Prezenterka Lynn Gilmartin była jedną z wielu uczestniczek turnieju Ladies Event, który rozpoczął się wczoraj w nocy polskiego czasu. Jej zdaniem takie turnieje to znakomita okazja, aby panie zapoznały się z pokerem.
Gilmartin nie jest pokerzystką. Zanim zaczęła pracować dla WPT przeszła jednak bardzo ciekawą drogę. Zaczynała w kasynie, gdzie odpowiadała za marketing. Do współpracy w 2009 roku zaprosiło ją Pokernews, ale mogliśmy ją zobaczyć również w filmach z PokeStars.tv. Odwiedzała turnieje na całym świecie – pracowała przy WSOP APAC, Aussie Millions, EPT, a także WSOP.
W 2013 roku została prowadzącą program WPT, który emitowany jest na Fox Sports. Mówi, że chociaż kocha pokera, to jej rola powoduje, że dość ciężko jej jest znaleźć czas na grę. Ma jednak kilka niezłych wyników. W 2015 roku wygrała Ladies Event na EPT Barcelona, za co zarobiła kilka tysięcy euro:
Gram dla zabawy. Zdecydowanie nie jestem pokerzystką zawodową lub super regularnym graczem. Gram bardziej rekreacyjnie, dla zabawy i chyba lepiej, że w taki sposób to traktuję, bo poker to emocjonalny roller coaster.
Turnieje dla pań to dobry start
Lynn powróciła wczoraj do Amazon Room, ale tym razem w roli uczestniczki turnieju, a nie prezenterki. Przyznaje, że cieszył ją widok wielu pań, które betowały, blefowały i dobrze bawiły się w turnieju tylko dla nich. Niektóre niekoniecznie grać chcą w otwartych eventach:
Turnieje dla pań to jak bezpieczne miejsca na grę. Szczególnie, jeżeli chcesz zagrać w pokera, ale czujesz się przytłoczona tą wielką liczbą facetów w pomieszczeniu – wejście do kasyna dla kobiety może być trochę przerażające. Uważam, że turnieje dla pań to wspaniałe miejsce na start i zapoznanie się z grą. Osobiście, uwielbiam być mniejszością przy pokerowym stole, bo daje nam to przewagę, ale turnieje takie jak te, to dobre miejsce na rozpoczęcie gry.
Lynn mówi, że rozmawiając podczas gry z rywalkami, dowiedziała się, iż niektóre z nich grały swój pierwszy turniej. Czasem jednak może zdarzyć się, że słowa takie to tylko część strategii gry, a ktoś ma znacznie więcej doświadczenia:
Koleżanka powiedziała mi właśnie, że jedna z pań zasiadła przy jej stole i powiedziała wszystkim, iż to jej pierwszy turniej, jaki kiedykolwiek grała, a na pewno tak nie było. Ta dziewczyna to profesjonalistka. Tak więc pewnie część uczestniczek może w ten sposób próbować uzyskać przewagę.
W 2016 roku Ladies Event wygrała krupierka z Detroit Courtney Kennedy. Lynn chciała iść w jej ślady i po pierwszym dniu plan realizowała całkiem nieźle. Miała ponad 70.000 w stacku. Zajęła ostatecznie 49. miejsce (na 718 uczestniczek), co jest całkiem niezłym wynikiem.
I somehow turned my chip stack into this lil piece of paper. It sucks to bust but I'm super happy with my run and all your amazing support! pic.twitter.com/aDMu5XqL7D
— Lynn Gilmartin (@LynnGilmartin) July 8, 2017