Mike Caro – Jak grać na WSOP

17

Mike Caro zawodowy gracz, autor wielu edukacyjnych książek pokerowych to postać powszechnie szanowana w środowisku pokerowym. W ostatnim numerze Bluff Europe Caro dzieli się z czytelnikami radami dotyczącymi tego jak grać na turniejach WSOP. 

Co prawda ponad połowa turniejów World Series of Poker za nami, ale silna grupa polskich pokerzystów dopiero zbiera się do wyjazdu do Las Vegas więc miejmy nadzieję, że porady Mike'a Caro chociaż w minimalnym stopniu przyczynią się do sukcesów polskich pokerzystów. Zresztą wskazówki "Mad Geniusa" nie dotyczą tylko turniejów WSOP, ale równie dobrze można je stosować w każdym dużym pokerowym turnieju. 

WSOP taki sam turniej jak każdy inny

Po pierwsze powinniśmy traktować turnieje World Series of Poker tak samo jak każdy inny turniej. Jedyna różnica jest taka, że wygrana w turniejach WSOP daje nam przepustkę do historii, ale poza tym wszystko jest takie samo. Poziom na turniejach WSOP z pewnością nie jest wyższy niż na innych dużych i średnich pokerowych eventach. Co prawda przyciągają one całą masę znanych i bardzo dobrych graczy, ale przy pokerowych stołach w Rio spotkać możemy również bardzo liczną grupę pokerowych amatorów, którzy właśnie tutaj szukają swojego szczęścia. Dlatego też średni poziom turniejów WSOP z pewnością nie należy do najwyższych na świecie, jedynym utrudnieniem jest to, że aby zwyciężyć w takim turnieju musimy jednak pokonać również tych znakomitych zawodowców. 

Po wstępie według, którego turnieje WSOP powinniśmy traktować identycznie jak każdy inny pokerowy event Caro przechodzi do dwóch istotnych wskazówek, którymi powinniśmy się kierować chcąc odnosić sukcesy:

Graj tight

Graj tight to nawet za mało według Mike'a Caro powinniśmy grać "najbardziej tight pokera w naszym życiu". Caro twierdzi, że powinniśmy zapomnieć o tym co czytaliśmy w pokerowych książkach, o dostosowywaniu swojej strategii do danej fazy turnieju i po prostu grać bardzo tight. Jak pisze na podstawie komputerowej symulacji milionów rozdań styl tight jest poprawny w każdej fazie turnieju, który ma proporcjonalną strukturę wypłat. Od tej zasady są tylko dwa wyjątki:

  • we wczesnej fazie masz stół pełen słabych graczy – w takiej sytuacji musisz zmienić swoje nastawienie i rozpocząć misję zbierania żetonów. Oczywiście czasami to się nie uda i szybko odpadniesz jednak agresywna gra na takim stole w długiej perspektywie czasowej musi się opłacić. Grać tak jednak powinniśmy tylko wtedy jeśli nasi przeciwnicy są naprawdę loose, a nie tylko "trochę loose". Za taką grą przemawia fakt, że wraz z rozwojem turnieju słabi gracze będą odpadać i zbieranie żetonów będzie coraz trudniejsze, jeśli więc poszczęściło ci się w losowaniu stolików i grasz przeciwko wyjątkowo słabym graczom nie możesz zmarnować tej okazji.
  • odmiany shootut i heads-up: drugim wyjątkiem od gry tight są eventy,w których aby awansować dalej musisz pokonać bezpośrednich przeciwników (czy to jednego w grze heads-up, czy też cały stolik w turniejach shootout). W tych turniejach musimy walczyć o wygraną już we wczesnej fazie turnieju i tutaj styl tight nie sprawdza się już tak dobrze.

We wszystkich innych sytuacjach i turniejach powinniśmy grać bardzo tight, jeśli chcemy osiągać duży zysk z turniejów to jest to najlepsza rada, twierdzi Mike Caro.

Nie przejmuj się małym stackiem

Grając bardzo tight dość często znajdziemy się w sytuacji, w której wraz z postępem turnieju nasi rywale będą mieli duże stacki, a my będziemy cały czas kręcić się wokół wyjściowej ilości żetonów. Mike Caro uważa, że to jest całkiem dobra sytuacja i w ogóle nie należy się nią przejmować. Aby to lepiej zobrazować Caro przytacza ekstremalny przykład – mamy turniej, w którym za 1 miejsce jest $500,000, za drugie $250,000, a za trzecie $125,000. Jeśli ktoś nam zaproponuje, żebyśmy za $1,500 dokupili się do turnieju ze startowym stackiem w momencie, kiedy w grze pozostaje już tylko dwóch graczy to chętnie na to przystaniemy. Co prawda nasz mikro stack będzie śmiesznie wyglądał przy potężnych stackach przeciwników, ale będziemy mieli już gwarantowaną wygraną wynoszącą $125,000.

Przykład jest ekstremalny, ale ogólna zasada jest taka, że im dalej zajdziemy w turnieju mając przynajmniej startowy stack na tym większe średnie zyski możemy liczyć. Jeśli jesteśmy już w dalszej fazie turnieju to nie ma znaczenia, że nasz przeciwnik ma 20 razy więcej żetonów niż my, nasza sytuacja i tak jest znacznie lepsza niż na starcie tej rozgrywki. 

Dlatego też nie powinniśmy w desperacji, na siłę zwiększać naszego stacka, ale spokojnie czekać na odpowiednią do podwojenia sytuację. Jak mówi pokerowe powiedzenie "dopóki masz krzesło i żeton" możesz wygrać turniej. Czasami zostaniesz tylko z krzesłem pisze Caro, ale i tak gra tight to najlepsze co możesz zrobić. 

Na podstawie: Mike Caro "WSOP tips and poker-related rants" Bluff Europe

Poprzedni artykułEliminacje Pucharu Polski w Łodzi – Wyniki
Następny artykułGracz Roku WSOP – John Juanda prowadzi

17 KOMENTARZE

  1. W turniejach liczy się tylko szczęście (chociaż agresorzy, którzy wygrywają, twierdzą, że to były ich umiejętności, haha), grając tight można jednak doczłapać do miejsc płatnych, ale i tak musimy mieć stały przypływ monsterów i klientów ich opłacających.

  2. Czemu większość dyskusji w komentarzach sprowadza się do kwestionowania czyichś umiejętności pokerowych?

  3. Anoxic zgodnie z Twoją teorią nie powinieneś się w ogóle wypowiadać na temat pokera, powiem więcej, nie powinieneś nawet wchodzić na strony związane z pokerem.

  4. frusru, skończ się kompromitować imo takimi tekstami. zarób najpierw chociaż 10% tego co caro lub harrington żeby ich krytykować.

  5. teoria teorią..luck luckiem ect..zbyt wiele czynników się składa na iwent kilku dniowy..taka teoria jest na nic

  6. nielubie takich teoretycznych typow myślą ,że wiedzą i napisali wszystko najlepiej ale ich ich wyniki mowia same za siebie.

  7. @Slonecki

    Niewiem jak gra ale z tego co mowi slabo zarobki ma srednie a wiedze zbyt teoretyczna tak samo jak harrington tyle powiem:)

  8. Każdy styl gry pozwoli ci wygrać jeśli tylko potrafisz się nim dobrze posługiwać. Chris Ferguson gra tight, Ivey agresywnie i obaj są graczami wygrywającymi. Nie ma co się spinać co jest lepsze, trzeba tylko wybrać to co bardziej ci odpowiada.

  9. porównajcie sobie jego grę, jego zarobki, jego wiedzę na temat pokera do waszych umiejętności. Wtedy zobaczymy co powiecie

  10. caro to caro to nie ivey czy ktokolwiek inny .Aż takich sukcesów nieosiągnał grając swoje tight.A nas agresywnych prosow duzo niema wiec niech niesra glupot,że aż tak to się opłaca.

  11. oo widze sami agresywni pro sie odezwali 🙂 pozazdroscic :] Nawet Luca Pagano ostatnio w wywiadzie powiedzial ze gra tight bo wbrew pozorom w czasach wlasnie takich agresywnych graczy jak WY drodzy prosi to sie najbardziej oplaca;)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.