Linus Loeliger – Nie widziałem profitów z ujawniania tożsamości

0
Linus Loeliger
Linus Loeliger

Linus Loeliger jest przykładem zawodnika, który udowodnił, że wspinanie się po stawkach na sam szczyt pokerowej góry jest możliwe. Przez długi czas wolał pozostawać anonimowy, obecnie jednak czuje się gotowy na podbicie sceny turniejów na żywo rozgrywanych na najwyższych stawkach. 

Jeśli nazwisko Loeliger nic Wam nie mówi, rzut oka na bazę Hendon Mob wiele Wam nie powie. Na liście jego wyników widnieją raptem trzy cashe, opiewające na łączną kwotę około 80.000$. Nieco więcej światła na jego osobę rzuci być może nick online „LLinusLLove”.

Na najwyższe stawki wkroczył całkiem niedawno. Wcześniej solidnie grindował, a jego znakiem rozpoznawczym jest awatar z charakterystycznym różowym pokemonem trzymającym jajko.

– To mój ulubiony Pokemon, albo przynajmniej jeden z ulubionych. Nie wiem dlaczego, chyba po prostu lubię jego wyraz twarzy. Wyobrażam sobie wszystkich grinderów widzących przy stole gościa z dziwnym Pokemonem. 

22-letni Szwajcar przez długi czas pragnął pozostać anonimowy. W jednym z wywiadów przyznał, że nie widzi żadnych korzyści płynących z faktu, że jego nazwisko jest wiązane z nickiem online. Loeliger jest jednak bardzo aktywnym użytkownikiem forum TwoPlusTwo, na którym pomaga transferować pieniądze pomiędzy regularsami gier high stakes na różnych platformach. Transakcje te wymagają podania pełnego imienia i nazwiska, co w prostej linii doprowadziło do ujawnienia jego tożsamości.

– Wiedziałem, że to się kiedyś stanie. Jest to coś, na co nie mam wpływu. 

Po ujawnieniu tożsamości Linus postanowił wystartować w Super High Rollerze za 50.000€ podczas trwającego festiwalu PokerStars Championship Barcelona. Jest to pierwszy event od jego ostatniego miejsca płatnego, który przypada na kwiecień ubiegłego roku. Mowa tu o High Rollerze za 2.200€ na festiwalu UKIPT, którego zresztą wygrał.

Linus Loeliger
Linus Loeliger w Super High Rollerze na PokerStars Championship Barcelona

Linus Loeliger – Będę grał, póki będzie mi to sprawiało przyjemność

Loeliger obecnie rywalizuje z najlepszymi pokerzystami, jednocześnie czerpiąc z tego ogromną przyjemność. Radość z gry bije z jego twarzy i wypowiedzi. Pasja ta pozwoliła mu z nadzieją zerkać w kierunku wysokich stawek, do których w końcu dobił. Obecnie rywalizuje na limitach 200$/400$.

– To świetna zabawa. Największą przyjemność sprawia mi granie na stołach 3-handed z najlepszymi. Swingi również są emocjonujące, przynajmniej dla mnie. Wykonałem dużo pracy nad grą w turniejach MTT. Okazjonalnie grywam w niedziele. Mój współlokator żyje z grania turniejów, ja sam w tych, które gram, czuję się bardzo dobrze. 

Jasnym jest, że istnieje parę różnic, jednak ogólne koncepty można wdrożyć niemalże do wszystkich rozgrywek. Podobne rozwiązania znajdziecie w rozgrywce na 200 big blindach, tak jak tutaj [w SHR PSC Barcelona przyp.red.], jak również w grze na 30 big blindach. 

Na pytanie „jak długo zamierzasz pozostać w pokerze” Loeliger nie jest w stanie udzielić krótkiej odpowiedzi. Na ten moment wszystko idzie po jego myśli i mimo wyczerpujących rozgrywek wciąż czuje ciąg do stołów.

– Powtarzam sobie, że dopóki sprawia mi to przyjemność i zarabiam pieniądze, będę grał. Gdy nadejdzie moment, w którym poczuję się znudzony lub coś w tym stylu, rozejrzę się za innym zajęciem. Ciężko jednak stwierdzić, kiedy to nadejdzie. 

ŹRÓDŁOPokerNews
Poprzedni artykułWiesław Janczyk zadowolony z ustawy hazardowej – została bardzo dobrze napisana
Następny artykułJak uniknąć niewygodnych tematów przy pokerowym stole?