Lim Yo-hwan przez lata grał na na najwyższym poziomie w StarCrafta. Uważany za jednego z najlepszych graczy w historii w 2010 roku zdecydował się jednak przejść na emeryturę. Jego nową karierą stał się poker, o którym opowiada w krótkim wywiadzie dla „SoMuchPoker”.
– Byłeś słynnym graczem w StarCrafta, ale teraz cała energię poświęcasz na pokera. W jaki sposób zacząłeś w niego grać?
– W pokera zacząłem grać mniej więcej sześć lat temu. Moim mentorem podczas tego przejścia był „Zerglee”, który zaczął w niego grać 11 lub 12 lat temu. To on wprowadził mnie do gry.
– Kiedy i dlaczego postanowiłeś zamienić StarCarfta na pokera?
– Gra w StarCrafta na najwyższym poziomie jest bardzo wymagająca z fizjologicznego punktu widzenia. Byłem coraz starszy i czułem, że moje ciało nie wytrzyma długich godzin, których wymagała ode mnie gra. Nie miałem już na to wystarczającej siły i energii. Mój mentor powiedział mi wtedy, że poker jest również sportem, ale bardziej umysłowym, a mniej wymagającym dla ciała.
– Jakie są twoim zdaniem największe podobieństwa między grami typu StarCraft a pokerem?
– Myślę, że obie gry są zupełnie inne. StarCraft nie wymaga prawie żadnego szczęścia, podczas gdy w pokerze trzeba go mieć więcej niż trochę. Gdy grasz w StarCrafta, mierzysz się z kimś jeden na jednego na wprost komputera. W pokera można grać też na żywo, więc jest szansa, by zobaczyć i poznać ludzi, przeciwko którym się gra. Poza tym przy stole mierzysz się z kilkoma rywalami na raz. Uważam więc, że są to dwie bardzo różne gry.
– Czy jakieś umiejętności, które rozwinąłeś grając w StarCrafta, pomogły ci odnieść sukces w pokerze?
– Na pewno pomogła mi w tym umiejętność bycia skoncentrowanym przez długie godziny. Nie jest dla mnie problemem siedzieć przez bardzo długi czas. Cierpliwość to również moja zaleta, którą rozwinąłem grając w StarCrafta, a która bardzo przydaje się w pokerze.
– Nie jesteś jedynym graczem, który pokonał taką drogę. Wielu czołowych graczy gier wideo postanowiło grać w pokera (np. ElkY). Jak byś to wyjaśnił?
– Gdy zaczynałem grać w StarCrafta 10 lat temu, była to złota era e-sportu. Gdy zdecydowałem się na pokera, to on wkraczał we własną złotą erę. Myślę, że wielu graczy kierowało się tymi samymi przesłankami.
– Gdy grałeś w gry wideo, poświęcałeś dużo czasu i energii na treningi i przygotowanie. A jak pracujesz nad swoją grą w pokera?
– Teraz mam rodzinę i wiele innych spraw na głowie, przez co nie mam tyle czasu ile bym chciał, żeby pracować nad swoją grą. Gdy jestem w Korei, gram online na wielu stołach jednocześnie – to dobry trening.
– Podczas Asian Poker Circuit zarobiłeś prawie 200.000$. Jakie są twoje dalekosiężne cele w pokerze?
– Moim celem jest wygrana w Main Evencie. Myślę, że gdyby to mi się udało, poker w Korei stałby się bardzo popularny. Koreańczycy wciąż nie mogą grać w turniejach pokerowych w swoim kraju, chciałbym więc sprawić, żeby ta sytuacja się zmieniła.