Mindset/Analiza: Nothing you can do…

2

Ostatni miesiac to lotrzyk po zlej stronie. Potezny downswing wplywa fatalnie na gre, nie grasz A-game a kazdy kolejny cooler powoduje coraz wieksza frustracje. Pol biedy z coolerami, spadlo… widac tak mialo byc. Ale seria coolerow plus do tego kilka sockoutow powoduje ze z obrzydzeniem patrzysz na karty. W takiej mniej wiecej jestem fazie.. dzisiaj po turku nie zagralem $game… bo w glowie siedzi mysl: co jeszcze mi sie zlego wydarzy. 

Od miesiaca jada mnie jak chca, set na set w HU i deep staczek odjezdza do przeciwnika, turki live poza ITM, online leja, $game to lepiej nie mowic. Wykres niczym pikujacy samolot leci w dol, i zeby chociaz na chwile to sie odkrecilo, jakis ship dajacy nadzieje – nie, w to miejsce wjezdza kolejny cooler lub co gorsza monstrualny suckout. Ilosc spotow do opisania bylaby olbrzymia, i tak sie zastanawiam czy generalnie jest sens… wybiore te w mojej opinii ciekawe, chociaz jak to moze byc ciekawe. W tym nie ma nic ciekawego- to dramat po prostu i opisywanie tego co ostatnio sie dzieje w zaden sposob mi nie pomoze, nie licze tez na niczyje wspolczucie, nie zale sie, nic tez mi to nie da. Trzeba zaakceptowac, ze tak sie moze stac w pokerze i tyle. Chociaz to gorzka pigulka, gdzies tam w tle brzmi „w longrunie bedzie dobrze” no moze i bedzie… tylko kiedy, z wielka nadzieja spogladam w przyszlosc szukajac gdzies tam na horyzoncie jakiegos shipa…

Dokladnosc opisow spotow moze byc zaburzona, sporo czasu i sporo turkow, duza rozpietosc i nie sposob zapamietac wszytskiego tak dokladnie.

Spot 1 – turek w Hicie 200KO ostatni piatek, spogladam na przeciwnikow, przy stole mam jednego dobrego zawodnika, na dodatek siedzi po mojej lewej – prawie zawsze bedzie mial nade mna pozycje, reszta – albo unki, albo znani mi  gracze, ale z nimi powinienem sobie poradzic.

Wczesna faza, jestesmy mega deep. W zasadzie do tej pory niewiele gralismy, a przynajmniej – nie pokazalismy zadnej reki, 2-3 male pule wygrane bez showdownu. 

Jestesmy na BB nasz dobry gracz nazwijmy go M otwiera z UTG. 

25/50 stack: 20k pozycja: BB reka: ATo

foldy do nas, bronimy… call.

FLOP: A J x

W zasadzie jest to flop przyjaciel, ale wiem, ze gram z dobrym agresywnym zawodnikiem, ktory ma nade mna pozycje. Nie chce z nim grac w tej fazie turnieju, na gre przyjdzie jeszcze czas. Wybieram sobie linie nastepujaca:

Gramy check… zgodnie z przewidywaniami M tez chce uzyskac informacje wiec na moja slabosc gra bet… spokojnie, pot control, maly bet mi wsadza. Ok, repuje A lub go ma… gramy mu maly ch/r… M mysli… reraisuje nasz ch.r. No wyglada to dosc mocno, ale wiem ze M pomysli ze ja mysle ze ma mocno w tej sytuacji, probuje mnie zlevelowac… nie damy sie… reraisujemy juz nieco mocniej… pamietam reraise: 2600, taka byla wartosc mojego raisu w tym momencie, wiec sizingi jakos sobie dobierzcie po drodze. M mysli…. gra kolejny raise… tym razem jest juz to 6,5k. Spogladam jeszcze raz na board, niby to jest dobra reka, ale: nie no, to jeszcze dluga droga, wiem ze M lubi grac smallballem i jezeli w tej fazie, widzac, ze moze wybierac lepsze spoty nie bede tu z przodu. Wyrzucilem reke pokazujac M co mam, odwdzieczyl sie pokazujac 1 karte: J druga pozostala zakryta. Oddalem ta pule.

Chwile pozniej wdalem sie w awanture z srednim pocketem, niestety turn i river spowodaowal parowania, poznosilo mi pary, do tego skompletowal FD i SD i na R musialem sie poddac. nic nie zrobisz. Czyli stack zmalal, ale jeszcze nie ma dramatu. 

Spot nr 2 – w tym samym turnieju.

Blindy 75/150 bez ante stack: 10k przy avg 20k, oddalismy juz polowe stacka i generalnie nie jest za dobrze, ale nie ma tragedii.

Ultra slaba zawodniczka na CO, sprawiajaca wrazenie takiej, co to wczoraj jej ktos wytlumaczyl czym jest Ah a czym para 2 lub 3 raz robi ten sam blad: probuje wykonac open, ale wrzuca tylko jeden zeton do puli nic nie mowiac. Co ciekawe: ten jeden zeton to 1k przy takich blindach i jest to proba open, naturalnie – wychodzi z tego call. Wiec sizing – powiedzialbym z dupy, no ale… wolno jej 🙂 

BTN call, jestesmy na SB i bez spogladania w karty wykonujemy sprawdzenie tego zagrania, BB – M – w tej sytuacji zawsze czeka, wiec mamy prawie freeplay i oddsy doskonale dla any2. 

Wjezdza flop jednobarwny, w postaci caro, rozrzucony cos w stylu: Q 8 2 caro. Multiway, nie wiemy co mamy, oop 🙂 cudownie 🙂 czekamy… nadal nie spogladajac w karty, M gra ch i nasza cudowna przeciwniczka tym razem wrzuca zeton 1K do puli 600 🙂 i jest to poprawne zagranie w sensie – teraz juz jej zalicza to jako bet. BTN wykonuje call no i oznacza to, ze musimy zapoznac sie z reka, pewnie bedzie muck… ale: K6 w caro – ooo tak jeeest – witaj nutsie 🙂  Tu sie nie ma nad czym zastanawiac, tepa jak obuch siekiery zawodniczka zagrala ultra faceup swoja pocket potezna pare, ktora teraz potrzebuje cudu, jest niezrzucalna i zakochana w tej rece, za soba mam dobrego gracza, a przed soba call z BTN od goscia o ktorym wiemy bardzo niewiele. Wjezdzam tam ze swoim stackiem wykonujac tym samym monstrualny ch/r overbet allin. Oczywiscie M sie sklada, a nasza zawodniczka snap calluje zostawiajac sobie jakies 9k. BTN wsuwa sie i dostaje call od zawodniczki. BTN: A2 caro, zawodniczka AA i to oznacza ze ten turniej dla nas sie konczy. co zrobisz – nic nie zrobisz. 

Spot nr 3 z $game 1/2 z mozliwym struddle 5 przy czym praktycznie kazdy wrzuca tego strudla. czyli tak na prawde giera 2/5. Stack ok 450 pkt 🙂 podobne stacki na stole. UTG+1 kradnie strudle zagrywajac do 1/2/5 -> open 15. Jestesmy nastepni, stol 7 osobowy. T9s i gramy resteel 32. 

Foldy…. pijana uber fisha, a jednoczesnie gracz z ktorym mam personalny zatarg z powodu jego niehonorowej gry na SB czyli uwaga (wniosl do tej pory 1 do puli) doklada brakujace 31. BB zagrywa rownie doskonale, ale to calling stacja – wiec call… strudle sie sklada, kradnacy call.

POT preflop: 4×32+5 loool….  bedziemy miec pozycje postflop.

Spada flop: QJ8 … 2 cara… ale i tak – witaj nutsie !!!

ch/ch/ch… mamy wizerunek ultra agresive wiec cbet tutaj nikogo nie zdziwi. gramy 75 do puli 133.

SB – wsuwa sie na to za 300pkt… BB- fold, utg raise AI – 375 lol…. oczywiscie bierzemy ten spot. 

Oto spot w equilabie:

Stół: Qd8dJh

Equity Wygrana Podział

UTG+1 18.32% 18.17% 0.15% { Qh8s }

UTG+2 44.95% 41.87% 3.08% { Th9h }

SB 36.74% 33.66% 3.08% { 9d2d }

Turn w postaci caro powoduje ze przegrywamy ta pule biarac maly side pot z tego.. Sa gracze ktorzy potrafia powiedziec tu: graj tak dalej… mi przychodzi do glowy nieco inny komantarz, ale z racji tego ze nieladnie jest pisac wulgaryzmy – pomine to milczeniem. Nalezy tylko pogratulowac call 3 beta pre OOP za 32BB preflop… 

Tego samego dnia, w tej samej grze na 4handed zdarzyl sie ciekawy spocik z kolezanka, robimy sobie z CO light open z 95 🙂 BTN fold i nasza przeciwniczka 3betuje. To rzadkie zagranie w jej wykonaniu, wiec musi miec top range. Pytam ja zatem co tam ma? Pare? Jaka? bo jak ma AA KK to jestem zdominowany, natomiast z >QQ mamy flipa. Mowi, ze ma pare. Wiec ok – gramy 🙂 

Spada flop: JT5… slabo troche, ale mysle sobie : moze ja nastrasze 🙂 mowie jej zatem: hmmm… jak masz QQ to prowadzisz, ale jak trafisz seta – ja bede z przodu 🙂 Gramy ch/ch i na turn spada Q 🙂

Noooo… oooo tak jest 🙂 zagrywam mindfucowy raise za 1/3 puli dostaje raise. Mysle sobie ok, gramy tutaj: call shove na kazdy R poza sparowaniem. Callujemy. 

River przeszedl moje najsmielsze oczekiwania: 8 !

Board: QJT 8 5 a my mamy 95 !

Wjezdzam tu instant… i dostaje snap call… od AK… omg…. sam zrobilem sobie mindfuckowy spot … ale takie rzeczy na 4 handed?

Spot nr 4 – Hit turek 220 deep piatkowy

Gramy go na lighcie totalnym, w zasadzie poszedlem zagrac go 4fun z kolega, wczesniej jeffsik i skrzydelka plus pyszny stek, do tego pszeniczne piwko… piekny poczatek weekendu. Zrobilismy side Last Longer o cwiare 🙂 oraz drugi side o cwiare na KO – kto wyeliminuje wiecej graczy z turnieju.
Rozsadzili nas na rozne stoly, ale w zasiegu wzroku, patrze po stole: jest gracz z AD – ogarniety, jest Marcin, tez ogarniety, reszta to gracze ktorych widywalem od czasu do czasu, ale jakos nie powalali gra. No ok… luzno, po drineczkach wdajemy sie w dyskusje z graczami, gramy dosc tight, karta zre jak dzika wiec sporo akcji generujemy… wygrywam 2-3 pule bez showdownu, wiec image znowu loose agresive chociaz mialem tam nutsy. 

Przyszedl spot z Marcinem… Marcin otwiera z EP majac pozycje 3betuje go z QQ, dostaje call. 

FLOP: T22  

ch/cbet Marcin ch/r wiec call. 

Turn: J.

Marcin wsuwa mi tu stak… WTF !!!  Jest to meeeega overbet jakies 22k do puli 6-7k? Mysle sobie : po co on to robi, jaka to jest polaryzacja. Dobry gracz z nutsow ciagnie tu value. Po co tak zagrywac. Pomyslalem chwile. Marcin to bardzo sympatyczny czlowiek, przy okazji pozdrowienia. Chyba mnie lubi – jako jeden z nielicznych, malo tego juz kiedys mi powiedzial, ze on znajomych wyrzuca z takich pul z nutsami przynajmniej w tej fazie, woli ze mna zagrac jak bedziemy obaj w kasie. Wiec… on tu ma… 

Zrzucilem. Poszedlem na papieroska.

Marcin nie pali: przyszedl do mnie. Pytam: miales tam nutsy? zrzucilem Ci overpair.

Marcin: Tak, TT.

OMG…. podziekowalem, ale powiedzialem, ze gdyby sytuacja byla odwrotna – ja bym tak nie zrobil, ciagnalbym value na maxa. Zrozumial.
Spot nr 5
Znowu nutsy, zarlo jak dzikie… tym razem na BB podnosimy KK. ze stackiem w okolicach 16k 

Blindy chyba 75/150 jest open od Marcina i wesole kasynowe towarzystwo zaczyna callowac. 4 calle na pewno. Wiec staram sie odsniezyc nieco: gramy 1500 fold..call od jakiegos dziwnego gracza, widac bylo ze zupelnie nie ogarnia, zestresowany, taki gracz powiedzialbym: pogral troche na starsach i wlasnie wybral sie na 1 turek live, akie wrazenie sprawial. Call. reszta folduje. 

Flop rzygnal: 

K 4 2 (2 piki)

W zasadzie nie mam od czego ciagnac value, co on tu moze miec? limp callnal pre mega 3bet. AK pewnie sam by betowal, wysokie pockety tez, o K trudno… no dobra. FD… moze ma FD. Cbetujemy. Snap Call.

Na turn spada pik… jakas cyferka.

Gramy 2 beczke i dostajemy probe podbicia… niepelne przebicie, ale intencje raise krupier uznaje, wiec zostalismy przebici. No trudno. Jak ma ten flush – jeszcze parowania nas ratuja. Call.

Na R spada T 

Gramy ch… i przeciwnik wykonuje mega przebicie. Dorzucam reszte zetonow mowiac, ze jak ma ten flush to wygral. Sprawdzil z KT. Brawo. Mogl zagrac ch behind… no ale… chcial oddac zetony to oddal. 

Z late reg dolacza Matt. Na dodatek dostaje miejsce 2 pozycje po mojej lewej. Do dupy ! Ja to zawsze mam problem jak mi wrzucaja takiego prosa na stol. Trzeba to traktowac jak zlo konieczne. Malo tego: Ci prosi graja na 2 sposoby: albo przyszli wygrac turniej, albo nie chcialo im sie juz siedziec przy kompie i przyszli sobie 4fun na turek live. I to jest mega roznica w ich grze. wiec staram sie wychwycic spoty Matta zeby okreslic, jaka dzisiaj mysl przewodnia sprawila ze jest na tym turku. 

Matt skrocil sie z polowy stacka w jakims spocie, gdzie chcial na sile wypchnac gracza z rozdania. To dobrze. Bedzie latwiej. Do tego nasz side z Grzesiem ulegl zmianie: KO za m.in Matta bylo liczone x2. 

Spot nr 6

Otwieramy z MP z AJo. 

Mega zadowolony Matt na CO lub BTN mowi ze to teraz bedzie ten spot i mnie 3 betuje. 

zostajemy sami. 

Myslimy: sa 2 opcje: ma… albo probuje swoim wizerunkiem w moich oczach mnie wypchnac juz pre. Gramy 4bet. 

Matt mysli, mowie mu: matt, ja za Cb mam podwojne ko, wiec zastanow sie co robisz. Matt na to wjazd. 

No tak… to jest lvlowanie nic innego. On tu z nutsami gra post flop. po co mialby mnie wyrzucac pre jak post bedzie mial pozycje, edge nade mna. Oceniam jego range na 55+ ale wycinam wszystkie pary TT+, dorzucam do jego range wszystkie brodwaye, byc moze suited connectory. wrzucam sporo Ax gdzie x>9 

Bierzemy spot. AJ > AT. Matt pacniety.

Spot nr 7

Blindy 400/800 A50.  Stack: ok 34k. 

To ta faza, gdzie calling station zaczynaja sie murowac, i popelniac najwiecej bledow. Jestesmy na SB. Slaby gracz na btn, ktory trzyma sie tej zasady ze z btn nalezy otwierac: otwiera 1600.

JT w piku wystarczy zeby go sprawdzic, byc moze warto go tu 3betowac, ale mysle sobie… spokojnie. mamy jeszcze ch/r na flopie i kilka zagran ktore moga wytracic go z rownowagi, poza tym wiem, ze on mysli ze ja moge tu 3betowac z 72o… gramy call. 

Na BB dosc tight gracz doklada.

Spada flop suchy, ale dobry dla nas:

T 4 3 rainbow. Oczywiscie o donkbecie nie ma mowy, bo i po co … ch/ch cbet od btna. No tak… a co mial zrobic… gosc nie panuje nad gra. otworzyl pre bo tak sie naczytal ze z btn ma otwierac, to teraz cbetuje na ultra suchym flopie. LOL. w zasadzie moge tu grac tylko call, ale nie chce miec BB w puli. Izolujemy ofiare grajac ch/r, zgodnie z przewidywaniami: BB opuszcza rozdanie. Nasz dawca calluje. MAMY Cie gamoniu, ide po Twoj stack. Turn: 9pik.

No to jest zajebiscie, mamy TP z rozsadnym kickerem plus dobry niewidoczny flushdraw. betujemy for value i dostajemy call. Sizingi byly dobrane tak, zeby na R easy wepchnac reszte zetonow. Spada River i w zasadzie nie patrzac co to jest – bo wiem ze jestem z przodu – wsuwam zetony. Call.

Przeciwnik pokazuje A2… patrze na stol…. na river spadla 5… LOOOOL 

Nie wytrzymalem… no nie wytrzymalem…. co za dawca… A gosc mi mowi: Myslalem ze nic nie masz….

Moj blog mial byc bez grafiki, ale poczulem sie dokladnie tak:
Najlepsze jest to, ze ja nawet nic nie majac go bilem… nie widze w swoim rangu przy takiej linii reki, z ktora moglem byc w tym rozdaniu, a nie byc z przodu – no nie ma takiej.
Wkur… poszedlem zapalic. Moja fiszka za chwile wyleciala z AA bo nie byla w stanie na flopie QQ6 zrzucic reki…. Ech.

No i tak to, wlasnie od dluzszego czasu takie jakies dziwne spoty dostaje… w necie oczywiscie tego jest duuuzo wiecej. Wybralem kilka tak – dla zabawy do opisania. 

Poprzedni artykułJestem mistrzem PLO!!!
Następny artykułWSOP Main Event bez Doyla Brunsona

2 KOMENTARZE

  1. Spoko mordo, ja też Cię lubię 😛 Ja mam też ostatnio czarną serię, poszedłem na urlop, wyciszyłem się, naładowałem baterię, zapomniałem o 4-outerach łamiących moje marzenia (jak to mówi Norman Chad – „I am kid with the dream”)… Zobaczymy czy coś to zmieni, co tu więcej dodać, ogarnij wariancję Marka Newhousa (b2b FT na Main Evencie) i uwierz w moc !!!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.