MY WAY – CZYLI JAK ZAMIERZAM WALCZYĆ I WYGRAĆ Z SAMYM SOBĄ…
Witajcie! Mam 28 lat, zaś w pokera gram mniej lub bardziej poważnie od 3. Wszystko zaczęło się kilka lat temu przed wyjściem do klubu, kiedy to na ekranie komputera swojego kolegi zobaczyłem czarny stół i 2 karty. Zapytałem się co to i po uzyskaniu odpowiedzi: „Turniej pokerowy. Tylko nic tam nie ruszaj!”; zasiadłem do gry. Dowiedziawszy się, że był to freeroll, który codziennie o 23 startuje na tej platformie, postanowiłem spróbować swoich sił i pełen optymizmu rozpocząłem regularną walkę. Brak sukcesów zmotywował mnie do nauki. Poprosiłem wujka google o pomoc i w ciągu paru chwil dowiedziałem się w jaki sposób grać tego typu turnieje. Nie pomogło. Poszperałem dalej w zasobach internetu i moim oczom ukazał się PokerStars. Niezwykłe promocje i ogromne wygrane skłoniły mnie do zrobienia pierwszego depozytu w wysokości $10. Jako iż nie był to wystarczający bankroll do grania 9man $1,2, szybko dokonałem kolejnej wpłaty, potem następnej… jak również ponownej. Po pierwszych porażkach zacząłem więcej czytać, zastanawiać się i testować gry, w których czuję się najlepiej. Po miesiącach spędzonych na play money doszedłem do wniosku, że będą to sng na 45 osób. Po dziś dzień rozegrałem ich ponad 11.000. Wykres przedstawia się następująco:
Jak widać pięknie piąłem się do góry, jednak ciągłe wypłaty na wino, kobiety i śpiew sprawiły, że cały czas zaczynałem od micro stawek i jak tylko zdążyłem się nabudować, to robiłem wypłatę…
Ponadto skoki na wyższe stawki niezgodnie z BM doprowadzały mnie do tiltu, np. bojąc się, że nie dostanę się do kasy pasowałem dobre karty; starałem się doczłapać do wypłat zamiast grać o zwycięstwo. Żeby tego było mało to używałem chatu do wyrażania swoich złych emocji, za co zostałem już zbanowany dziesiątki razy (począwszy od kilku godzin, a skończywszy na zablokowaniu na miesiąc). Kolejnym błędem, który zdecydowanie pragnę poprawić jest rutyna, tzn. używam raz wyuczonych strategii i nie myślę o regularnym poszerzaniu wiedzy, przez co dziwie się, że na wyższych stawkach mam dużo niższy ROI.
Tym razem ma być inaczej. Postanowiłem zbudować swój bankroll od $10 dolarów i sukcesywnie piąć się w górę. Zamierzam przestrzegać zasady 100 BI i jak dojdę do $350 powrócić na moje ukochane 45s turbo. Mój pociąg do sukcesu będzie kształtował się następująco:
Kwiecień 2012:
Stacja początkowa: $10
Od tego miejsca będę grał tylko i wyłącznie mtt sng $0,10 360man turbo.
Przystanek pierwszy: $25
W tym momencie zamierzam miksować mtt sng $0,25 45s i 90s normal (czemu one trwają tak długo?!).
Przystanek drugi: $50
Zaczynam grindować mtt sng $0,5 45s i 90s turbo (wjeżdżamy na szybki tor).
Przystanek trzeci: $100
Pociąg przyspiesza i przenosi się na mtt sng $1 90s turbo.
Przystanek czwarty: $150
Zbliżamy się do stacji końcowej i mieszamy mtt sng $1 90s i $1,5 45s turbo.
Stacja końcowa: $350
Dojeżdzamy do celu naszej podróży i przesiadamy się z Kolei Mazowieckich do Intercity. Bilet droższy, ale prędkość większa i dalej można dojechać
Jako iż będzie to długa podróż, to przyda mi się dobra lektura w postaci for pokerowych, na których będę zamieszczał swoje rozdania i prosił o opinię współgraczy.
Aby lektura była efektywna, odłączam całkowicie chat podczas podróży!
Aby nie oddalać się zbytnio od stacji docelowej, będę przestrzegał zasady 100 BI.
Nie będę starał się na siłę przyspieszyć pociągu. Wiem, że jak wystraszę maszynistę, to jest skory do błędów i zamiast przesunąć dźwignię do przodu, potrafi ją skierować w przeciwną stronę i maszyna zwolni.
I co najważniejsze: Nie będę nawet próbował wysiadać z pędzącego pociągu. Wiem czym to się kończy i jak wiele wysiłku potrzeba, by pozbierać się i dogonić bestię. Innymi słowy:
0 wypłat!!!
Brian Tracy powiedział kiedyś, że jak masz w głowie jakiś cel, to podziel się nim ze wszystkimi znajomymi. Będziesz miał dodatkową motywację, aby go wykonać, bo jesli nie będzie ci głupio wobec samego siebie, to będzie wstyd przed znajomymi, że go nie zrealizowałeś.
KĄCIK MUZYCZNY
Blog nosi tytuł MY WAY, wobec tego nie mogło zabraknąć Franka Sinatry. Może nie dokładnie jego… Na deser proponuję utwór, który wykonał w oryginale Franek, przełożył na polski Wojciech Młynarski (geniusz!), zaś wykonał zespół Raz, Dwa, Trzy:
Witaj,
fajny wpis. Dobrze się czyta.
Brakuje tylko jednego postanowienia w twoim challangu: ” Zero wypłat”, bez tego czarno to widzę.
Czemu tylko 10$? Wszystko wypłaciłeś?
Będę śledził twoje zmagania.
Rzeczywiście zapomniałem tego dopisać:) Oczywiście absolutne 0 wypłat!!! Wypłacałem sukcesywnie. Zastanawiam się jakie stawki bym grał, gdybym ich nie robił… Trzeba wyciągnąć wnioski i ruszać do przodu. Zaraz wprowadzę potrzebne zmiany we wpisie.
Jest sporo osob tutaj, ktore graja te stawki. Zajrzyj do watku uzytkownika luktoja na forum. Polecam tez jego blog, bo imponuje swoim BR i systematyka. Przynajmniej mi:) No i powodzenia.
Dzięki:) Czytałem jego wszystkie wpisy na blogu. Motywuje siłą woli i systematyką. To fakt.
’Powiązane wpisy’ zepsuły kompozycję. Wybaczcie:)
Skasowałem tagowanie i już wygląda dobrze.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.