Następna stacja coraz bliżej

1

Stopniowo buduję bankroll i powoli już widzę przed sobą kolejny poziom. Aczkolwiek do wczoraj na drogowskazie widniało zaledwie 600 gier. Czemu więc ta liczba wzrosła? O tym za chwilę. Ale wcześniej stały raport z innych wydarzeń.

Rugby

Dziewczyny rozpoczęły sezon udanie, chociaż niestety beze mnie… Otóż dostałem wytyczne, że mam jechać na mecz z drużyną seniorów. Na szczęście tygryski dały radę i do Sochaczewa przywiozły 3 miejsce. Za tydzień drugi turniej, podczas którego znowu będą musiały sobie radzić bez trenera, gdyż jedziemy na ligowe spotkanie do Gdańska… Co do seniorów, powtórzyła się historia z wcześniejszych kolejek. Po pierwsze niestety w Krakowie znów przegraliśmy, a po drugie byłem z siebie ponownie zadowolony, ponieważ w obronie kosiłem jak za starych dobrych czasów, a w ataku udało się zdobyć kolejne przyłożenie. Z kolei w minioną sobotę odnieśliśmy pierwsze zwycięstwo i o dziwo, tym razem również zagrałem dobre spotkanie. Ciesze się z tego powodu ile mogę, ponieważ w końcu musi przyjść załamanie formy. Zaraz zaraz, jakiej formy? Przecież zdaje sobie sprawę, że biegowo jestem słabo wytrenowany bo znam swój organizm bardzo dobrze. Skąd więc dobre występy i czemu nie przychodziły one, kiedy trenowałem dużo ciężej?

Muzyczna Piekarnia

Ostatnia impreza Klubowego Kolektywu niestety nie wypaliła. Do pub'u przybyła niewielka ilość osób, przez co parkiet świecił pustkami. Na szczęście dużo lepiej zapowiada się wieczór 11.X, kiedy to zagramy w zupełnie nowym miejscu, które gościło już wiele zespołów muzycznych. Niezależny Dom Kultury „Piekarnia”, bo o nim mowa, swoim bardzo mrocznym wnętrzem, ma spore szanse na stworzenie klimatu jaki panuje choćby w legendarnym klubie 1500m2. Dlatego wszystkich fanów, tech house oraz techno, gorąco zapraszam!

Vinylmania

Jakiś czas temu zacząłem kupować płyty vinylowe, które zawierają szczególne dla mnie utwory. Jednym z nich jest z pewnością, Ceadmon Loop, który mogłem usłyszeć między innymi podczas Polskiej edycji Sensation White. Było to prawie dokładnie 5lat temu (4 październik 2009r.) i od tamtej pory, ten kawałek zawsze daje radę! Co do kolekcji to posiadam już 6 płyt, które zajmują miejsce na mojej ścianie, ale ich liczba wzrośnie jeszcze podczas tej jesieni.

Rekonstrukcja bitwy nad Bzurą

Od paru lat, na terenie miasta odbywa się rekonstrukcja walk z 1939r. Dotychczas jakoś zawsze omijałem to wydarzenie, ponieważ albo miałem mecz, albo jakiś inny wyjazd. Tym razem powiedziałem sobie, że jednak muszę tam być! Świeciło przepiękne słońce, humor dopisywał po wygranym meczu, więc z wielką przyjemnością udałem się na miejsce bitwy. Mimo wcześniejszego przybycia, dogodne miejsca były już pozajmowane, dlatego pokręciłem się trochę przy pojazdach, które brały udział w inscenizacji. Następnie, rozpoczęto pokazy dynamiczne. Po długim wstępie, podczas którego czołgi oraz wozy opancerzone prezentowały swoje możliwości, nadeszła główna część programu. Były wybuchy, strzały, bombardowanie z samolotu oraz duża ilość ognia. To wszystko ukazało atmosferę jaka panowała na placu boju. Same wybuchy mogły przestraszyć nie jedną osobę, dlatego warto pomyśleć co musieli czuć ludzie podczas prawdziwej walki. Podczas rekonstrukcji, narrator szczegółowo omawiał kolejne etapy bitwy, co w połączeniu z wizją, tworzyło żywą lekcję historii.

1,5$ turbo

Od niedawna, zwiększyłem ilość dni, w które gram, co miało przyspieszyć przejście na następny limit. Podczas każdej sesji notowałem profit, aż do zeszłego tygodnia. Od tego momentu wszystkie duże spoty przegrywałem i nie wystarczały nawet często lepsze ręce startowe, przez co na większości stołów finałowych albo mnie nie było, albo lądowałem na nich z mizernym stakiem. W końcu to jest poker i muszą przychodzić okresy gdzie nic nie idzie. Na szczęście po słabszej serii, pewnego dnia udało się odrobić wszystko z nawiązką i pełen zapału usiadłem do wczorajszej sesji. Nic nie zapowiadało tego co niedługo nastąpiło. Przecież w końcu wygraliśmy mecz a ja kolejny raz w tym sezonie zaprezentowałem się dobrze. Niedziela była równie przyjemna, słońce, rekonstrukcja… Dlatego korzystając ze sprzyjającego nastroju zasiadłem do komputera wcześniej i miałem plan rozegrać grubo ponad 100 turków. Po godzinie gry soft sprawiał mi ciężkie prezenty ale nie były one w stanie popsuć mi humoru do momentu gdy nastąpiło zerwanie połączenia. Kilkukrotny disconnect spowodował, że na finałowych nie mogłem zarobić większej ilości $, a w pozostałych turniejach najzwyczajniej w świecie traciłem żetony bez walki. Po nerwowym monologu wszystko wróciło do normy, więc wziąłem się do odrabiania strat. Żeby urozmaicić mi wieczór, znowu łamało mi wszystkie dogodne spoty, jednak i tym razem nie robiło to na mnie wielkiego wrażenia. Niestety nadszedł kolejny bardzo długi okres zrywania połączeń. Zdruzgotany i zdenerwowany jak chyba nigdy dotąd, tylko patrzyłem jak znikają kolejne turnieje, w których nie mogłem zrobić praktycznie niczego. Sesja 70 gier i wynik ponad -50$!! W związku z taka historią napisałem do supportu maila i zwrócili mi zaledwie 15$. Pomyślałem sobie, że dobre i to… Jednak najgorsze w tym wszystkim był fakt, że do przejścia na wyższy limit brakowało mi trochę ponad 100$ i zacząłem wierzyć, że nastąpi to już w tym tygodniu. Dziś czeka mnie kolejny wieczór przy stolikach i mam nadzieję, że nie przyjdzie okres gier na minus. Jeśli chodzi o wykres, to w holdem managerze wyfiltrowałem turnieje, za które oddali mi wpisowe i dlatego takim wynikiem będę się posługiwał w przedstawianiu kolejnych raportów (shark obejmuje turnieje, za które zwrócono mi wpisowe, przez co ROI jest niższe). Szkoda również ROI, które z oczywistych względów nieco spadło. Tak czy inaczej, myślę, że w przeciągu najbliższych 900 gier zdobędę drugą bazę!

Raport:

Ilość gier: 1983

profit: 357,07$

ROI: 12,0%

Na koniec pozdrowienia dla biscuita, z którym ostatnio często spotykam się na stolikach i w najbliższym czasie mam również zamiar trochę wspólnie posiedzieć nad analizą naszej gry. Oby spotkania na skypie pomogły jak najszybciej, w końcu już niedługo chciałbym dorabiać bardzo przyjemne sumy $ :).

Aaaaaa i jeszcze jedno, na zdjęciu obiad po jednym z wyjazdowych spotkań. 5 zestawów i 24 cheeseburgery na pięciu, SMACZNEGO 😉

Poprzedni artykułDominik Pańka na czele klasyfikacji Elite Bluff Player of the Year
Następny artykułJason Somerville również opuszcza Ultimate Poker

1 KOMENTARZ

  1. Dzięki za pozdrowienia i powodzenia przy stołach. Nie koniecznie powodzenia na meczu w Gdańsku 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.