Morgan Stanley o perspektywach rynku gier

1

Morgan Stanley przewiduje połączenie sfery gier społecznościowych i gier na pieniądze.

Czy operatorzy będą potrafili przenieść graczy z serwisów społecznościowych i zachęcić ich do wypróbowania gry na prawdziwe pieniądze? W swoim raporcie zastanawia się nad tym Morgan Stanley.

Firma przewiduje, że zyski z rynku gier społecznościowych wzrosną o 47% z 1.7 mld dolarów obecnie do 2.5 mln dolarów w 2015 roku. – Baza 170 milionów graczy społecznościowych to ponad trzy razy więcej niż w hazardzie internetowym, który jest otwarty na pulę nowych klientów – można przeczytać w oświadczeniu.

Strony typu Zynga Poker są najbardziej popularne głównie na rynkach, gdzie gra na prawdziwe pieniądze jest zabroniona. Przypuszcza się jednak, że regulacja w tych krajach stanie się zachętą do połączenia rynków społecznościowych i rynków na prawdziwe pieniądze, co wynika poniekąd m.in z kosztów, które firmy ponoszą przy dostosowaniu się do nowego prawa.

Przeniesienie się graczy społecznościowych do gry na prawdziwe pieniądze może zwiększyć ruch także przy stolikach online, ale Morgan Stanley jest ostrożny w swojej analizie – profile gracza społecznościowego i gracza online się bowiem różnią. Firmy działające w biznesie online specjalizują się w innym zakresie niż te z biznesu społecznościowego.

Firma 888, która w zeszłym roku osiągnęła rekordowe wzrosty liczby graczy pokerowych, nie potrafi zachęcić graczy ze swojego serwisu Mytopia, aby ci spróbowali gry online na pieniądze. Przewiduje się więc, że większość graczy nie będzie próbowała w ogóle gry na stołach real money. Szacunki firmy SuperData z Nowego Jorku mówią, że tylko 2% graczy społecznościowych próbuje gier na prawdziwe pieniądze.

Morgan Stanley przewiduje jednak, że nawet gdyby tylko 10% graczy zdecydowało się przenieść, to zyski z hazardu online mogą wzrosnąć nawet o 20-30%.

Rynek gier online przechodzi ciągle zmiany i od czasu do czasu dowiadujemy się o firmach, które zysków szukają w grach społecznościowych (10% rynku może być warte nawet do 600 milionów dolarów). Na początku 2012 roku firma IGT zakupiła operatora Double Down, płacąc 500 milionów dolarów. Inny kierunek wybrała Zynga, która połączyła siły z bwin.party i chce skierować się na rynek gier na prawdziwe pieniądze. Morgan Stanley twierdzi, że firmy takie jak Zynga, bwin.party, 888 oraz IGT są dobrze widoczne na rynku gier społecznościowych i są w świetnej pozycji do przejęcia klientów w przypadku ich zainteresowania grami online. Inne firmy, które mogą zyskać to m.in Betfair oraz Paddy Power.

Poprzedni artykułTelle czasowe w grze heads-up
Następny artykułZOOOOOM-logia cd. Set 3Bet

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.