Monte Carlo: Wystartował najdroższy turniej świata!

0

Po ponad dwóch latach wszyscy fani pokera znów mogą śledzić turniej z największym wpisowym na świecie. Big One for One Drop w 2012 i 2014 roku zawitał na WSOP, tym razem areną zmagań jest Monte Carlo. Trzecia edycja jest szczególną, bo mieli nie grać w nim pokerowi zawodowcy. Nie do końca się tak jednak stało – liderem przed stołem finałowym jest jeden z dobrze znanych graczy, Andrew Pantling.

High Rollery to obecnie nieodłączna część praktycznie każdego pokerowego festiwalu. Turnieje z wpisowym w wysokości 10.000-100.000$ nie są już niczym dziwnym, ale jest jeden, w którym z tyłu dopisuje się jeszcze jedno zero. Big One for One Drop został w tym roku przeniesiony z Las Vegas do Monte Carlo, a wpisowe było największe w historii, bo nie wynosiło 1.000.000$, lecz 1.000.000€.

Od początku przy tej edycji było też sporo kontrowersji, bo do gry nie zostali dopuszczeni najlepsi pokerzyści świata. Początkowo organizatorzy zapowiadali, że do gry zasiądą tylko pokerowi amatorzy, lecz nie do końca tak było. Talal Shakerchi, Paul Newey, Dan Shak, Andrew Pantling, Mark Teltscher i Jason Strasser to bardzo dobrzy gracze. Całą sytuacje najlepiej podsumował chyba Daniel Negreanu: Jeśli wszyscy chcą, aby ktoś grał, niech tak będzie. To proste.

Po luksusowym obiedzie w piątkowe południe rozgrywka rozpoczęła się o 14:00. Na samym początku do gry zasiadło 22 zawodników, którzy w zamian za milion euro otrzymali ponad 5.000.000 żetonów, co dawało ponad 400 dużych ciemnych. Nic dziwnego, że gracze od początku mieli przed sobą wielkie wieże z żetonów.

Od początku turnieju sporo akcji zapewniał jego organizator, Guy Laliberte. Właśnie on odpadł z turnieju jako pierwszy, ale za radą swojego trenera – Negreanu – sięgnął do kieszeni po kolejny milion i powrócił do gry. Ostatecznie re-entry wzięły tylko dwie osoby – oprócz Laliberte był to Pantling. W całym turnieju mieliśmy 28 wpisowych, a 24 pokerzystów awansowało do dnia drugiego.

Prawdziwa walka o wielkie pieniądze rozpoczęła się więc w sobotę. Fenomenalny start miał Paul Phua, który w ciągu zaledwie 90 minut wyeliminował aż czterech przeciwników. Prowadził jednak krótko, bo na pozycję chipleadera awansował Andrew Pantling. Trzeba przyznać, że w kluczowym momencie miał on mnóstwo szczęścia, bo z dwoma parami władował się pod nutsowego strita Boba Safai. Na riverze skompletował jednak fulla, dzięki czemu miał aż 1/4 wszystkich żetonów w grze.

Po kilku godzinach z kilkudziesięciu graczy pozostała już tylko najlepsza dziewiątka, która rozpoczęła grę na nieoficjalnym stole finałowym. Tuż przed nim odpadli między innymi Sean Dempsey, Paul Phua i Jason Strasser. Z racji tego, że wszystko poszło dość szybko, Jack Effel zaproponował graczom, aby gra toczyła się do wyłonienia najlepszej szóstki, bo właśnie tyle jest miejsc płatnych. Zawodnicy jednak zaprotestowali i dzień finałowy zacznie się z najlepszą ósemką.

Pechowcem, który odpadł w sobotę jako ostatni, był chipleader po dniu pierwszym, Alfred de Carolis. W dwunastym rozdaniu na stole finałowym z parą dam wpadł on pod króle Ricka Salomona.

Chipleaderem przed rozpoczęciem dnia finałowego jest Andrew Pantling, który jako jedyny przekroczył barierę 30 milionów żetonów. Poza nim najbardziej znanym graczem na stole finałowym jest Cary Katz.

Oto stacki graczy przed rozpoczęciem dnia finałowego:

1. Andrew Pantling 31.775.000

2. Rick Salomon 26.900.000

3. Elton Tsang 23.550.000

4. James Bord 18.125.000

5. Anatoly Gurtovoy 16.775.000

6. Cary Katz 9.550.000

7. Brendon Steven 8.000.000

8. Haralabos Voulgaris 5.375.000

Na zwycięzcę całego turnieju czeka ogromna kwota 11.111.111€ – to ponad dwa razy więcej niż wynosi nagroda za drugie miejsce! Przeskoki na podium są naprawdę duże, a płatnych będzie sześć najlepszych miejsc:

1. 11.111.111€

2. 5.427.781€

3. 3.000.000€

4. 2.100.000€

5. 1.750.000€

6. 1.500.000€

Finałowa rozgrywka rozpocznie się już w niedzielę o 11:45. O tym, kto zgarnie ogromną, ośmiocyfrową wygraną, dowiecie się z PokerTexas już jutro!

Poprzedni artykułUdziałowcy William Hill nie chcą fuzji z Amayą
Następny artykułPartyPoker rozdaje 40 wejściówek do turnieju WPT500 UK