Main Event EPT Malta – Przeżyjmy to jeszcze raz

0

Tegoroczny festiwal EPT Malta był bardzo udany dla polskich graczy – triumf Jakuba Michalaka w jednodniowym High Rollerze i znakomita gra Dominika Pańki to jedynie część sukcesów. Dzisiaj jeszcze raz przyjrzymy się temu, co działo się w Main Evencie. Emocji nie brakowało!

Malta gościła przedostatni festiwal European Poker Tour w historii. Wszystko zaczęło się od genialnej, słonecznej pogody i tłumu pokerzystów, a zakończyło się przy burzliwym wietrze. Podobnie było w Main evencie – po raz kolejny byliśmy świadkami wyjątkowego finału.

 

 

 

 

Dzień 1A – nadchodzi napięty tydzień?

Gra w Main Evencie EPT łączy wytrzymałość psychiczną i fizyczną – trzeba znieść długie godziny siedzenia i czekania przez kilka kolejnych dni. Jeden z graczy spodziewał się, że może grać bardzo długo i opracował plan pozostania w jak najlepszej kondycji.

Zdjęcie przedstawia Sergeya Sergeeva na moment przed przybyciem masażysty. Taktyka okazała się zresztą skuteczna, bo Rosjanin dotarł do dnia czwartego, kiedy oglądaliśmy go przy stole telewizyjnym. Być może nie było to dla niego zbyt dobre, bo przy stole telewizyjnym masaże są zakazane. Ostatecznie wygrał 19.640€, a około połowy przeznaczył zapewne na rachunek dla masażysty. Ale było warto – był z pewnością najbardziej zrelaksowanym pokerzystą dnia 1A!

Dzień 1B – poker może rozpraszać

Telefony komórkowe używane przez graczy w chwilach przerwy między kolejnymi rozdaniami to rzecz tak znajoma na turniejach, jak dźwięk żetonów. Szwed Orjahn Winther to jednak przedstawicie starej szkoły, wolał wziąć ze sobą książkę.

Czasami był nią pochłonięty dużo bardziej niż grą w Main Evencie. Kolejne rozdania nie przeszkadzały mu w osiągnięciu głównego celu – dotarcia do ostatniej strony. Czasami patrzył przez chwilę na stół, podbijał i natychmiast wracał do czytania. Tymczasem przeciwnicy sprawdzali karty i z niedowierzaniem pasowali.

Pomimo obiecującego początku Winther nie zdołał dojść ani do końcówki dnia pierwszego, ani do końca książki. Może lepiej było skupić się na jednym zajęciu?

Dzień 2 – słowo o Kassoufie

Długo po udziale Williama Kassoufa w Main Evencie WSOP jego zachowanie było przedmiotem wielu dyskusji. Każda strona miała swoje argumenty, debata na social mediach toczyła się niemal bezustannie. Na Malcie Kassouf powrócił do stołów, aby robić to, co potrafi najlepiej – nakręcać ludzi i grać w pokera.

Jego eliminacja była podobna do tej, jaką obserwowaliśmy w Las Vegas. Była porażka z parą króli przeciwko asom i dużo rozmów. Te zostały zresztą przedłużone, gdy Brytyjczyk dołączył do komentatorów podczas streama.

Dzień 3 – długie oczekiwanie na pęknięcie bubble'a

Długa rozgrywka hand for hand sprawiła, że na pęknięcie bubble'a czekaliśmy na Malcie mnóstwo czasu. Kiedy wszystko rozstrzygnęło się wreszcie na drugim levelu trzeciego dnia, kamery były gotowe.

Pechowcem okazał się Benjamin Philipps, który został wyeliminowany przez późniejszego finalistę, Tomasa Macnamarę. To rozpoczęło całą falę szybkich eliminacji, bo z gry już w kasie odpadało wiele short stacków.

Dzień 4 – różne oblicza Ole Schemiona

Ole Schemion był przez długi czas Main Eventu bardzo bliski eliminacji, więc wszyscy się jej spodziewali. Wszyscy, poza samym Schemionem!

Niemiec znakomicie grał na short stacku, co niemal zapewniło mu miejsce na stole finałowym. Na powyższym zdjęciu widzimy jedno z jego wielu przebrań – ostatecznie odpadł na 13. miejscu, jako jedna z wielu ofiar pozornie niepowstrzymanego Matsa Karlssona.

Dzień 5 – Pańka pragmatyk

Podobnie jak w przypadku Schemiona, tak i u Dominika Pańki nie należy się spodziewać, że pozostanie długo z krótkim stackiem. Na Malcie doskonale udowodnił, dlaczego.

Od zaledwie czterech big blindów w dniu trzecim zyskał stack, który zaprowadził go aż do nieoficjalnego stołu finałowego. Wydawało się zresztą, że Polak po raz drugi awansuje na oficjalny stół finałowy Main Eventu EPT Malta, ale odpadł na dziewiątym miejscu, gdy został ofiarą Karlssona. Potem udał się jeszcze do studia EPT, aby wraz z komentatorami żartować ze swojego odpadnięcia.

Dzień 6 – niepowstrzymany Karlsson?

Czy był nie do powstrzymania? Było tego bardzo blisko. Mats Karlsson w Main Evencie EPT Malta zaskoczył wszystkich, nie tylko samego siebie.

Amator, który kolejno eliminował z gry głównych faworytów do tytułu. Najpierw Schemiona, później Pańkę, wreszcie Yurasova. Gdy jednak doszło do heads-upa, w którym rywalem Karlssona był Alaiksei Boika, Białorusin starał się rozszyfrować przeciwnika.

I to rzeczywiście zrobił. Karlsson przyznał potem, że jego gra w heads-upie nie była najlepsza. Była jednak wystarczająco dobra przez cały turniej, abyśmy zapamiętali go z Malty. Boika zgarnął nagrodę, lecz to Karlsson zaliczył najlepszy występ tygodnia.

Źródło: www.pokerstarsblog.com/en/blog/tournaments/ept/2016/day-by-day-at-ept-malta-163876.shtml

Poprzedni artykułIle rzeczywiście dostaną członkowie November Nine?
Następny artykułFedor Holz i Ben Sulsky największymi wygranymi 2016 roku