Kanadyjska pokerzystka Kristen Bicknell znakomicie zakończyła 2017 rok. Została Pokerzystką Roku GPI i pokazała, że świetnie radzi sobie w grze zdominowanej przez mężczyzn. Wspaniale rozpoczęła również 2018 rok – sesja w Poker After Dark była dla niej bardzo udana!
Kilka dni temu w Poker After Dark mogliśmy po raz pierwszy oglądać całkowicie kobiecy skład. Dwa dni cashówki zatytułowanej Femme Fatale wypełnione były ciekawą akcją, dużymi rozdaniami i świetnymi zagraniami. Kanadyjka Kristen Bicknell znakomicie poradziła sobie z doświadczonymi JJ Liu i Kathy Liebert, niemiłosiernie ogrywając też pozostałe rywalki – Melanie Weisner, Kitty Kuo, Tracy Nguyen oraz Sofię Lovgren.
Dla wielu pokerzystów Poker After Dark było lata temu kultowym programem. Może nie tak samo, jak High Stakes Poker, bo zawsze tym „drugim”, ale ekscytacja powrotem cashówki w pokerowej społeczności pokazała, że słusznie określany jest on mianem „legendarnego”.
Pośród graczy, którzy uwielbiali PAD, była także Kristen Bicknell. Naturalne więc jest, że pokerzystka była podekscytowana swoim występem. Przed programem mówiła:
– To dla mnie wielkie wydarzenie, bo debiutuję w telewizyjnej cashówce. Targają mną różne sprzeczne emocje – odczuwam ekscytację, nerwowość i radość . Ogólnie jednak nie mogę się doczekać. Z tym line-upem atmosfera będzie wspaniała – gra z tymi paniami będzie dobrą zabawą. One są po prostu świetne, co pomaga, kiedy denerwuję się jako debiutantka.
Poker After Dark od razu zwróciło uwagę widzów. Już w pierwszym odcinku show Phil Hellmuth i Shawn Sheikan prawie skoczyli sobie do gardeł. Wiele z późniejszych rozdań zapamiętaliśmy jako kultowe. Kristen wspomina, że z tamtego okresu pamięta szczególnie Jennifer Harman.
– Nie oglądałam wtedy zbyt często pokera, ale jednak Poker After Dark śledziłam. Tam były przecież takie klasyczne line-upy! Można było zobaczyć najlepszego pokera, który był fantastyczną rozrywką. Wydaje mi się, że najlepiej z tego okresu zapamiętałam Jennifer Harman. Zainspirowała mnie, a dzisiaj ją bardzo szanuję. To, w jaki sposób zachowywała się przy stole pokazywało, że inni gracze ją respektują. Czuję z nią pewną więź – obie jesteśmy drobnymi kobietami, które są bardzo silne. Pamiętam, że cieszyło mnie oglądanie kobiety, która z powodzeniem rywalizuje na tym poziomie. Może właśnie dlatego sama poczułam, że mogę to robić.
Bicknell okazała się być dla rywalek mało wyrozumiała. W pierwszym dniu sesji cashowej odrobiła ogromną stratę – około 50.000$ (po przegranej w rozdaniu, które prezentujemy poniżej). W drugim trafiła trochę kart, ale grała fenomenalnie – zanotowała zysk wynoszący ponad 110.000$.
One week into 2018, @krissyb24poker (almost) pulled off the "Bluff of the Year." ❤️ if you were rooting for the bluff to work and tune in tonight for more "Femme Fatale" #PokerAfterDark action! https://t.co/4E2f3MYHuj pic.twitter.com/Q1IAcoJ5mC
— PokerGO (@PokerGO) January 4, 2018
Świetne turniejowe resume
Kanadyjska pokerzystka to osoba wyjątkowo skromna. W rozmowie z Poker Central nie chce wracać do sukcesów z przeszłości, a przecież przed 2017 rokiem nie była anonimową grinderką – miała na koncie dwie bransoletki. Jedną zdobyła w 2013 roku, a drugą trzy lata później. To właśnie jednak 2017 rok był dla niej w pewien sposób przełomowy. Po raz pierwszy skoncentrowała się w pełni na podróżowaniu i graniu turniejów. Podpisała też kontrakt z PartyPoker.
– To mój pierwszy rok, w którym podróżuję po całym świecie i jestem z wyników tych wojaży zadowolona. Zrobiłam kilka większych stołów finałowych i zakończyłam rok dobrym wynikiem w evencie Bellagio Five Diamond. Podpisanie umowy z PartyPoker było wielkim wydarzeniem. To był też zupełnie inny rok, bo zmieniłam swój status z trochę mało znanej grinderki na nieco bardziej rozpoznawalną i to dało mi sporo radości.
Kanadyjkę kojarzyliśmy też z niesamowitych wyczynów online. Na PokerStars aż cztery razy zdobywała status SuperNova Elite. Była też rekordzistką pod względem liczby zagranych rozdań – zagrała ich aż 3,8 miliona w ciągu roku! Mówi, że zawsze inspirowały ją ciekawe opowieści o sukcesach.
– Zawsze dążyłam do osiągnięcia swojego pełnego potencjału. Nie czerpałam inspiracji z żadnej konkretnej osoby, ale lubię słuchać historii ludzi z różnych środowisk pracujących ciężko na swój sukces i pokonujących po drodze wiele przeszkód. Przykładowo, Joe Rogan do swojego programu zaprasza komików, bokserów, sportowców i naprawdę motywujące jest słuchanie tych ludzi, którzy pracują i nie stoją w miejscu. Tak wygląda moje podejście do pokera. Mam szczęście, że grę kocham tak bardzo, że nawet w wolny dzień chcę grać – dlatego wolnego w ogóle sobie nie robię.
Kristen podkreśla, że fascynują ją ludzie, którzy zamiast wpatrywać się w telewizor, wolą działać, aby udowodnić, że są coś warci. Takie przykłady sprawiły, że grinderka uwierzyła, iż droga do wspaniałości wymaga poświęcenia czasu i skoncentrowania się na danym zajęciu.
– Dodatkowo, było jeszcze całkiem sporo osób, które przez ostatnie lata pomogły mi w pokerze. Rozmowa o rozdaniach, porady dotyczące zarządzania kapitałem i praca z Elliotem Roe i Jaredem Tendlerem nad grą mentalną pomogły mi w znaczący sposób. Była to dla mnie jako pokerzystki, ale też człowieka, naprawdę wielka rzecz.
To będzie pracowity rok
Kristen nie zamierza zwalniać. Rok zapowiada się doskonale, a Kanadyjka zamierza to wykorzystać – obiecuje, że zobaczymy ją w finale wielkiego eventu.
– Zdecydowanie czuję motywację, aby sprawić, że będzie to dla mnie ważny rok i planuję sporo grindowania. Zobaczycie mnie na wszystkich dużych turniejach live i mogę powiedzieć, że z pewnością stać mnie na zrobienie stołów finałowych. Jestem skoncentrowana i zdeterminowana – również znacznie lepiej przygotowana do intensywnej gry. Kocham teraz pokera bardziej niż kiedykolwiek, a skoro mam okazję na grane, to chce wykorzystać to do maksimum.
Jedno trzeba jej też przyznać – mówiąc o Poker After Dark nie pomyliła się. Zapowiadała wiele ciekawych rozdań i takie faktycznie oglądaliśmy.
– Przyzwyczajone jesteśmy do bycia jedynymi kobietami przy stole. Ciekawie będzie zobaczyć jakie starcia pojawią w takiej grze. W turniejach dla kobiet nie ma tego psychologicznego aspektu, że jesteś jedyną przedstawicielką płci pięknej – usunięcie tego elementu zmienia dynamikę gry. Intryguje mnie czy rywalki będą częściej sprawdzały do końca – może częściej blefowały? Nie sądzę, aby któraś z nas chciała zostać wyblefowana, bo program będzie przecież w telewizji.
Thanks for having me on #PokerAfterDark @PokerGO, was a fun time and a very memorable experience! https://t.co/hm7H2L8zr0
— Kristen Bicknell (@krissyb24poker) January 5, 2018
Wyniki dwóch dni cashówki pokazały, że to Bicknell była osobą, która najlepiej dostosowała się do dynamiki w pełni żeńskiego stołu. Jeżeli podobnie dobrze będzie grała w turniejach – na pewno wkrótce znowu o niej usłyszymy.