Ludovic Lacay liderem WPT Wenecja

0

Turniej World Poker Tour Wenecja nie może zaimponować frekwencją (tylko 173 uczestników), ale za to w grze mamy naprawdę doborową stawkę zawodników.

Dzień drugi rozpoczęło 91 graczy, a po kilku godzinach gry okazało się, że do dnia trzeciego awansowało 36. Płatnych miejsc będzie 21 więc do bubbla brakuje jeszcze kilkunastu eliminacji.

Jedyny Polak w dniu drugim Grzesiek Wyraz zakończył już swój udział w turnieju po przegranym coin flipie. Polak otworzył z UTG, a gry rywal zdecydował się na 3-bet Grzesiek wsunął all-ina za około 30,000 i dostał call. Para dziewiątek Grześka przegrała z K-J przeciwnika i to był koniec polskich emocji związanych z turniejem głównym w Wenecji.

Znakomicie w dniu drugim poradził sobie Ludovic Lacay. Świetny francuski pokerzysta, który w październiku zeszłego roku wygrał EPT San Remo jest na najlepszej drodze do kolejnego sukcesu na włoskiej ziemi. Lacay zgromadził ponad 350,000 żetonów i jest zdecydowanym liderem.

O sukces nie będzie jednak łatwo, bowiem w grze nadal mamy kilku świetnych zawodników. Dla nikogo niespodzianką nie powinien być fakt, że ponownie w turnieju WPT bardzo dobrze radzi sobie niesamowity Marvin Rettenmaier. Po zeszłorocznych zwycięstwach w WPT Championship i WPT Cypr oraz tegorocznym stole finałowym na WPT Baden Rettenmaier ma ochotę na kolejny sukces i do dnia trzeciego przystąpi ze stackiem 187,700.

W grze nadal uczestniczą także Mike Sexton, Kara Scott, Liv Boeree, Max Pescatori, Matt Salsberg i Daniel Cates. Zapowiada się więc, że WPT Wenecja może przynieść nam pasjonujący stół finałowy.

Chipcount czołówki i ciekawszych nazwisk:

Miejsce Imię i nazwisko Stack
1 Ludovic Lacay 351,400
2 Lauri Pesonen 287,300
3 Erion Islamay 281,200
4 Steve Behm 263,800
5 Giuseppe Pastura 254,000
6 Marcello Montagner 249,000
7 Mike Sexton 241,500
14 Marvin Rettenmaier 187,700
20 Kara Scott 113,400
24 Matt Salsberg 100,100
26 Liv Boeree 93,600
29 Daniel Cates 87,600
32 Max Pescatori 57,800
35 Martin Staszko 43,900
Poprzedni artykułKolejna reklama z Rafaelem Nadalem
Następny artykułPhil Hellmuth – Młodzi nie umieją czytać przeciwników