Mistrzostwa blogerów 2012

0

Zamierzam zagrać w Mistrzostwach blogerów 2012 „The World Blogger Championship of Online Poker (WBCOOP)” (na Pokerstars).

Jako, że jednym z wymogów zakwalifikowania się do tego wydarzenia jest napisanie bloga o tym, jak wykorzystałoby się nagrodę główną 5.000 dolarów przeznaczoną dla „Najlepszego Blogera”, spełniam tenże wymóg poniżej.

Kiedy już wygram 5.000 dolarów w konkursie zorganizowanym przez Pokerstars, pierwszą rzeczą jaką zrobię będzie wypłata całej sumy w jednodolarowych banknotach. Następnie zamknę się w domu na klucz i przeliczę kilkukrotnie całą kwotę. Rozkoszuję się tym charakterystycznym szelestem banknotów oraz wonią Ameryki. Spoglądam na Jerzego Waszyngtona, wybitnego polityka, generała, pierwszego prezydenta Stanów Zjednoczonych (kadencja od 1789 do 1797) i przypominam sobie z lekcji historii, że to również czasy Andrzeja Tadeusza Bonawentury Kościuszki.

Pieniądze przeliczone, więc przyszła pora na ich wydanie.

Najpierw jednak trzeba załatwić sprawy formalne, czyli zapłacić podatek od wygranej.

Wolna od podatku dochodowego jest wartość wygranych w konkursach ogłaszanych przez środki masowego przekazu (prasa, radio, telewizja, internet). Przepis zwalnia z podatku zwycięzców, jeżeli jednorazowa wartość wygranych lub nagród nie przekracza kwoty 760 zł. Wolna od podatku dochodowego jest wartość wygranych w konkursach z dziedziny nauki, kultury, sztuki, dziennikarstwa i sportu, a o zwolnieniu decyduje tematyka konkursu. Jako, że poker to sport, więc można zastosować w tym przypadku kwotę wolną od podatku. Z tego co wiem, kwoty przekraczające 760 zł opodatkowane są 10% zryczałtowanym podatkiem dochodowym. Reasumując, 760 zł to około 230 dolarów i od tej kwoty podatku nie trzeba płacić. 5000 dolarów minus 230 dolarów to 4770 dolarów i od tej kwoty obilczam 10% podatek czyli fiskusowi należy się 477 dolarów.

Mam nadzieję, że nigdzie nie popełniłem błędu.Jeśli nie, oznacza to, że po odprowadzeniu podatku do wydania pozostaje mi kwota 4523 dolarów.

23 dolary od razu wydaję w zaprzyjaźnionej kebabowni. Jeżeli akurat nie zabrakło baraniny (polecam piosenkę zespołu „Zacier”  – „Kebab w cienkim cieście”) to zamawiam na cienkim, z baraniną właśnie, na ostro. Do lokalu nie idę oczywiście sam, lecz zabieram mą Ukochaną, byśmy mogli razem uczcić wygraną. W wyżej wymienionym lokalu nie oferują szampana, więc zamawiam tradycyjną, mega słodką herbatę i wznosimy nią toast. Jeszcze piwo lub dwa i możemy opuścić kulinarny raj.

Do wydania pozostało 4500 dolarów.

Całą kwotę wydaję na założenie fundacji, której celem będzie budowa Domu Spokojnej Starości dla Polskich Pokerzystów. Mógłby wyglądać właśnie tak:

W tej sprawie kontaktowałem się już z Domem Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie (chcę wozrować się na nich) i uzyskałem wiele informacji. Dom został wybudowany z inicjatywy aktora Antoniego Bednarczyka w roku 1927, ze składek członków Związku Artystów Scen Polskich i darowizn miłośników teatru, z myślą o samotnych emerytowanych artystach.

Dom Spokojnej Starości dla Polskich Pokerzystów pełniłby funkcję schroniska dla osób pozostających w trudnej sytuacji życiowej (np. dla tych co stracili cały bankroll, gdyż zbyt często los oszukał ich na riverze) oraz dla nieuprawiających już zawodu pokerzystów. Jestem pewien, że bez problemu uda mi się załatwić dotację z Ministerstwa Sportu i Turystyki na działalność tej jednostki. Dodatkowe fundusze pozyskiwałbym także przez liczne i różnorodne akcje koleżeńskie: kwesty, aukcje, przedstawienia, koncerty.

Możliwe, że udałoby się też pozyskać Pokerstars jako sponsora. Nad wejściem do budynku umieszczony zostałby neon z logo tej firmy, a w jadalni odpowiednia tapeta. To tylko luźne pomysły, jestem otwarty na współpracę przy tworzeniu tego dzieła.

Dom byłby pełen wygód. Każdy pensjonariusz miałby oczywiście swój osobny pokój, który mógłby zapełnić własnymi meblami i pamiątkami (np. zdobytymi pucharkami we freerollowych turniejach organizowanych przez Polski Związek Pokera Sportowego). W Domu zaprojektowano by także mieszkania dla małżeństw, wyposażone w aneksy kuchenne i łazienki. Znalazłoby się miejsce na ogólnodostępny poker room, w którym pensjonariusze mogliby miło spędzać czas grając w karty. Przeczytałem, że badania naukowe potwierdziły, że starsze osoby uprawiające tzw. miękki hazard – czyli grający np. za symboliczne stawki w pokera, dłużej pozostają sprawne intelektualnie.

Uważam, że powstanie Domu Spokojnej Starości dla Polskich Pokerzystów, to inicjatywa, na którą czeka wielu moich rodaków. Jest okazja, żeby zrobić coś dobrego, dlatego uprzejmie proszę – niech główną nagrodę wygram właśnie JA!

Poprzedni artykułUnibet Open Praga 2012 – Stół Finałowy
Następny artykułDroga do Miliona