Wczoraj w Sejmie odbyła się konferencja prasowa, na której poseł Kukiz'15 Bartosz Józwiak zaapelował o zmianę ustawy hazardowej. Jego zdaniem państwo powinno kontrolować i koncesjonować hazard, a nie pełnić rolę operatora hazardowego.
Ponad rok temu w życie weszła znowelizowana ustawa hazardowa. Wprowadzała ona szereg zmian do istniejących przepisów. Monopol na oferowanie hazardu otrzymał państwowy operator Totalizator Sportowy, który miał się zająć automatami, kasynem online, a także być może pokerem.
Wczoraj w Sejmie konferencję prasową zwołał poseł Bartosz Józwiak z Kukiz'15, który od ponad roku bacznie śledzi, jak wygląda wywiązywanie się Totalizatora Sportowego z roli monopolisty.
– Totalizator Sportowy moim zdaniem absolutnie nie wywiązuje się z zadań nałożonych na niego przez ustawę. Po pierwsze, działa niebywale nieudolnie, a po drugie, był absolutnie nieprzygotowany do realizacji tych zadań, a więc nie może ich wypełniać w sposób, który byłby zadowalający dla Polski i budżetu – mówił.
Józwiak zarzucił Totalizatorowi uciekanie od odpowiedzialności i brak możliwości kontrolowania go przez posłów. Spółka nie udostępnia żadnych informacji o umowach, które zawarła, a te powinny być przecież dostępne, bo jest to operator państwowy.
Zdaniem posła problemów jest zresztą kilka. Pojawiają się wątpliwości związane z zakupem 300 maszyn do gry, które stały będą teraz w salonach gry. Józwiak wspomniał, że maszyny miały dostarczyć przecież firmy państwowe i teraz nie mamy informacji, jaka jest ich rola, skoro kupiono je od spółki zagranicznej.
Parlamentarzysta rozwinął zresztą ten wątek, sugerując nawet, że jest to wyrzucanie pieniędzy podatników w błoto. Maszyny kosztować mogły aż 20 milionów złotych. Tymczasem sprzęt taki jest niepopularny, a dodatkowo nie wiadomo dlaczego akurat te maszyny zakupiono bez przetargu.
Totalizator nie dysponuje swoimi prywatnymi pieniędzmi, tylko pieniędzmi publicznymi, więc to jest istotne, ile podatnik już 'wpompował' w ten chybiony, jak wszyscy widzimy, interes – mówił poseł.
Państwo nie powinno być operatorem hazardu, a wydawać licencje
Józwiak chciał się też dowiedzieć, ile wynosiły wpływy do budżetu za okres, w którym Totalizator pełni rolę monopolisty. Zaapelował również do premiera Mateusza Morawieckiego o objęcie kontrolą Totalizatora Sportowego i dodał, że państwo wpompowuje aktualnie pieniądze w hazard, a mogłoby na nim zarabiać.
Jakiej zmiany potrzebowałaby więc nasza ustawa hazardowa. Poseł zaznaczył, że państwo powinno raczej kontrolować hazard, przyznawać licencję, a nie zajmować się bezpośredniego jego oferowaniem. Właśnie w ten sposób inne kraje zarabiają na tym przemyśle.
– Niech państwo nawet koncesjonuje firmy, które tym hazardem się zajmują, ale państwo nie powinno być operatorem tego hazardu, to nie jest rola państwa – zaznaczył.