Wielu z najlepszych pokerzystów na świecie, również zwycięzcy Main Eventów World Series of Poker, dzieliło się z innymi swoją wiedzą. Ku zaskoczeniu wielu osób teraz trenerem został również Joe McKeehen.
Czy przedstawienie nowego trenera, który ma na koncie zwycięstwo w najbardziej prestiżowym turnieju na świecie może wywołać odzew w społeczności? Owszem, ale nie o takich komentarzach myśleli szefowie Chip Leader Coaching.
Strona ta jest programem treningowych turniejów MTT. Przeznaczony jest on dla graczy średnich stawek, a za całym pomysłem stoją Chance Kornuth oraz Nick Petrangelo, czyli fantastyczni pokerzyści, którzy mają na koncie wiele sukcesów, a których kojarzymy z największych turniejów na świecie.
Wydawać by się mogło, że przedstawienie Joe McKeehena jako nowego trenera strony spotka się z dobrym odzewem. Amerykanin jest bez wątpienia jednym z najlepszych mistrzów Main Eventu. Potwierdzał to już wielokrotnie. Po swoim sukcesie w 2015 roku, zajmował jeszcze między innymi drugie miejsce w Super High Rollerze PCA, wygrywał turnieje w Parx i podczas WPT, a kilka miesięcy temu zdobył drugą bransoletkę – pokonał wszystkich w turnieju mistrzowskim Limit Holdem. McKeehen ma już obecnie prawie czternaście milionów dolarów wygrane w turniejach.
Welcome new #CLCcoach Joe McKeehen! He has EIGHTEEN ??????????????????TITLES including this one (⬇️) and can teach you about closing on https://t.co/vJGIYFBKoW pic.twitter.com/RyuvTbHvhV
— Chip Leader Coaching (@ChipLDR) November 9, 2017
Amerykanin zawsze unikał mediów. Po swoim zwycięstwie w Main Evencie nie chciał się prawie w ogóle wypowiadać o roli ambasadora pokera, czym ściągnął na siebie krytykę nie tylko społeczności, ale również innych graczy. Przez dwa lata Joe udzielił zaledwie kilku wywiadów tworząc wizerunek niezbyt sympatycznego i niedostępnego człowieka. Nadmienić też trzeba, że na Twitterze wiadomości Josepha nie dochodzą do wielu osób, które zdecydował się po prostu… zablokować bez jakiegoś konkretnego powodu.
Kiedy McKeehen ogłoszony został trenerem strony, większość osób nie pozostawiła na nim suchej nitki:
– To nie jest najlepszy ambasador marki
– Trenowanie i granie to w stu procentach dwie różne rzeczy, a on prezentuje siebie w ten sposób, że mało kto chciałby mieć go za przyjaciela, a co dopiero trenera
– Zupełny pajac, chociaż wspaniały gracz
– Absolutnie beznadziejny wybór, zrozumcie, że ten gość to ku**s i jest w 100% okropny dla pokera
– Będzie musiał odblokować sporo osób, aby je trenować
– Chyba poszukam treningu, Joe to jeden z największych idiotów po tej stronie Mississippi
Rok temu dostało się pokerowym mediom
Przypomnijmy, że ponad rok temu McKeehen narobił sporego zamieszania oświadczając na Twitterze, że to pokerowe media odpowiedzialne są za fakt przesunięcia rozpoczęcia turniejów World Series of Poker na 11 rano. Oskarżył przy okazji dziennikarzy o kiepskie wykonywanie swojej pracy, czym rozpętał gorącą dyskusję.
O ile więc nie można McKeehenowi odmówić niesamowitych umiejętności pokerowych, można zastanawiać się czy jest w ogóle szansa, że sprawdzi się jako trener, kiedy cierpliwie tłumaczyć będzie musiał pokerzystom zawiłości gry turniejowej. Najpierw będzie musiał jednak odblokować sporą liczbę swoich followersów na Twitterze.