Prace nad wznowieniem działalności FTP nabierają tempa. Do siedziby Full Tilta w Dublinie przyjechał sam Laurent Tapie.
Kilka dni temu informowaliśmy was o nadziei związanej z ponownym uruchomieniem Full Tilt Poker jeszcze w marcu. To raczej się już nie uda, jednakże wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że otwarcie tego poker roomu nastąpi niebawem.
Powołując się na anonimowe, aczkolwiek bardzo pewne źródło, portal PocketFives informuje o tym, że Laurent Tapie zawitał do Dublina, gdzie mieści się główna siedziba Full Tilta. Nie jest to wizyta bynajmniej towarzyska, czy kurtuazyjna, ponieważ Tapie pracuje przez kilka dni w tygodniu przyspieszając ponowne otwarcie Full Tilta.
Przypomnijmy, że wznowienie gier na FTP uzależnione jest od dwóch oficjalnych czynników: podpisania ugody z Amerykańskim Departamentem Sprawiedliwości oraz uzyskaniem licencji. Według źródła portalu PocketFives, Grupa Tapie jest w trakcie finalizowania ugody z władzami amerykańskimi. Trzeba zaznaczyć jednak, że wszystko jest już uzgodnione i aby ona weszła w życie potrzeba jeszcze załatwić sprawy formalne.
Nic nie wiadomo natomiast o licencji dla nowego Full Tilt Poker. Wczoraj bardzo ciekawy raport opublikowała Alderney Gambling Control Commission, w którym tłumaczy się ze swoich procedur w stosunku do FTP. Trzeba wspomnieć, że AGCC była celem zmasowanych ataków w związku z aferą Full Tilta. Zarzucano jej niekompetencję oraz brak kontroli nad licencjonowanym gigantem. Wydaje się, że wczorajszy raport ma przede wszystkim na celu oczyszczenie imienia komisji, do której nota bene Laurent Tapie złożył podobno podanie o licencję dla swojego najnowszego nabytku. Data opublikowania tego raportu może faktycznie mieć coś wspólnego ze wzmożonymi pracami nad ponownym uruchomieniem gier na FTP.
Już nie „czy”, ale „kiedy”
Dotychczas mieliśmy bardzo wiele pogłosek na temat wznowienia działalności FTP. Były podawane nawet konkretne daty, żeby wspomnieć tylko kilka, jak koniec lutego, czy połowę marca. Jak na razie nic z tego nie wyszło i miejmy nadzieję, że w rocznicę Czarnego Piątku wszystko wróci do normy. Pozytywną wiadomością jest natomiast dość szerokie milczenie wszystkich sceptyków, którzy zarzucali Grupie Tapie działanie na zwłokę oraz zwodzenie graczy, którzy i tak nigdy nie doczekaliby się wznowienia działalności FTP oraz zwrotu środków. Teraz wszystkie te głosy ucichły i cały pokerowy świat zastanawia się już nie nad tym, czy Tapie wykupi FTP, ale nad tym, kiedy nastąpi wznowienie działalności skompromitowanego poker roomu.
Faktycznie Laurent Tapie musi się śpieszyć, ponieważ konkurencja nie śpi i to, co kiedyś wyróżniało Full Tilta – czyli Rush Poker, niestandardowe formaty turniejowe oraz genialne oprogramowanie – zaczyna tracić na swojej wartości. Na PokerStars mamy już Zoom Poker, który z całą pewnością będzie rozwijany, natomiast inne poker roomy mają zamiar wykorzystać patent Fast Pokera.
Z ponownym otwarciem FTP wiąże się cała masa pytań oraz niewiadomych, na które nikt nie jest w stanie odpowiedzieć. Najważniejszym z nich jest oczywiście zagadka związana z zachowaniem graczy – co się stanie w momencie umożliwienia wypłat, czy exodus będzie zabójczy dla Tapie, czy może francuski specjalista od ratowania upadłych marek trzyma w zanadrzu promocje, które zatrzymają rzesze mocno zdenerwowanych już graczy. Wiadomo na pewno jedno, ponowne otwarcie FTP będzie bombą, która uruchomi szereg zdarzeń, jakich pokerowy świat jeszcze nie widział, na skalę, którą trudno sobie wyobrazić.
Ostatnie zdanie pobudza wyobraźnie:) Juz nie moge sie doczekac otwarcia ftp, ale cos czuje ze teraz to bedzie kolejny trzeciorzędny room… pozyjemy zobaczymy
Nie mamy o czym napisać – napiszmy plotki o FTP … :/ błagam Was, to już się robi naprawdę nudne, no bo ile można pisać o czymś, o czym tak naprawdę nikt nic nie wie …
Już nie przesadzaj, w newsie masz też kilka istotnych informacji, które chyba są warte przekazania.
Pozdrawiam
Nie uwierzę dopóki nie zobaczę.
dżiuseppe pizza italiano , a podobno widziany był w Lublinie pan Tapie jak robił zakupy w Almie
koniec lutego, jeszcze w marcu, koniec marca, i tak do konca roku
W żaden sposób nie dziwię się temu sceptycznemu podejściu, jednakże zastanawia mnie jesten fakt. Jeżeli faktycznie wznowienie działalności miałoby potrwać jeszcze dłuższy czas – powiedzmy kilka miesięcy – to w jaki sposób Tapie będzie się tłumaczył 😉 Co musiałoby się stać w tym momencie, aby otwarcia nie było powiedzmy w pierwszej połowie tego roku.
Pozdrawiam
Gdzie w Dublinie mają swoją siedzibę? Przejde się i zażądam zwrotu moich 150 dolków.
Myślę, że google Ci powie 😉
Przyślij filmik z całej akcji. 🙂
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.