Kristen Bicknell – Uwielbiam grać z facetami, którzy myślą, że mogą rozstawiać mnie po kątach

0
Kristen Bicknell

Niektórym kobietom ciężko jest się przełamać i bez kompleksów zasiąść do gry przy stole pełnym mężczyzn. W drugiej części wywiadu Kristen Bicknell opowiada o swoich doświadczeniach związanych ze zdobywaniem szacunku u zawodników płci przeciwnej.

– Jest jedna rzecz, którą uwielbiam w byciu kobietą w tej branży – dynamika. Jestem bardzo agresywną zawodniczką i wydaje się, że mogę mieszać im w głowach bardziej, niż oni mi. Uwielbiam grać z facetami, którzy myślą, że mogą rozstawiać mnie po kątach. 

Zdaniem Kanadyjki, główną bronią w starciach pokerzystek z rywalami płci przeciwnej jest pewność siebie, o której Kristen wspominała już w pierwszej części wywiadu.

– Trzeba być pewną siebie, bowiem wszystkie światła skierowane są na ciebie. Mogę zrobić coś, co będzie wyglądało jak błąd lub ktoś mnie za to skrytykuje. Gdybym była zawodnikiem, który ma wyrobioną reputację, jak choćby Adrian Mateos, to ktoś stwierdziłby, że zagranie to było perfekcyjne, bo wykonał je on. Jako kobieta, ciągle walczę o tego typu szacunek.

Liczne sukcesy osiągane zarówno przy wirtualnych stolikach, jak i w trakcie festiwali na żywo, wymagały od Bicknell właściwego „ustawienia” myślenia.

– Czymś, co musiałam dostrzec i zrozumieć, to konieczność nie zwracania uwagi na ten hałas i nie przejmowania się krytyką. Nauczyłam się nie bać popełniania błędów. Grając nie możesz obawiać się tego, co ktoś pomyśli lub powie. Wiem, że będę krytykowana, ale kogo to obchodzi? Po prostu staram się robić to najlepiej jak umiem.

Co dla pokerzystki, która ma na koncie dwie mistrzowskie bransoletki WSOP i zwycięstwo w High Rollerze znaczy więcej – pieniądze czy trofea?

– Myślę, że szacunek wynika z obydwu. Dla mnie osobiście pieniądze są ważne, ale tytuły jeszcze bardziej. W pokerze turniejowym ulegasz rywalizacyjnemu prądowi. Im więcej gram w turniejach, tym większą mam chęć rywalizacji. Mnie napędza również prawdopodobnie to, że jestem jedną z niewielu zawodniczek grających w high rollerach i chcę dobrze reprezentować kobiety. Mam nadzieję, że zainspiruję pokerzystki do robienia tego samego – do pokazania, że nasze miejsce jest przy stołach, również w high rollerach. Z rywalizacji z najlepszymi na świecie czerpię masę satysfakcji.

Liczne sukcesy na arenie międzynarodowej zaowocowały zwycięstwem Kristen Bicknell w ubiegłorocznym wyścigu po tytuł Pokerzystki Roku GPI. Częsta obecność na stołach telewizyjnych przysporzyła jej masę uwagi szerszej publiczności.

– Dostałam wiele wiadomości i ciepłych słów. Przez wiele lat byłam poza radarem – nie utrzymywałam kontaktu z wieloma osobami i po prostu grałam w sieci. W ostatnich miesiącach, po występie w Poker After Dark, relacjach z nim związanych i wygranej w rankingu GPI otrzymałam wiele wiadomości od kobiet, które pisały, że je inspiruję. To natomiast zainspirowało mnie do tego, aby dalej robić to, co robię.

kwietniowy freeroll baner

ŹRÓDŁOPokerNews
Poprzedni artykułWSOP z nowymi zasadami wyścigu Player of the Year
Następny artykułPięć powodów, dla których festiwal WSOP wzbudza wśród miłośników pokera tak duże emocje