Na sit oucie odc. 12 – Sport na dużym ekranie cz. II

0

W swoim cyklu „Na sit oucie” kontynuuję rozpoczętą niedawno serię artykułów o sporcie w filmie. Jak wspominałem już przy okazji pierwszej części, temat jest bardzo obszerny i jest o czym pisać, więc dzisiaj postaram się trochę pomiksować dyscypliny i pokazać Wam, jak różnie może być ujęta tematyka sportowa na dużym ekranie. Zapraszam!

Victory (1981)

Co wspólnego mają Sylvester Stallone, Michael Cain i Max von Sydow? Wiadomo, to wielkie gwiazdy kina. A co mają wspólnego Pele, Kazimierz Deyna, Bobby Moore czy Osvaldo Ardilles? To z kolei największe nazwiska futbolu z lat siedemdziesiątych. Razem tworzą oni obsadę wyjątkowego filmu „Ucieczka do zwycięstwa”. W jednym z niemieckich obozów jenieckich więźniowie spędzają czas na grze w piłkę nożną. Po jednym z meczów rozegranych w obozie dochodzi do spotkania pomiędzy kapitanem Johnem Colbym (Michael Caine), byłym graczem West Ham United, a majorem Karlem von Steinerem (Max von Sydow), byłym reprezentantem Niemiec. Ze strony niemieckiego oficera wychodzi propozycja, aby zorganizować mecz pomiędzy więźniami i niemieckimi żołnierzami. Mecz ten staje się wielką imprezą propagandową, mającą za zadanie odciągnąć uwagę ludzi od klęsk ponoszonych w Afryce oraz Europie Środkowej przez nazistów. Spotkanie pomiędzy drużynami więźniów i Niemców ma zostać rozegrane na stadionie w Paryżu. Tymczasem jeden z członków drużyny próbuje uciec z obozu i skontaktować się z francuskim ruchem oporu, aby pomóc piłkarzom uciec, gdy ci przybędą do Paryża.

Film zainspirowany jest prawdziwymi wydarzeniami, jakie miały miejsce na Ukrainie w roku 1942. Wtedy to drużyna złożona z zawodników Dynama i Lokomotiwu zagrała mecz piłkarski z drużyną złożoną z niemieckich żołnierzy Wehrmachtu i spotkanie to wygrała. Graczy występujących w drużynie ukraińskiej aresztowało Gestapo, byli oni torturowani, wywożeni do łagrów lub zabijani. Spotkanie to nosi dziś nazwę „meczu śmierci”.

W filmie Johna Hustona (reżysera takich kultowych przebojów kinowych, jak choćby „Sokół maltański” czy „Moby Dick”) wystąpiło kilka wielkich piłkarskich gwiazd. Pele, Deyna, Moore i Ardilles to przecież medaliści mistrzostw świata! Oprócz nich w obrazie tym zobaczyć możemy czternastu innych zawodników, a ciekawostką jest na pewno Szkot John Wark, były piłkarz Liverpoolu, który w meczach pucharowych strzelił trzy bramki Widzewowi Łódź i cztery gole Lechowi Poznań. Sylvester Stallone, który w filmie występuje na pozycji bramkarza, przygotowywał się do swej roli ze słynnym angielskim golkiperem Gordonem Banksem.

The Replacements (2000)

Fabuła filmu opowiada historię luźno opartą na autentycznych wydarzeniach z 1987 roku w amerykańskiej lidze NFL. W wyniku strajku zawodowych graczy klub Washington Sentinels zatrudnia emerytowanego trenera i daje mu zadanie zbudowania drużyny z amatorów i graczy dotychczas niechcianych w żadnej zawodowej drużynie futbolowej. Trener Jimmy McGinty bierze się za realizację zadania, ale nadal szuka wartościowego rozgrywającego, który mógłby poprowadzić stworzoną przez niego drużynę. Jego wybór pada na Shane’a Falo, dawnego zawodnika Uniwersytetu w Ohio. Shane nie ma już od dawna nic wspólnego z futbolem, bo po upokarzającej porażce swej drużyny nie chciał go żaden zawodowy klub i zaczął on czyścić łodzie na zlecenie ich właścicieli. Po propozycji od trenera McGinty’ego rzuca on swoje dotychczasowe zajęcie i wraca na boisko…

„Sezon rezerwowych” nie jest może dziełem genialnym czy wybitnym i operuje na raczej sprawdzonych schematach, ale na pewno wart jest obejrzenia. Niezłe role Keanu Reevesa w roli Shane’a i Gene’a Hackmana jako trenera McGinty’ego, do tego Brooke Langton jako cheerleaderka Annabelle, w której zakochuje się główny bohater oraz jak zwykle genialny Rhys Ifans w roli jednego z członków amatorskiej zbieraniny. Poza tym na pewno warto zwrócić uwagę na świetną ścieżkę dźwiękową i mnóstwo muzycznych przebojów przewijających się przez cały film!

Glory Road (2006)

Jeden z lepszych filmów sportowych, jakie widziałem! Opowiada on prawdziwą historię trenera Dona Haskinsa i prowadzonej przez niego drużyny Texas Western College. Czym zasłynął ten szkoleniowiec i jego zawodnicy? Ano tym, że była to pierwsza koszykarska drużyna w Stanach Zjednoczonych, która w swoim składzie miała czarnoskórych graczy, zdobyła tytuł mistrzowski w pięknym stylu, a w meczu finałowym zagrała z samymi kolorowymi zawodnikami w składzie.

Film „Droga do sławy” przedstawia wydarzenia z początków pracy Haskinsa w drużynie. Gdy przejmuje on zespół Texas Western College nie ma on w składzie za wielu dobrych zawodników i Haskins rozpoczyna poszukiwania koszykarzy mogących wspomóc drużynę w rozgrywkach ligowych. Niestety, dostępni gracze nie chcą występować w barwach jego uczelni. Postanawia on więc dołączyć do składu zawodników czarnoskórych, co uznane zostaje za olbrzymi skandal. Segregacja rasowa była przecież w tych czasach na porządku dziennym (o czym pisałem już w pierwszej części przy okazji filmu „Remember the Titans”). Trener musi więc najpierw zjednoczyć białych i kolorowych zawodników w jeden team, przeciwstawić się wszystkim, którzy są przeciwko jego czarnym graczom i na dodatek osiągnąć sportowy sukces w starciu z niezwyciężoną drużyną NCAA – uczelnią Kentucky.

Naprawdę świetny film, doskonałe pokazane sceny z meczów, wręcz fantastyczny Josh Lucas w roli trenera Haskinsa! Do tego naprawdę bardzo fajnie dobrani aktorzy do ról zawodników i Jon Voight w roli trenerskiego przeciwnika dla Lucasa! Wszystko to razem sprawia, że film ten ogląda się z wielką przyjemnością i wciąga on, jak dobre kino akcji. To przede wszystkim historia o początkach koszykówki, jaką znamy dzisiaj, bo kto teraz wyobraża sobie np. NBA bez czarnych koszykarzy?? Jestem akurat świeżo po kolejnym obejrzeniu tej produkcji i gorąco ją polecam!

Ali (2001)

Jako kolejny w moim zestawieniu pojawia się film biograficzny opowiadający o jednej z największych gwiazd sportu. Jest nim oczywiście Cassius Marcellus Clay czyli Muhammad Ali. Do dziś nazywany on jest po prostu „The Champ” czyli „Mistrz” i nie jest to pseudonim przypadkowy. Największy bokser w historii tej dyscypliny, jeden z tych, którzy zmienili oblicze światowego sportu. Ze swoich 67 walk na zawodowym ringu wygrał on aż 56, w tym 37 przez nokaut. O jego życiu i karierze sportowej opowiada właśnie film „Ali”. Jest to opowieść o człowieku, który przez całe swoje życie walczył nie tylko ze sportowymi rywalami, ale również o szacunek do swojej osoby. Wielokrotnie był on szykanowany, oczerniany, ośmieszany, wręcz opluwany, ale nadal walczył o swoje prawa. Nienawiść białych Amerykanów do jego osoby zwiększyła się dodatkowo po przyjęcia przez boksera islamskiego nazwiska. Walczył też z rządem USA, ponieważ nie chciał jechać na wojnę do Wietnamu. O wszystko to walczył używając swoich pięści i sławy, jaką przynosiły mu kolejne zwycięstwa i mistrzowskie tytuły.

Pierwsze, o czym należy wspomnieć pisząc o tej produkcji to genialna gra aktorska. Will Smith w roli bokserskiego mistrza jest fenomenalny i nie na darmo dostał za tę rolę nominację do Oscara. Przygotowywał się on do zagrania tej roli przez rok, poznając dokładnie i ze szczegółami każdy aspekt życia swojego bohatera. Oczywiście przygotowania do zagrania w filmie obejmowały również szkolenie bokserskie, a aktor spędzał na sali nawet siedem godzin dziennie. Dzięki temu realizm scen walk bokserskich jest na naprawdę doskonałym poziomie. Nominację do Oscara dostał również występujący w tym filmie Jon Voight odgrywający rolę dziennikarza sportowego Howarda Cosella. Obok nich oglądamy również Jamiego Foxxa, Mario Van Peeblesa czy Rona Silvera.

Stick It (2006)

Kolejna pozycja na mojej liście to produkcja raczej miła, lekka i przyjemna. Jej pierwszym plusem jest odtwórczyni roli głównej – Missy Peregrym. Osobiście uwielbiam tę aktorkę i oglądanie jej na ekranie to dla mnie prawdziwa przyjemność. Nie tak dawno temu była gwiazdą serialu „Rookie Blue”, a występ w opisywanym przeze mnie filmie „Stick It” (polski tytuł „Spadaj!” jest tak beznadziejny, że dostaję od niego uczulenia na skórze…) był jej pierwszą dużą rolą filmową.

Film ten to historia zbuntowanej nastolatki Haley Graham, która w wyniku kolejnego wybryku i konfliktu z prawem zostaje wysłana przez sędzinę do elitarnej akademii gimnastycznej prowadzonej przez znanego z twardej ręki trenera Burta Vickermana (w tej roli Jeff Bridges). Haley musi teraz radzić sobie w świecie dyscypliny, rywalizacji i surowych zasad, gdzie żaden występek nie ujdzie jej płazem. Nie jest jej łatwo, tym bardziej, że w świecie gimnastyczek nie jest ona lubiana za sytuację z przeszłości. Jednak pod wpływem wydarzeń Haley zaczyna traktować treningi coraz poważniej i pomimo konfliktów z innymi zawodniczkami wraca do wyczynowego uprawiania gimnastyki, a pomiędzy nią i jej szkoleniowcem nawiązuje się nić porozumienia i wzajemnego szacunku.

Mimo tego, że film nie zaskakuje specjalnie swym zakończeniem i jest dość schematyczny, to jednak ogląda się go całkiem przyjemnie. Utrzymany jest on w luźnej atmosferze i przyjemnym klimacie. Reżyserką i scenarzystką tej produkcji jest Jessica Bendinger, która współtworzyła scenariusz do serialu „Seks w wielkim mieście”. Ciekawostką jest też na pewno fakt, że w filmie wystąpiło wielu mistrzów gimnastycznych, a dublerką Missy Peregrym była francuska mistrzyni, uczestniczka igrzysk olimpijskich, Isabelle Severino. Należy też powiedzieć, że pochodząca z Kanady Missy przez wiele lat również uprawiała sport. No cóż, takie ciało nie wzięło się u niej przypadkiem…

Lucky You (2007)

Czas na film z naszego podwórka, czyli opowieść o pokerzystach. Wielu produkcji z pokerem w roli głównej nie ma, ciekawych jest jeszcze mniej, a te naprawdę dobre można spokojnie wymienić i policzyć na palcach jednej ręki. Powiedzmy więc, że akurat „Lucky You” należy do tych ciekawszych i na pewno dla ludzi nie związanych mocno ze środowiskiem pokerowym będzie to nawet pozycja dobra. Ci, którzy trochę bardziej orientują się w temacie widzą jednak sporo niedociągnięć i filmowych „spłaszczeń” tematu, ale i tak można śmiało uznać ten film za jeden z tych bardziej udanych w tej stylistyce.

Akcja dzieje się oczywiście w stolicy światowego hazardu – Las Vegas. Bohaterem jest młody, obiecujący pokerzysta Huck Cheever, który przez całe swoje życie musi zmagać się ze sławą swego ojca, wielkiego pokerowego mistrza. Marzeniem i ambicją Hucka jest występ w największym pokerowym turnieju świata – World Series of Poker – i pokonanie w nim ojca. Wpisowe do tego turnieju wynosi jednak aż 10.000 dolarów, a Huck nie dysponuje takimi pieniędzmi, musi więc grać, aby zdobyć pieniądze na wejściówkę do gry. W tym samym czasie poznaje początkującą piosenkarkę Billie, w której się zakochuje.

Na pewno dużym plusem jest wiele największych pokerowych nazwisk występujących w tej produkcji w scenach przy zielonym stoliku. Również Robert Duvall jako ojciec Hucka i Drew Barrymore jako Billie prezentują się tu dobrze i mają całkiem niezłe role. W epizodzie pojawia się też Robert Downey Jr. Według mnie największym minusem tego filmu jest jednak kompletnie niepasujący do roli pokerzysty Eric Bana, który nie udźwignął ani scenariusza, ani przewidzianej dla niego postaci. Mimo wszystko film można obejrzeć choćby po to, żeby zobaczyć jak wygląda pokerowy turniej!

Any Given Sunday (1999)

Jeden z kultowych filmów o tematyce sportowej. Reżyserem tego filmowego spektaklu jest słynny Oliver Stone, który lubuje się wręcz w demaskowaniu i rozszyfrowaniu brudów w amerykańskich świętościach, a za taką na pewno należy uznać również futbol i ligowe rozgrywki NFL. Tym razem Stone pokazuje jak wygląda świat zawodników, trenerów, menadżerów i prezesów od środka.

„Męska gra” opowiada o perypetiach podstarzałego, doświadczonego trenera Tony'ego D'Amato (Al Pacino). Jest on szkoleniowcem futbolowej drużyny Miami Sharks, a jego zespół od jakiegoś czasu przegrywa mecz za meczem. Gdy dwaj podstawowi rozgrywający są kontuzjowani, Tony musi sięgnąć po trzeciego, młodego Willie’ego Beamana (Jamie Foxx). Choć nowy zawodnik w składzie nie do końca zna zagrywki „Rekinów”, to radzi sobie dość nieźle. Niestety, dość szybko zaczyna on zmieniać narzucone przez trenera schematy gry, co prowadzi do konfliktów z drużyną i samym D’Amato. Przeciwniczką przestarzałych zasad gry Tony’ego jest też piękna i młoda właścicielka klubu (Cameron Diaz), która cały czas naciska na starego coacha, aby ten zmienił styl gry zespołu. Czas pokazuje, kto miał rację, a kto był w błędzie…

Już sama lista nazwisk występujących w tej produkcji pokazuje, że nie może to być kiepski film. Genialny Al Pacino, jak zwykle świetny Jamie Foxx, Cameron Diaz, Dennis Quaid, James Woods, LL Cool J, Matthew Modine i legendarny Charlton Heston, a nawet sam Oliver Stone w roli sportowego komentatora – taka obsada musi robić wrażenie!

Wokół filmu i procesu jego kręcenia narosło sporo plotek, głównie dotyczących obsadzenia głównych ról. Na przykład Stone nie zdecydował się na udział Cuby Goodinga Jr, bo grał on wcześniej rolę futbolisty w filmie „Jerry Maguire” i w ten sposób rolę dostał Jamie Foxx. Al Pacino został trenerem po rezygnacji z roli Roberta De Niro. Ciekawostką jest też to, że w filmie zagrali Jim Caviezel i Tom Sizemore, ale przy montażu ich role zostały całkowicie wycięte. Producenci filmu nie dostali też zgody na używanie oficjalnego logo NHL i dlatego drużyna Miami Sharks gra w wymyślonych na potrzeby scenariusza rozgrywkach AFFA.

Na sit oucie odc. 11 – Happy Birthday Mr. Tarantino!

Poprzedni artykułStrach przed porażką przyszedł cię zabić
Następny artykułMerit Carmen Poker Fiesta – fantastyczny występ Krzysztofa Czerwińskiego!