Mark Philippoussis – Od tenisa do pokera

3

Mark Philippoussis to australijski były zawodowy tenisista, który przez kilka lat znajdował się w gronie najlepszych tenisistów świata, wygrał 11 turniejów ATP, dwukrotnie grał w finałach turniejów Wielkiego Szlema. Po zakończeniu kariery tenisowej Mark postanowił spróbować swoich sił przy pokerowym stole.

Nie powinno więc nikogo dziwić nie powinno, że Mark wystąpił w największym, australijskim turnieju, czyli Aussie Millions. I to właśnie podczas tego turnieju Philippoussis udzielił wywiadu Card Playerowi, w którym dzieli się swoimi wrażeniami, z krótkiej jak na razie pokerowej kariery.

Mark mówi, że poker nie jest dla niego żadną nowością, ponieważ podczas turniejów tenisowych, gdy następują przerwy w grze spowodowane najczęściej złą pogodą to właśnie Texas Holdem jest jedną z najpopularniejszych rozrywek. Tenisiści grają na niewielkie pieniądze, aby zabić nudę w czasie oczekiwania na swój pojedynek.

Philippoussis zwraca również uwagę na olbrzymią popularność pokera w Australii i wiąże to z dwoma faktami. Po pierwsze fantastyczną robotę dla popularyzacji pokera robi były pokerowy mistrz świata Joe Hachem, po drugie znaczącą rolę we wzroście popularności pokera w Australii odgrywa wielka sympatia Australijczyków do wszelkich dziedzin sportu.

Tegoroczny Aussie Millions był drugim dużym turniejem Marka (pierwszym było Aussie Millions rok temu) i jak on sam mówi gra przy pokerowym stole jest dużo bardziej stresująca niż występy na korcie tenisowym. Chociaż zauważył on u siebie zdecydowanie luźniejsze podejście do gry niż w swoim debiutanckim występie.

Philippoussis zwraca uwagę na jeden aspekt gry w pokera i w tenisa, który jest wspólny dla obu dyscyplin sportu. W tenisie możesz grać świetny mecz, zdecydowanie prowadzić i nagle przychodzi moment dekoncentracji, przegrywasz kilka ważnych piłek, a za chwilę przegrałeś już cały mecz. Podobnie jest w pokerze, możesz grać świetnie, budować stack, który cały czas rośnie i w pewnym momencie tracisz koncentrację robisz jeden błąd, jeden zły call i tracisz połowę albo i więcej stacka, który tak mozolnie budowałeś przez minione 3 godziny.

Mark zwraca uwagę, że to co sprzyja jego grze w pokera, a zawdzięcza grze w tenisa to na pewno cierpliwość. Dzięki temu, że na korcie często również musiał wykazywać się cierpliwością to łatwiej jest mu podobnie zachowywać się również przy stole pokerowym.

Na koniec Mark zauważa, że w pokerze najważniejsze jest być agresywnym, agresywniejszym niż przeciwnicy. Jednak jak sam mówi on chyba jeszcze nie do końca posiadł tą umiejętność i jak na razie nie może pochwalić się jakimiś super wynikami.

Na koniec przypomnijmy, że Mark w gronie pokerzystów może spotkać Borisa Beckera , a do swojej sympatii do gry w pokera przyznają się również dwaj polscy znakomici debliści – Frystenberg i Matkowski . Może również nasi sportowcy po zakończeniu kariery na boiskach, czy kortach trafią do pokerowych stołów.

Poprzedni artykułLiga pokera – jak to zrobić?
Następny artykułStrefa Live – Wyniki turnieju 5 luty 2009

3 KOMENTARZE

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.