Mindset i Analiza: Zrozumienie tego jak jestes maly jest droga do tego by stac sie wiekszym

7

Wstęp:

Wpis lekko wymuszony, kilku osobom sie spodobal moj pierwszy wpis, w szczegolnosci osobom z naszej grupy na fb.. poganiali mnie zebym machnal cos nowego, zobowiazalem sie napisac, no to trzeba cos napisac. Cos – no wlasnie cos. Po w miare udanym pierwszym wpisie i zobowiazaniu na FB ze wpadnie dzisiaj drugi – tylko co – pisac zeby pisac, jak mysli nie pozbierane. Byl plan na omowienie statow, byl plan na spojrzenie na przekroj graczy jakich spotykamy. No i oczywiscie, mialo byc pieknie a wyszlo jak zwykle. A nie chce napisac posta ktory bedzie nudny i rownie interesujacy jak kolejna swiateczna powtorka Kevina samego w NY.

Organizacja i techniczne parametry bloga:

To juz postanowilem. Moj blog zawsze bedzie wygladal tak jak teraz: sam tekst, bez polskich znakow, bez zdjec i innych bzdur. Co najwyzej jakis prtscr lub wykres ktory bedzie konieczny. Za kazdym razem postaram sie stworzyc legende – slownik dla terminow uzytych w danym watku, bo mam swiadomosc, ze moze trafic sie czytelnik ktory moze nie rozumiec uzytej terminologii. A pisanie pelnym zdaniem stanie sie mega niewygodne i nieczytelne dla osob znajacych te terminy. Dodatkowo w tytule watku postaram sie zamiescic slowo-klucz stanowiace nawizanie do tego o czym dany wpis bedzie. Mindset – psychologiczne podejscie do gry samej w sobie, Analiza – omowienie spotow.

Zaczynamy:

Kazdy z nas zaczynal gre w pokera w ten sam sposob, znajomy, kolega, film, artykul, cokolwiek sklonilo nas do siegniecia po te 2 karty. Zaczepilismy sie i poszlo… przypomnijcie sobie 1 raz w pokera.. jak to bylo.. nie pamietacie, no to zapewne bylo tak. Ktos Wam wytlumaczyl o co tu chodzi, ze jest high card, ze jest para, ze sa 2 pary itd… ze macie 2 karty 5 lezy na stole i liczy sie uklad 5 kart z 7 dostepnych, moze nawet dostaliscie kartke z rozpiska (czasami taki shit dodaja do talii kart – swoja droga myslalem kiedys, zeby z taka kartka z ukladami kart pojechac na jakis gruby tur live i na R sprawdzac z ta karta co ja tam mam… taki… zarcik ktory przy pierwszym rozdaniu moze byc profitowy… bo niestety ale szybko chyba sie zorientuja, ze ta kartka nie jest potrzebna.

No i co… no i zagraliscie pierwsza sesje w zyciu, dla zabawy, z browarem, wodeczka, na wesolo. na jakichs mikro-staweczkach w gronie znajomych. do tylu 20 czy 40zl, albo na berecie profit jakis maly. I co dalej? i kolejna sesja. Przypomnij sobie czytelniku – jak niewiele wtedy wiedziales, jak w zasadzie nic nie wiedziales, ale po pierwszej profitowej sesji (wtedy jeszcze nazywales to „grą” „graniem” „spotkaniem” ) jak sie poczules? jak mistrzu pokera, nr.1 – niesmiertelny. To nic, ze shipnales, bo kogos wywaliles sprawdzajac 2 potbety z 3 para… na R spadla 2 para i ooo tak jeeest, wygrales hajsy! i pomyslales ze tak bedzie zawsze.. no a niestety tak nie jest.

Rozwijales sie lub sie rozwijasz, jezeli to czytasz to znaczy ze albo jestes moim znajomym i chcesz miec jakies argumenty do drwin w rozmowie ze mna(to zupelnie inna kwestia) 🙂 albo chcesz sie rozwijac i szukasz jakichs informacji na ten temat, opinii innych graczy i chcesz znalezc cos dla siebie. To dobrze, jestes na „jakimś” poziomie – lepszy, gorszy, niewazne. na jakims jestes. Grasz. I co myslisz o swojej grze? Czy nie jest tak ze nadal myslisz, ze jestes lepszy od swoich przeciwnikow? Ze jestes w stanie ich lekko ograc? To czym to Twoje obecne myslenie rozni sie od tego, co myslales po swojej pierwszej grze w ktorej nie wiedziales nic, a sadziles, ze jestes nr1 ? No zasadniczo – niczym.

No i taka jest prawda, zawsze na swiecie znajdzie sie gracz, ktory bedzie gral lepiej od nas, malo tego, gracz ktory obecnie gra gorzej od nas, jezeli bedzie ciezko pracowal, uczyl sie, analizowal i poprawial swoja gre, bardzo szybko nas przescignie.

Moi znajomi pokerowi to przekroj od totalnych fishek po ultra regow, trenerow, prawdziwych regow zyjacych tylko z tego, wiekszosc na fb, lub telefonicznie, lub znamy sie z gry live. To fajne, masz z kim pogadac, z kim przeanalizowac swoja gre, omowic spot, pozartowac, podzielic sie swoimi spostrzezeniami, porozmawiac o strategii. To bardzo wazne, zeby Ci ludzie byli, a jak juz masz w znajomych graczy lepszych od siebie i chca z Toba gadac (bo sporo jest takich, co nie chce… Twoje pytania dla nich sa tak banalne, i tak glupie, ze nawet im sie nie chce odpowiadac). Zapomnieli, ze kiedys zaczynali tak samo… z karteczka kiedy to jest A-high i czy bije pare 22.

I tu zmierzamy do tego, aby zrozumiec, ze zawsze dla kogos bedziesz rybka, zawsze znajdzie sie gracz grajacy lepiej od Ciebie i bedzie na Ciebie patrzyl jak na zrodlo kasy, dlatego tez slabszych od siebie nie traktuj… no wlasnie jak?

Ludzie ktorzy mnie znaja ze stolow pokerowych live z pewnoscia niejednokrotnie uslyszeli dosc specyficzne sformulowania i okreslenia pod adresem graczy lub ich zagran, czasami nawet tak ostre i wredne te uwagi byly, ze az obrazliwe. To moj sposob odreagowania na spot, takie „oczyszczenie”, to pomaga wrocic do normalnego stanu umyslu, akurat mnie to pomaga. Powoduje to kilka rzeczy: 1 – jestem nie lubiany… nie szkodzi, 2 – ludzie sie obrazaja 3 – ludzie najczesciej odczytuja to jako forme tiltu… a no wlasnie… repujesz tilt. i to moze byc bron. Jezeli Twoj przeciwnik uzna ze jestes na tilcie, prawdopodobnie duzo szerzej sprawdzi Twoje 3 beczki. Z drugiej strony trzeba zaakceptowac, slowo akceptacja bardzo mi sie podoba – zaakceptowac to, ze suckouty sa wpisane w ta gre, czytajac blogi, wpisy ile razy slyszymy o rigged sofcie, lucky A na river itd itd, kto tak pisze, tak pisze ktos, kto nie akceptuje regul panujacych w tej grze. Taka osoba z pewnoscia sama sprzedala setki/tysiace suckoutow (o tym nie pisze), ale kiedy jej sie to przydarza – placze i lamentuje. Zamiast przejrzec spot i przeanalizowac – mozna bylo zagrac inaczej/lepiej, moze jakbym zagral inaczej moje AA nie zostaloby polamane, moze zagranie przeciwnika bylo na tyle czytelne ze te AA mozna bylo spokojnie sobie zrzucic, bo set byl oczywisty? Nieeee jest placz: znowu mi polamali asy..

Napisalem wyzej: jestem nie lubiany… nie szkodzi, wiele osob moze sie z tym stwierdzeniem nie zgodzic, pamietajmy jednak jedno, ta gra taka jest, tu ludzie nie przychodza po to, aby sie poprzytulac, pokerrom to nie burdel – tu nie wszyscy musza sie kochac. Tu sie przychodzi po pieniadze innych graczy. A oni przychodza po Twoje (za wyjatkiem tych graczy ktorzy przyjda 4fun) . Siedza jak wilki i patrza jak Cie ograbic z Twojego hajsu, po nic innego tu nie siedza. I lezeli sa mili i fajni i dobrze sie z nimi czujesz – uwazaj – to moze oznaczac, ze chca wzbudzic w Tobie poczucie milej atmosfery, ciepelka prawie rodzinnego, ale na stole jak oslabisz swoja czujnosc – bez wahania zabiora Ci Twoj stack. i zrobia to zawsze, bez skrupulow.

Jeden z trenerow strategii ma w swojej stopce taki podpis:

„Tu się gra o życie. Jak nie oni, to ty. Ta praca jest próżna sama w sobie, zarobek polega na tym, że komuś się zabiera. Nie wywalczysz, to nie zjesz. To nie jest łatwe życie. Albo jesteś dobry, albo spadasz na dno.”

Do tej pory nie spotkalem sie z bardziej prawdziwym i oddajacym sedno tej gry stwierdzeniem. Cala prawda zawarta w kilku slowach.

Kazdego gracza nalezy szanowac, sa tacy ktorzy przynosza Ci zyski, szanuj ich, bo z nich masz rolla, sa tacy na poziomie Twoim – to sa partnerzy do dalszego rozwoju, wzajemnej motywacji, sa wreszcie Ci ktorzy sa lepsi od Ciebie – ich szanuj za to, ze swoja praca sa lepsi od Ciebie i staraj sie wykorzystac ta znajomosc, aby poprawic swoja wlasna gre. A mily – w mojej opinii nie musisz byc 🙂 Przyjaciol nie znajdziesz na pokerze – to sa znajomi z pokera.

Czesc mindetowa zakonczona na dzis, w zasadzie wierzcholek gory lodowej, ale ten wstep byl potrzebny, aby przejsc do analizy.

Analiza:

Jak wspomnialem juz wyzej: przekroj graczy w moich kontaktach jest mega szeroki, po sesji w internecie, lub sesji live robie sobie review spotow ktore zapamietalem, lub ktore wychwycilem w PT. I co wtedy: facebook – szukamy znajomych w calym spectrum i wrzucamy do analizy, niech przedstawia swoja linie i opinie na temat danego zagrania. Podyskutowac, przemyslec, wybrac najlepsza z mozliwych linii, wyciagnac wnioski.

Wczoraj bylem sobie na turku live, taki tam, turek – niskie wpisowe, te same twarze, w zasadzie w gronie znajomych, fajny tur, bez spinki (prawie) grany na lighcie, nie mniej jednak – staramy sie nie palic hajsu bez sensu. Przeciwnicy postrzegaja mnie tam w wiekszosci za ultra agro blefiarza.

Gramy sobie spokojnie, na wczesnych lvlach, nie ma co sie wyglupiac, szukamy spotow, ktore niskim nakladem zetonow moga przyniesc mega profit, ja lubie gre smallballem. nie lubie brac duzych pul preflop, ale jednoczesnie staram sie w wiekszosci spotow byc agresorem.

W zasadzie nie wydarzylo sie nic ciekawego, stack caly czas krazy w okolicach startowego, w fazie preante generalnie nic sie nie dzieje – sporo muckow, jakies tam pojedyncze spoty. Malo aktywnie, ale za to sporo obserwujemy. Oczywiscie wlaczenie ante powoduje przeskok przelacznika, zaczynamy tutaj juz stosowac 3bety pre, VPIP i PFR wzrasta.

spot nr 1

jestesmy na BB, wczesna faza z ante wiec staczek w BB jeszcze dosc znaczny. EP otwiera (lekko nitowaty gracz) za nim call, call, call wiec z nasza sliczna para siodemakow spokojnie sobie czekamy i puszczamy gre.

trafiony flop w postaci K67 (bez FD) powoduje lekko slyszalne pukanie w spodnia czesc stolu. To nic innego jak moja erekcja 🙂  Szybciutki wczesniej juz przemyslany ch na flopie (przeciez lekko nitowaty gracz otwierajacy z EP powinien tutaj zagrac cbeta, a jak nie on – to ktos tam sie dalej uruchomi). Agresor pre niestety gra ch i dalej nikt nie jest zainteresowany gra. Idzie darmowy turn w multiwaypocie.

Turn wyrazony cyfra 8(otwierajacym FD)- po jakze radosnym flopie dziala na mnie jak wejscie do zimnej wody. No tak… i juz sie zesralo. Byl plan zeby po tych ch cos tu sobie zaleadowac, no ale..na takim boardzie po takiej akcji pre i na flopie to tutaj w range przeciwnikow juz sa uklady, gdzie moge byc prawie martwy, wiec niestety ch z modlitwa sparuj i zamknij FD. Sytuacja za mna zostaje powtorzona i ogladamy R.

River: 5 …. nooo to piekny set zamienil sie w totalny blef. wszyscy czekaja pokazujemy sobie karty: jakas tam 8… ktos tam zglosil krola.. noo chociaz tyle: pokazuje moj set 7, za mna agresor pokazuje J9… no i tyle. pula oddana.

Do przemyslenia i do omowienia: tu mozna bylo zagrac donkbeta na flopie, ale chyba wybrana linia byla lepsza w longrunie.

spot nr 2

Troche pokradlismy, pokazalismy jakies 2 mega blefy z niczym high na jakis tam boardach ciagnac value z nietrafionych drawow. To powinno nam wygenerowac akcje. Wygenerowalo, z jakimis nutsami zabralismy graczowi, ktory po wczesniejszych akcjach postanowil sie wybrac na nas prawie 60% stacka, wiec nasza sytuacja turniejowa nie byla zla.

Stack powyzej sredniego, juz tam ktos poodpadal, mamy ante, mamy BTN, mamy ultra shorta na BB no i naszego gracza na SB (naszego – bo jemu pokazalismy te 2 mega blefy). Nabudowany siedzi, zetonow jak w Moskwie rakiet, mamy troche nizszy stack od niego. na BTN odnajdujemy K3o 🙂 zero akcji wiec otwieramy 2x. Call od SB i fold z BB.

Flop: AQ4

Piekna sprawa, mozemy tu repowac silne trafienie, bedziemy grac cbeta, ale… nasz plan psuje nam SB grajac donkbeta za 2bb. W tym momencie mysle sobie, no tak, ciezko bedzie go oszukac, bo pokazalem mu 2 mega blefy. Raczej nie gra mi tu tak z A, prawie na 100% nie gra mi tu tak z setem, moze taz mi tak grac tutaj gutshota, nie takie zagrania widzialem. On tu gra z 2 para lub jakims pocketem prawdopodobnie ponizej tej Q. Cos tam trafil, cos tam ma, ale siedzi tam pewnie wystraszony. No to co…. betujemy 🙂 Leci becik, tyle ze niestety ten becik juz musi nas kosztowac, tworzy sie spora pulka i dostajemy call. no niedobrze.

Turn: K

No dobra. Bijemy teraz juz to na co go obstawilismy. przeciwnik gra ch… czyli jednak, read byl chyba raczej dobry. sprobowal na flopie, wprawdzie callnal co mnie lekko martwi, ale sprobowac trzeba. gramy bet i dostajemy call. No dobra. Pozamiatane.

River: jakis blank przeciwnik gra ch, majac showdown value gramy ch/behind.

Bez wiary prezentuje moje K3 przeciwnik sie sklada. Czyli jednak Qx lub pocecik niski..

W tym spocie lekko stracilem kontrole nad sizingiem i okazuje sie ze niechcacy bardzo mocno sie nabudowalem – no coz… 🙂

spot nr 3

Zrobilo sie shortowo (avg 8bb) i tyle mamy i 5 left (ITM4) stacki mniej wiecej wyrownane. Jeden z graczy postanowil sie zespazzowac otwierajac z BTN 2,5x na co BB oglosil AI po czym nasz gracz oglosil „aaaa co tam, moze siadzie” i sie wsunal.

BTN: K7s

BB: 66

niska para doskonala i tym sposobem mamy buuble i ultra shorta.

W nastepnej rece na UTG dostajemy QQ

Cudownie. Push, call od tego ultrashorta za 1,8bb i btn sie zastanawia, zrzuca proszac o pokazanie reki. pozostali fold. btn pokazal ATo – to ta zrzucona reka, z tym sie zastanawial.

QQ < AJs … przeciwnik trafil flush-a. no trudno.

No i teraz niby easy. ale oczywiscie przynioslem to rozdanie „na warsztat” czyli wywloklem do analizy. W zasadzie to jest easy push. natomiast… tak sobie pomyslalem: a co by bylo gdybym zagral tam limp? Ultrashort i tak sie tam wsuwa, a pula nie jest zablokowana, na call moge raisowac. Na izolacje – biore ten spocik super easy. Czy mozna bylo zagrac inaczej? Pytanie poszlo na fb do rega grajacego sesje:

D: jak juz wspomnialem: turek live. ITM 4 i 5left. ” Stacki: okolo 8bb ,oprocz jednego gamonia ktory wlasnie sie wyspazzowal i zostalo mu jakies 1,8 bb po wniesieniu ante. jestesmy na UTG, mamy 8bb i dostajemy QQ.  Zagralem push, dostalem call od tego shorta, nastepny gracz strasznie sie meczyl i zrczucil AT. foldy… QQ < AJ  z automatu pomyslalem ze to byl easy spot… natomiast teraz jak o tym mysle to chyba zagralem najgorzej jak moglem.  Linia: limp… wsuw od shorta i jest szansa na izolacje od kogos innego. mysle ze na taka akcje dostaje od AT wsuwe ktora oczywiscie snap biore.  Patrzac z perspektywy wyniku: short by sie potroil, ale side wziety od AT spowodowalby jego eliminacje a mnie zrobilby chipleadem. Czy takie rozegranie QQ byloby ok? Wiem ze analizuje sobie „po fakcie” znajac wynik rozdania, ale czy w tej sytuacji na tak plytkim stacku i stole limp QQ nie jest lepsze?

Po mniej wiecej 20 minutach przyszla nastepujaca odpowiedz:

oooooooooo kurde

stary…

ale Ty sie sam lewelujesz…

masakra…

tak jak piszesz moglbys zagrac na stacku 15bb +

w celu eliminacji shorta

ale nie mozesz tu nie pushowac QQ  majac 8bb

push i tylko push

gosc i tak jest praktycznie na autoall inie

No i sie dowiedzialem… ze sie sam leveluje, ale to fakt, ja czasami takie zagrania wymyslam, z powodu lvlowania, ze generalnie sam pozniej w szoku jestem 🙂

spot nr 4

Oczywiscie standard, nie moglo byc inaczej. Musialem sie spazznac. I tu nie ma tlumaczenia, ze malo spalem, ze juz pozno itd. Spazz to spazz, baran w sciane i tyle.

W nastepnej rece na BB podnosimy AT foldy i BTN -0 chiplead mur w tej fazie robi jakis mega open 3x i wsuwam sie z tym moim AT pod JJ i nara…

Ostatni spot – mega zle. I to tak wlasnie jest – gram jako tako, i pod koniec nie bylbym soba jakbym nie walnal jakiegos spazza. Ech.

Mialem zrobic legende – ale juz jest mega pozno. Dopisze jutro

Poprzedni artykułNiby o EV
Następny artykułJoe Cada „Skupiam się na tym, aby każda decyzja była dobra”

7 KOMENTARZE

  1. Widzisz różnica jest taka że Ty tu sobie analizujesz a taki cuat w turnieju sn fr na sft dostaje open, 3bet, 4 bet, 5 bet i sobie wsuwa z buttona z KJs trafia na jakieś KK i robi triple up i wygrywa 100k. Tylko do tego sprowadza się cała analiza czy zagranie jest poprawne, albo masz farta i koleś pecha albo nie.

    A co do rozdania z JJ to jest to fold. Chociaż zawsze boli, w podobnym spocie na ostatnim polfinale w hicie zrzuciłem QQ i nie spałem przez 2 tygodnie, ale mimo wszystko fold.

    • foldnalem te JJ – to jest czaaasami fold. Tylko oczywiscie wpadlem na to po turnieju, dlatego reka zaznaczona i wczucona do analizy. pomimo tego ze ocena byla skrocona: to tam byly albo snap pushe albo ciezkie foldy.

      Co do KJ vs KK – super, jak to Jack mowi: graj tak dalej. zawsze chcialbym grac takie spoty, sprowadzenie tego do „szczescia” – nie spodziewalem sie takiej opinii z Twojej strony.

      QQ – napisz dokladniej? pozycje stacki, akcje?

  2. Fajny wpis winszuje również możliwości wymiany doświadczeń z bardziej doświadczonymi graczami. Co do spotów to w nr1 myślę że mogłeś betować z pozycji w 3 way poniwnieneś chronić ręke. Sądzę że dostałbyś akcje od słabszych rąk od swoich, jakieś drawy, trafiony król. Poza tym gracze mogli by to odczytać jako próbę przejęcia póli z pozycji i nie koniecznie wierzyć że coś skompletowałeś.

    • chyba musze dopisac ciag dalszy. Dostalem analize na fb od pro – zobaczyl wpis i sie odezwal.

      Cytowac nie moge, zastrzezenie, ze wiedza niedostepna dla wszystkich. Najs.

      ale w skrocie:

      spot 1 powinienem leadowac na flop.

      spot 2 linia prawie optymalna

      spot 3 – spierdol….

      spot 4 – nawet o tym nie gadalismy bo szkoda slow.

      pojawil sie jeszcze jeden spocik przy okazji rozmowy.

      Turek online, ITM: 40. Jestesmy chipleadem turka. 18left.

      spot wygladal tak:

      http://weaktight.com/6779285

      jest tez na strategii jakby ktos chcial ze statami, ale moge dopisac tutaj:

      SB – tylko 8 rak, staty pomijalne ale prosze: (VPIP: 12.50, PFR: 12.50, 3Bet Preflop: 0.00, Hands: 8)

      BB: (VPIP: 17.18, PFR: 13.55, 3Bet Preflop: 6.33, Hands: 227)

      Ta reke generalnie przeanalizowalo mi mnostwo regow. decyzje meeeega podzielone

    • Myslę, ze mógłbyś dorzucać opinie innych graczy na temat spotów które opisujesz jak wyżej 🙂

    • Moglbym, ale musze pamietac za kazdym razem, zeby zapytac czy moge.

      ten JJ z weaktight byl mega ciekawy. Prosi sie podzielili wystapili w tym trenerzy i nasi top gracze (od razu zaznaczam: NIE KILLER !) :

      fold, fold, fold, push, push, push, call

      Przedyskutowane i przeanalizowane z kazdym z nich.

      Dlatego teraz napisalem bez nickow, nastepnym razem zapytam o mozliwosc cytowania i analizy.

  3. Super tekst, tylko mi się głupio czyta jak jest bez Polskich znaków 🙂 ale i tak zdanie, które najbardziej mi się spodobało to: „pamietajmy jednak jedno, ta gra taka jest, tu ludzie nie przychodza po to, aby sie poprzytulac, pokerrom to nie burdel – tu nie wszyscy musza sie kochac. Tu sie przychodzi po pieniadze innych graczy.” – Święta prawda 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.