jak ten powinny w końcu dać do myślenia osobom, które powołały ruch o nazwie Wolny Poker.

    wnioski z tego artykułu są banalne – politycy są nieobliczalni, ich działania mają niewiele wspólnego z racjonalnością. jestem pewien, że w środowisku hiszpańskim MNÓSTWO graczy chciało przeforsować zupełnie inne regulacje dotyczące gry on-line, a rząd jak widać i tak postawił na swoim.

    czy to Wam nie daje do myślenia? co chcecie ugrać poprzez działalność Waszej organizacji?

    czy naprawdę myślicie, że Góral jest jakimkolwiek autorytetem dla polityków?

    odpowiedź brzmi: nie (niestety). w polityce liczą się wyłącznie słupki poparcia i reakcja opinii publicznej, dlatego przestańcie się łudzić, że Wasze sugestie zostaną wysłuchane. fakty są takie, że robicie wokół całej sprawy tylko zupełnie niepotrzebny szum. wystarczy spojrzeć na sytuację w Hiszpanii czy Niemczech!!! w Polsce też chcecie drakońskich podatków czy też zamknięcia rynku i gry „we własnym sosie”?

    nie wiem ile osób z Wolnego Pokera utrzymuje się gry i czy zdajecie sobie sprawę jakie konsekwencje może za sobą nieść Wasze działanie, dlatego apeluje: NIE JESTEŚCIE GŁOSEM ŚRODOWISKA, a już na pewno nie wygrywających graczy.

    wystarczy rozejrzeć się po forach i poczytać opinie.

    regulacja gry LIVE – OK, ale nigdy kosztem gry on-line! a takie mogą być skutki. zastanówcie się nad tym.

    pozdrawiam

    • Widzisz, teraz jest bardzo ciekawy okres w pokerze, nie tylko polskim, ale na całym świecie. Wszystko dąży do regulacji, nie ma możliwości, żeby taki biznes pozostał bez końca w szarej strefie. Jeżeli natomiast ma się to zdarzyć, to lepiej, abyśmy zabrali głos w tej sprawie i przedstawili swoje propozycje, a nie siedzieli cicho skazani na łaskę, czy niełaskę polityków. Więc zadaj sobie teraz pytanie, co jest lepsze?

      Podatek w Hiszpanii jest POZOSTAŁOŚCIĄ starego prawa, które nie zostało zmienione. Po prostu mają bubel i będą musieli to uregulować, ponieważ rynek im się załamie.

      Niemcy natomiast, poza Szlezwikiem-Holsztynem mają identyczne podejście do polskiego – zakazać.

      Polska różni się wyłącznie tym od innych krajów, że u nas to prawo jest totalnie martwe.

      Pozdrawiam

    • Sry fizol ale uważasz że ktokolwiek będzie was słuchał? Mają was totalnie w dupie i zrobią jak będą chcieli, na razie nie są w stanie tego opodatkować skoro jest to nielegalne, na razie lepiej olać sprawę i zacząć działać jak sytuacja się pogorszy bo zrobią tak jak z grami w kasynie w najlepszym wypadku.

  2. nic sie chyba nie poradzi, trzeba by wyjść na ulice tak jak to było np. w sprawie ACTA żeby rządzący się przestraszyli ale pokerzystów jest na to zbyt mało. Gdyby istniała jedna organizacja walcząca o wolnosc pokera we wszystkich krajach, od USA do Polski, może mielibyśmy większą siłę przebicia. W tej chwili ze strony środowiska pokerowego nie slychać żadnego sprzeciwu przeciwko absurdalnym działaniom kolejnych rządów.

  3. Czyli jak ktoś wygra 20tys euro a przegra 100tys euro to zapłaci jedynie dwa podatki: raz operatorowi w postaci rake, dwa fiskusowi mimo że jego dochód to -80tys euro.

    Haha czyli gra online została koncesjonowana w Hiszpanii jedynie dla debilów albo nałogowych hazardzistów.

  4. Myślę, że jeśli chodzi o pazerność, to nasz rząd nie ustępuje rządowi Hiszpanii, więc patrząc na to, co tam się dzieje, lepiej dla wszystkich w naszym kraju, aby poker pozostał nieuregulowany.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.