Nalot policji na pokerowe kluby w Norwegii

0
Policja w Norwegii przeprowadziła nalot na pokerowe kluby w Oslo

Nie tylko polscy pokerzyści muszą wyjeżdżać za granicę, aby w spokoju pograć w pokera. Bardzo restrykcyjne prawo mają też Norwegowie i choć w tym kraju istnieją pokerowe kluby, to nie działają do końca legalnie. Policja w stolicy kraju, Oslo, zrobiła nalot na pięć takich miejsc.

Setki pokerzystów jadą za granicę po to, aby w spokoju i legalnie pograć w pokera na żywo. Prawda, że skądś znamy ten obraz? Regularnie obserwujemy to w wykonaniu biało-czerwonych na kolejnych przystankach Poker Fever. Już za nieco ponad tydzień kasyno Go4Games znów stanie się w większości biało-czerwone. Ale nie tylko Polacy muszą wyjeżdżać poza granice kraju, aby zagrać w większym gronie.

Bardzo restrykcyjne przepisy obowiązują również w Norwegii. Przez kolejne lata turnieje dla tej nacji organizowane były między innymi na Łotwie, w Anglii i Szwecji. Teraz pokerowe mistrzostwa Norwegii odbywają się w Dublinie, a frekwencja w Main Evencie przekracza 1.000 osób, mimo że w turnieju mogą brać udział tylko Norwegowie. Najbliższa edycja pokerowych mistrzostw Norwegii odbędzie się w Dublinie przy okazji Irish Open w dniach 17-25 marca i będzie częścią PartyPoker LIVE. Na Norwegów czeka siedem mistrzowskich eventów – pełen harmonogram możecie możecie znaleźć TUTAJ.

Gdy w 2015 roku mistrzostwa Norwegii w pokerze organizowane były w Oslo, w Main Evencie zagrało blisko 2.000 osób. Po triumf sięgnął wtedy drugi pokerzysta Main Eventu WSOP 2014, Felix Stephensen, który otrzymał ponad 160.000$.

Norweskie prawo pozwala prywatnym osobom na organizowanie gier pokerowych. Warunek jest jeden – nie mogą one pobierać prowizji. Pokerowe kluby, które działają na terenie całego kraju, a przede wszystkim norweskiej stolicy, Oslo, działają więc nielegalnie. Pobierają bowiem od graczy rake za organizowanie gier.

Do tej pory podziemny poker w Norwegii miał się jednak całkiem nieźle, a w klubach pokerowych na terenie kraju grało całkiem sporo osób. W czwartek miejscowa policja przeprowadziła jednak największą akcję w historii, która miała zakończyć nielegalny proceder. Celem służb stało się pięć pokerowych klubów w stolicy kraju, do których funkcjonariusze weszli około 22:30 miejscowego czasu. Teraz zapowiadają, że podobne akcje zostaną powtórzone w stosunku do innych pokerowych klubów.

Aresztowano pięć osób, co wskazuje na to, że celem policji byli właściciele i operatorzy klubów, a nie sami gracze. Pokerzyści przynajmniej na razie mogą czuć się bezpieczni – żaden nie usłyszał zarzutów. Według nieoficjalnych informacji właściciele czterech z pięciu klubów płacili lokalnym gangom za ochronę. Akcja miała więc na celu nie tylko rozprawienie się z nielegalnym hazardem, ale też obcięcie dochodów miejscowych gangów.

Niewiele wskazuje na to, aby restrykcyjne prawo w Skandynawii w najbliższym czasie mogło się zmienić. Miejscowym pokerzystom pozostaje więc kolejna wycieczka do Irlandii na krajowe mistrzostwa, a także inne turnieje na całym świecie. Cóż, sami też doskonale to znamy…

888live Bukareszt – Krzysztof Chmielowski trzeci przed drugim dniem Main Eventu

ŹRÓDŁOCalvinAyre.com
Poprzedni artykułSatelity do turniejów na żywo – marzec 2018
Następny artykułPokerowa kartka z kalendarza – 98-latka postawiona przed sądem za grę w pokera (4 marca)