David „ODB” Baker wygrał w marcu LA Poker Classic, co pozwoliło wzbogacić jego pokerowe cv o tytuł WPT, a bankroll o ponad milion dolarów. W wywiadzie analizuje dwa kluczowe rozdania, które pozwoliły mu osiągnąć ten sukces, oraz swój proces myślowy w ich trakcie.
Rozdanie #1
Blindy 30.000/60.000 z big blind ante 60.000. Pozostało 4 graczy w turnieju.
- Baker: KT
- Moussa: JT
Darren Elias robi raise do 125.000 z buttona. David Baker sprawdza ze small blind, a JC Moussa sprawdza z big blinda. Na flopie pojawiają się QQT. Wszyscy czekają. Turn przynosi 6 i Baker decyduje się na lead za 160.000. Moussa postanowił zrobić call, ale Elias sfoldował. Na riverze spada 8. Baker ponownie gra za 160.000, a Moussa sprawdza.
– Zdecydowałeś się jedynie sprawdzić ze small blinda raise Eliasa. Jesteś bez pozycji do końca rozdania przeciwko dobremu graczowi. Dlaczego nie 3-betowałeś, żeby przejąć inicjatywę?
– Normalnie zapewne bym 3-betował, ale biorąc pod uwagę to, że JC był na short stacku, a Darren jest tak dobrym graczem, wolałem uniknąć budowania puli nie mając pozycji. W ten sposób mogłem uniknąć wielu trudnych sytuacji. Gdybym przegrał pulę z powodu zbyt dużej pasywności, to nic by się nie stało, ponieważ JC miał bardzo mało żetonów w porównaniu do nas.
Nie chciałem znaleźć się w bardzo dziwnych sytuacjach. Nie chciałem też ryzykować, żeby nie znaleźć się w podobnym położeniu co JC. Tak więc poza callem rozważałem jedynie fold. W sumie to były to bardzo bliskie decyzje. To taka przeciętne ręka. Zapewne jest lepsza od ręki Darrena, ale nie ma to większego znaczenia. Nie mówimy tu bowiem o przeprowadzeniu symulacji miliona rozdań. Mówimy tu o tym konkretnym rozdaniu, a w nim, z trzema big stackami i jednym shortem, wolałem zagrać konserwatywnie.
– Czy gdybyś był na miejscu Darrena i big stack na small blindzie zrobiłby 3-bet, zdecydowałbyś się na 4-bet bardziej light niż zwykle?
– Darren grał w taki sposób, że raczej nie zrobiłby light 4-beta. Gdybym 3-betował, a on odpowiedziałby 4-betem, po prostu bym spasował. Ale mógłby też tylko flatować. Powiedzmy, że flatowałby z KQ i flop byłby K-high. Uwikłałbym się w duża pulę z KT, które raczej nie byłoby dla niego coolerem. On z kolei mógłby mnie łatwo zdominować z rękami typu AT, KQ lub KJ. Uznałem więc, że dopóki w grze nie pozostaniemy tylko we trójkę, będę grał konserwatywnie.
– Gdy wszyscy czekali na flopie, miałeś już pewność, że twoja ręka jest dobra?
– Pomyślałem, że jest spora szansa na to, że mam najlepszą rękę. Zdecydowanie JC mógł mieć damę. Ma je wszystkie w swoim zakresie. Była też szansa, że Darren wybrał slowplay z damą. Uznałem jednak, że przy tylu drawach musiałby mieć fulla, żeby tak zagrać. W końcu nawet mając damę dajesz wtedy szansę rywalom, żeby trafili swoje dwa outy mając pocket parę. A przecież w takiej sytuacji często mogę mieć 88 czy 66.
Moja ręka niekoniecznie jest lepsza od JC, ale najprawdopodobniej lepsza od Darrena. Mógł też mieć AA czy JJ i czekać po to, żeby kontrolować pulę. Była jednak duża szansa, że moja ręka jest dobra, więc wybrałem sondujący lead na turnie.
– Betowałeś na turnie i Moussa sprawdził. Myślisz, że wszedłby all in mając damę? Jak oceniałeś swoją rękę przeciwko jego zakresowi?
– W większości przypadków powinienem być z przodu, ale jest oczywiście szansa, że ma nawet fulla. Z QQ i TT wszedłby zapewne all in preflop, więc pokonuje mnie przede wszystkim QT. Gdyby miał Qx, to raczej zrobiłby raise na turnie. Poza tym na pewno ma dużo drawów: KJ, J9, AJ. Dlatego byłem pewien, że przeciwko całemu jego zakresowi jestem z przodu.
– A jeśli chodzi o bet sizing, to nie myślałeś nad większym betem na turnie, żeby pozbawić go equity?
– Próbowałem kontrolować pulę z przeciętną ręką. Chciałem dostać wartość, jeżeli była najlepsza, ale jednocześnie nie chciałem robić dużych betów. Myślę, że ten rozmiar przestraszyłby kilka blefów, ponieważ QT i TT są w moim zakresie.
Flatowałem 100% swoich rąk przeciwko Darrenowi. ANi razu nie 3-betowałem dopóki nie zostaliśmy w trójkę. Flatowałem z KK, AK, AQs. Tak więc mój flat ze small blinda nie wykluczał żadnych rąk z mojego zakresu. Chciałem więc to wykorzystać dostając wartość i kontrolując pulę.
– Na riverze ponownie betowałeś za 160.000. Dlaczego zagrałeś tak, a nie zrobiłeś np. check-calla lub większego beta?
– Wiedziałem, że sprawdzi z dziesiątką, a wszystkie w zasadzie pokonywałem. Nie sądziłem, żeby miał AT zbyt często. Drawy zapewne by spasował, co mi odpowiadało. Gdyby odpowiedział all inem, spasowałbym. Wątpiłem, żeby ryzykował turniejowe życie z niczym. Oznaczałoby to, że zastawiał na mnie pułapkę wartą 400.000 żetonów, w którą nie chciałem wpaść. Gdybym czekał, mógł zagrać za 400.000-500.000 i musiałbym za tyle sprawdzić. Po co, skoro mogłem kontrolować pulę?
– Jaka byłaby najgorsza ręka, z którą betowałbyś dla wartości na tym riverze?
– Nie wiem. W tamtej chwili czułem, że jestem z przodu. Jestem specjalistą od Limit Hold’em, musze więc betować na riverze, gdy czuję, że mam najlepszą rękę. A tak właśnie myślałem. Na pewno check miałby zalety w postaci sprowokowania go do blefu, ale byłem pewien, że sprawdzi mnie z wieloma rękami, bo mogłem betować z J9 lub KJ. Uznałem, że dostanę call od rąk typu A-high, 77 i coś w tym stylu. Zrobiłem mały bet, żeby sprawdził mnie nie tylko z Tx.