Mieć plan na każde rozdanie

4

Teoretycznie to oczywiste stwierdzenie, wiadomo, że jeśli chcemy grać poprawnie to na każde rozdanie, w którym bierzemy udział musimy mieć plan.

Jeśli jednak szczerze spojrzymy na swoją grę, to o ile nie jesteśmy wyjątkowym pokerowym talentem, utytułowanym zawodowcem, to z pewnością zauważymy, że zdecydowana większość naszych rozdań rozgrywana jest bez jakiegoś konkretnego planu. Gramy z rozdania na rozdanie, tu sobie podbijemy, tam zlimpujemy, czasami przebijemy, a o tym co będzie dalej zdecydujemy po zobaczeniu kart na flopie. Jestem przekonany, że tak wygląda większość naszych rozdań. Tymczasem jeśli chcemy odnosić w pokerze prawdziwe sukcesy to zaczynając każde rozdanie powinniśmy mieć konkretny plan na jego rozegranie, oczywiście ten plan możemy czasami zmodyfikować, ale całkowicie niedopuszczalnym jest dorzucanie żetonów do puli bez wiedzy o tym co chcemy osiągnąć i co chcemy zrobić dalej.

„Zanim wrzucę chociaż jeden żeton do puli mam w głowie plan jak chcę pokonać każdego z moich przeciwników. Może wydawać się, że to mnóstwo pracy, ale tak naprawdę to jest dość proste. To kombinacja obserwacji i wyciągania logicznych wniosków z tego co zaobserwowaliśmy” pisze autor świetnych książek i tekstów o strategii pokera Ed Miller.

Zaznacza on, że swoje plany na rozdania zawsze buduje w oparciu o zaobserwowane słabości w grze przeciwników i na tej podstawia wnioskuje jakie błędy konkretni rywale mogą popełniać. Jeśli Miller zauważa rywala grającego tight pre flop to przyjmuje założenie, że gracz ten będzie popełniał błędy polegające na zbyt częstym i zbyt łatwym pasowaniu kart w grze post flop. Z kolei jeśli Miller zauważy bardzo luźno grającego zawodnika to przyjmuje założenie, że ten będzie również po flopie popełniał błędy polegające na zbyt luźnych sprawdzeniach, szczególnie może to dotyczyć sprawdzeń na river.

Aby lepiej pokazać jak powinien wyglądać taki plan i jakie powoduje on odstępstwa od standardowej gry Ed Miller przytacza przykład rozdania, w którym naszym przeciwnikiem jest grający bardzo luźno przeciwnik, którego możemy podejrzewać o błędy polegające na zbyt luźnym callowaniu naszych zagrań. Nasz plan polegać więc będzie na tym, żeby złapać silną rekę, utrzymać rywala w grze aż do rivera i tam wykonać na tyle duży bet, żeby błąd sprawdzającego przeciwnika był jak największy.

Założenia dotyczące gry przeciwko takiemu przeciwnikowi są więc następujące:

  • mniej podbijania pre flop ze słabszymi rękoma – Miller pisze, że jego standardowa gra polega na podbijaniu pre flop w zasadzie każdej ręki, z którą chce zagrać, dzięki temu po flopie łatwiej jest mu o wygranie rozdania i doprowadzenie do tego, że tight przeciwnicy popełniać będą błędy polegające na zbyt częstym pasowaniu. Nie ma to jednak zastosowania przeciwko temu rywalowi, którego chcemy sprowokować do błędnego calla, a nie do błędnego foldu (co przeciwko loose graczowi, może być bardzo trudne). Ze średnimi rękoma Miller chce więc obejrzeć flopa i trafić silny układ, a podbija pre flop tylko z bardzo silnymi układami.
  • mniej blefowania post flop – Przeciwko większości graczy Ed Miller nastawia się na kradzież jak największej ilości małych i średnich pul, jednak tego typu taktyka nie ma zastosowania w grze przeciwko luźnemu przeciwnikowi. Po pierwsze kradzież taka nie jest łatwa, a po drugie ten typ gracza chcemy utrzymać w grze aż do rivera, gdzie będzie mógł on popełnić kosztowną pomyłkę.
  • większe value bety – Naszym celem w grze przeciwko bardzo luźnemu przeciwnikowi jest doprowadzenie do dużego błędu polegającego na błędnym sprawdzeniu. Aby to osiągnąć musimy wykonać duży value bet, grając więc przeciwko takim rywalom zapomnijmy o małych value betach, mając silny układ zawsze powinniśmy grać bardzo wysoko.

„Trzymać małe pule dopóki nie trafimy silnego układu. Nie starać się wygrywać rozdań bez gotowego układu. Betować mocno, gdy nasz układ bije top parę” tak w skrócie Ed Miller podsumowuje swój plan na rozdania z mocno loose przeciwnikami.

Na koniec Miller pokazuje konkretnie w rozdaniu jak stosuje swój plan. Gra z blindami $2/$5, wszyscy mają stacki po $500. W grze bierze udział dwóch bardzo luźnych zawodników, którzy mogą popełniać duże błędy callując zbyt luźno na riverze.

Gra zaczyna się od dwóch limpów od obu luźnych graczy, potem limpuje jeszcze jeden tight zawodnik. Na buttonie Ed Miller ma 98s i jak pisze też limpuje wprowadzając w życie swój plan. Z reguły w tej sytuacji Miller podbija, jednak tym razem jego celem jest złapanie silnego układu i utrzymanie jednego z luźnych graczy do rivera, a więc podbicie nie ma sensu i byłoby niezgodne z przyjętym planem. Limpuje również small blind, a duża ciemna czeka.

Flop K-8-6 z dwoma kartami w kolorze Millera. Wszyscy czekają i Miller z buttona gra za $25. „Nie blefuję, gram dla wartości, jeśli zostanę sprawdzony to prawdopodobnie jestem faworytem do wygrania rozdania” stwierdza Ed Miller. W tym momencie jeden z luźnych graczy przebija do $65 i reszta rywali pasuje karty.

Miller zauważa, że wielu graczy mając taką sytuację i średnią parę z flush drawem zdecydowałoby się w tym momencie na duże przebicie. Stwierdza jednak, że przeciwko temu przeciwnikowi to zagranie nie ma sensu. Robiąc taki mały raise ten rywal ma zapewne króla ze średnim i słabym kickerem, może oczywiście mieć też dwie pary czy seta, prawie na pewno bije parę ósemek. Raise Millera byłby więc blefem, a to zagranie nie mieści się w jego planie. Gdyby zdecydował się na przebicie i granie o stacki prawdopodobnie flipowałby przeciwko parze króli, a w tym rozdaniu chodzi o to, żeby luźny gracz zapłacił dużo na river już po skompletowaniu przez Millera silnego układu. Dlatego też Ed zdecydował się tylko na call. W tym momencie w puli znajdowało się $160, a obaj gracze mieli przed sobą po $430.

Turn to nie kompletująca koloru dwójka i luźny gracz czeka. „Kusząco może wyglądać opcja zagrania teraz, ale tak naprawdę nic się nie zmieniło. Mój przeciwnik zapewne ma króla, którego nie wie jak rozegrać. Ja mam tylko parę ósemek, a mój plan to wykonać value bet na river, a nie blefować” pisze Miller i również czeka.

River to 9 nie kompletująca koloru. Na stole mamy więc K-8-6-2-9. Rywal gra za $90, a Miller trafiając dwie pary odpowiada all-inem za $340 więcej.

„To jest ten moment. Przeciwnika obstawiam na top parę, a ja biję top parę. Rywal popełnia błędy sprawdzając zbyt luźno, więc daję mu szansę na popełnienie największego możliwego błędu i zagrywam all-in” pisze Miller. Zaznacza on, że wie iż jest to bardzo wysokie zagranie, ale na tym polega słabość przeciwnika, że mając tylko top parę i tak może on sprawdzić tak duże przebicie.

Na koniec Miller podsumowuje ten tekst następującymi słowami „To jest właśnie jeden z tricków w NL Holdem. Najpierw obserwujesz rywala i tworzysz plan, który ma wykorzystać słabości rywala. Potem przywiązujesz się do swojego planu i chociaż czasami będzie cię kusiło, aby odejść od planu to nie możesz tego zrobić. Wierzysz w swój plan i za wszelką cenę dążysz do jego realizacji”.

Na podstawie – Ed Miller „How To Stick To A Plan” – www.cardplayer.com

Poprzedni artykułWeekendowy raport – max z wc pl zgarnia $22.931 w Sunday Storm
Następny artykułDaniel Negreanu wygrywa WSOP Asia Pacific Main Event!

4 KOMENTARZE

  1. To wszystko prawda ,ale nie ma słowa wzmianki o matematyce pokera . A to ona decyduje o ostatecznym wyniku , a nie regułki z dawnych czasów przeciwko słabym przeciwnikom .

    Dzisiaj tematem dnia jest pokonanie graczy o podobnych do naszych umiejętnościach ,mało się na tym znam , ale chyba zrezygnowanie z balans do Nl100 jest nadal dobrym rozwiązaniem .

    Czyli jednak regułki 🙂 ?!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.