Mike Sexton – Patrząc na harmonogram WSOP nie wyłączam się z życia na trzy miesiące

0
Mike Sexton

Mike Sexton jest jednym z tysięcy pokerzystów, którzy obecnie przebywają w Las Vegas na festiwalu WSOP. Prezes PartyPoker dał się namówić portalowi Cardplayer na krótką rozmowę, z którą możecie zapoznać się poniżej.

– Minął rok od momentu, w którym opuściłeś WPT i podjąłeś się roli prezesa PartyPoker. Czy masz teraz dużo czasu na grę w pokera?

– Przez pierwszych siedem lat w World Poker Tour ja i Vince Van Patten nie byliśmy w stanie zagrać w turniejach tej serii. Uwielbiam grać w pokera, więc gdy nadarzyła się ku temu okazja, byłem nią podekscytowany.

Szczerze mówiąc, podobnie wygląda to w kwestii mnie i PartyPoker. Nawet mimo tego, że jestem prezesem, należę również do teamu, dzięki czemu mogę grać w turniejach na żywo. Jak doskonale wiecie, w eventach PartyPoker LIVE są bardzo wysokie gwarantowane pule nagród, dzięki czemu przy okazji walczę o wielkie pieniądze.

Naturalnie uwielbiam grać również na WSOP. Lubię przeżywać go dzień po dniu. Nie jestem typem gościa, który patrzy na harmonogram i planuje wyłączenie trzech miesięcy z życia. Jeśli czuję się świeżo danego dnia – siadam do gry. Ten może przeciągnąć się na kolejny dzień, w którym odbywa się inny turniej, w którym chciałeś zagrać, co może stanowić swego rodzaju problem. Zgaduję, że zagram w około 12 do 15 turniejów. Nie mam eventów, których nie mogę przegapić, ale postaram się brać udział w turniejach H.O.R.S.E., Stud 8-or-better i Omaha 8-or-better.

Lubię grać w różne odmiany. Dopiero co zcashowałem Dealer's Choice'a, co było bardzo miłe. Jestem zawiedziony sposobem, w jaki odpadłem, ale „hej!” – każdy ma swoją historię do opowiedzenia, więc ja nie będę wychylał się ze swoją.

– Niedawno seria WPT ogłosiła, że dojdzie do przesunięcia w czasie i przeniesienia rozgrywek na stołach finałowych tej serii do Esports Areny w Las Vegas. Co sądzisz o tej decyzji?

– Szczerze uwielbiam World Poker Tour, jednak byłem jednym z pokerzystów najgłośniej wypowiadających się przeciwko konceptowi November Nine na WSOP, a to wydaje się być bardzo podobne rozwiązanie. Wiecie, o co chodzi – uważałem, że to straszne trzymać pieniądze tych gości przez cztery miesiące. Nie podobało mi się również to, że mogli się oni uczyć i stawać znacznie lepszymi pokerzystami, niż byli w momencie rozpoczęcia turnieju. Ponadto wyobraźmy sobie, że na dzień przed wznowieniem gry któryś z zawodników umiera, a ekipa zmuszona jest do filmowania pustego miejsca, które się blinduje. Tak więc zupełnie szczerze jestem przeciwny decyzji WPT.

Myślę, że mogą zostać skrzywdzeni przez niższe liczby uczestników w ich eventach, bowiem gracze po prostu nie będą chcieli czekać na swoje pieniądze – nie zaczną więc grać w danym turnieju w ogóle. Nie wpłynie to pewnie na żaden z eventów w Las Vegas, ale poza nim będziemy świadkami mniejszej frekwencji. Większość graczy chce trafić jackpota dzisiaj, nie za cztery miesiące.

Naprawdę trzymam kciuki za World Poker Tour. Platforma PartyPoker niedługo ponownie będzie organizowała satelity do ich międzynarodowych festiwali, więc zapowiada się kolejna odsłona naszej współpracy. Wciąż jestem jednym z największych fanó WPT i ludzi tam pracujących, jednak w przypadku tej jednej rzeczy – gdybym był wciąż z nimi – byłbym przeciwny. Po prostu nie uważam, aby był to dobry pomysł.

– Masz za sobą świetny rok w PartyPoker. Z czym powiązałbyś ostatnie sukcesy tego operatora?

– Dzieje się tak, bowiem Rob Yong – gość, który pomógł przejąć stery w live tourze – jest człowiekiem wprowadzającym te wszystkie ogromne gwarantowane pule nagród. Wierzcie mi, to właśnie to przyciąga graczy. Ogłaszasz pulę nagród w kwocie powiedzmy 10.000.000$, a ludzie się pojawią. Później dołączasz do tego system satelit, który pozwala graczom dostać się do turniejów na żywo i otrzymujesz najlepszy produkt na obydwu obszarach.

Jestem dumny z naszych działań, opartych o wprowadzanie dużych pul nagród. Prawie wszystkie nasze turnieje mają gwarantowane pule, to świetnie działa. Platforma online również rośnie w siłę, więc w chwili obecnej cała spółka PartyPoker jest na fali wznoszącej.

Wiecie, tu chodzi o graczy. Trzeba ich słuchać, niezależnie od tego, czy chodzi o czynienie turniejów na żywo bardziej przyjemnymi, czy też o oprogramowanie online. Myślę, że gracze doceniają wysiłki w słuchaniu ich sugestii i wprowadzaniu ulepszeń. Ponadto myślę, że doceniają, gdy wrzucamy do harmonogramu kwoty typu dziesięć milionów dolarów [śmiech].

Mamy niesamowitą grupę ambasadorów, wszystkie te klocki zaczynają się ze sobą łączyć i świat pokera zaczyna doceniać i wspierać nasze wysiłki. Miejmy nadzieję, że będziemy w stanie utrzymać się na tym kursie. Naszym celem jest naturalnie bycie numerem jeden w świecie pokera… ponownie.

Pokerowa etykieta. Zasady, których każdy pokerzysta powinien przestrzegać

ŹRÓDŁOCardplayer
Poprzedni artykułDaniel Negreanu instruktorem pokera w popularnym serwisie online
Następny artykułCzerwcowe promocje Unibetu – piłkarskie szaleństwo z mistrzostwami świata w tle