Blog PokerStars prezentuje sylwetkę utalentowanej pokerzystki.
Liv Boeree, Maria Ho, Vanessa Selbst czy Ellie Biessek, to tylko kilka z wielu utalentowanych pokerzystek, które osiągają sukcesy na pokerowej scenie turniejowej. Być może wkrótce coraz częściej będziemy słyszeć też o kolejnej pokerzystce, która szturmuje turnieje live, pochodzącej z Rumunii Lucianie Manolei.
Luciana to była studentka informatyki z miasta Iasi. Kilka lat temu założyła konto na PokerStars, a dzisiaj może pochwalić się wygranymi wynoszącymi łącznie 2,5 miliona dolarów. Jej największym dotychczasowym sukcesem było pierwsze miejsce w turnieju WCOOP Challenge, gdzie 700 dolarów zamieniła na 1. miejsce i ponad 105 000$ wygranej. Pośród rumuńskich pokerzystów serwis PocketFives klasyfikuje ją na 1. miejscu. Na PokerStars gra jako luckyno75.
Luciana postanowiła również podbić turnieje live. Pierwsze kroki na scenie live stawiała dwa lata temu, kiedy zwyciężyła w turnieju bocznym EPT/Estrella, inkasując 8 250€. Kilka miesięcy temu podczas EPT Barcelona uczestniczyła w EPT Takedown, serii pojedynków sportowo-pokerowych, gdzie jej partnerem był Christophe De Meulder. W setnym EPT zajęła 201. miejsce.
Praski przystanek European Poker Tour to dwa dość znaczące sukcesy Luciany. Najpierw postanowiła zagrać turniej hyper turbo z wpisowym 1 000€. Doszła do heads-upa, gdzie postanowiła podzielić się kasą z rywalem Danielem Weinmanem, a walka toczyła się o trofeum, na którym jej bardzo zależało. Turnieje wygrała, osiągając jednocześnie najlepszy wyniki live w karierze, gdyż zabrała ze sobą 30 245€.
Dzień później rumuńska pokerzystka… znów zagrała w heads-upie, tym razem turnieju 1,000€ Deep Stack Big Ante. Powtarza, że zależało jej na kolejnym trofeum, ale tym razem się nie udało. W finałowej batalii pokonał ją Leo Pietila. Za 2. miejsce otrzymała 33 290€, śrubując swój rekord największej wygranej. – To było wspaniałe, szczególnie, że na stole finałowym było wielu silnych rywali – powiedziała.
Luciana przyznaje, że końcówka roku jest dla nie bardzo udana i chce też dobrze zacząć kolejny. Podkreśla, że gra w turniejach live nie jest łatwa, ale czuje motywację i chce dalej wygrywać: – Granie twarzą w twarz jest znacznie trudniejsze, bo wszystko jest znacznie bardziej intensywniejsze. Kiedy blefujesz, to czujesz wiele większy dreszczyk emocji. Masz też jednak znacznie więcej satysfakcji, kiedy wygrasz blefem.
Za niecały miesiąc pokerzystka będzie mogła sprawdzić się w prestiżowym Main Evencie PCA, do której awansowała już po pierwszej rozgrywanej satelicie online. – To moja pierwsza wizyta na Bahamach, jestem więc podekscytowana. To będzie pierwszy mój turniej z wpisowym 10 000$, największy jaki grałam. Dodaje, że gra live niezmiernie ją cieszy i teraz chce grać regularnie turnieje serii EPT.
Źródło: PokerStars Blog.
Zdjęcie: Neil Stoddart – PokerStars Blog.