Kontrowersyjny Mike Matusow

35

Mike Matusow nie bez przyczyny nosi nick "The Mouth", jest on chyba równie dobrze znany ze swojej gry jak i ze swoich kontrowersyjnych i ostrych wypowiedzi. Interesujący wywiad z Matusowem zamieścił magazyn pokerowy "Poker Player". 

Fatalny rok 2009

Na początku Mike mówi o minionym pokerowym roku, który z pewnością do udanych nie należał.  W 2008 roku Matusow 4 razy zajmował miejsca płatne w turniejach WSOP, w tym zdobył jedną bransoletkę, do tego dorzucił dwa miejsca płatne w turniejach WPT oraz wysokie 18 miejsce w Main Event WSOP Europe w Londynie, tymczasem o minionym roku Matusow mówi tak:

"2009 to był na pewno najgorszy rok w moim życiu. Nie mogłem wygrać żadnej ręki, nieważne co bym robił. Na 24 turniejów w kasie znalazłem się tylko raz". 

Zła passa Matusowa trwała również w grze online. "Nie mogę Wam powiedzieć jak dużo przegrałem grając przez długie godziny, kiedy tego nie powinienem był robić". 

Mike nie ma gdzie grać?

Matusow znany jest również z tego, że lubi sobie ponarzekać nie inaczej jest i w tym wywiadzie, a swoje narzekania rozpoczyna od braku odpowiednich dla siebie gier. 

"Powinienem grać więcej gier cash live, ale nie mam jak. Odpowiednie dla mnie gry się skończył, kiedy zaczęli grać stawki $4000/$8000. Ja jestem zadowolony grając $400/$800. Grałem tak przez 15 lat i nie potrzebuję grać wyżej."

To tylko początek narzekań Matusowa, następny w kolejce do narzekania jest poker online…

Poker online to zło!

Matusow już od dłuższego czasu krytykuje internetowe pokerowe gwiazdy i nadal nic w postrzeganiu świata poker online się nie zmieniło.

"Zaledwie jedna na tysiąc internetowych gwiazd daje sobie radę w grze live. Oni nie rozumieją pokera. Starają się dostosować, ale o ilu możemy powiedzieć, że im się udało? Nie rozumieją czym jest deep-stackowy poker. Tak łatwo jest zastawiać na nich pułapki. Dawno temu poker polegał na zastawianiu pułapek, potem stał się grą agresywną, następnie super-agresywną, a dzisiaj znowu wszystko ponownie polega na odpowiednim zastawianiu pułapek. Łatwo jest wykonywać odważne zagrania, kiedy przeciwnik nas nie widzi, to jest zupełnie inna gra. Moja gra to obserwowanie przeciwników, obserwowanie jak się zachowują, jak szybko liczą żetony. Wyczuwam wtedy słabość. W grze online nikt, nigdy nie pasuje, gram wtedy słabiej, bardziej tight i to nie jest moja gra. Poker online to nie jest prawdziwy poker". 

Gra online high stakes też jest niedobra

Okazuje się, że Matusow ma nie tylko pretensje o zbyt wysokie granie live, ale również zbyt wysoka gra online mu nie pasuje. 

"Gry high stakes to najgorsza rzecz dla pokera. Co Full Tilt zyskuje organizując te bardzo wysokie gry? Jak Ivey i Antonius wygrywają ludzie mówią, że to jest ustawione. Ja wiem, że to nieprawda, ale znam wiele osób, które przegrały tam duże pieniądze i myślą inaczej niż ja. Oni naprawdę myślą, że na wysokich stawkach wszystko jest tak ustawione, żeby wygrywały tylko określone osoby. Nie uważam, żeby z tych gier płynęło cokolwiek dobrego. Ok, są one obserwowane, ale jedyne co to przynosi pokerroomowi to grono 16-latków, którzy wypisują głupoty na czacie". 

WSOP też jest zły

"Wkurza mnie to, że WSOP zabiera co roku 15 milionów dolarów i nic nie oferuje w zamian. Lubię Jeffrey Pollacka, ale ich chciwość jest śmieszna. Jeff Shulman ma rację, wiele osób uważało, że to co on powiedział (Shulman stwierdził, że bransoletka WSOP nic dla niego nie znaczy i wyrzuci ją do kosza) było złe, ale ja myślę tak samo. Bransoletka WSOP nic dla mnie nie znaczy, mam takie dwie i mogę je w każdej chwili wyrzucić do kosza na śmieci i nic to dla mnie nie będzie znaczyło. Bransoletka to przereklamowane gówno. WSOP to tylko kolejne turnieje, które wygrać może byle idiota. Oglądałem jak Roland De Wolfe nigdy wcześniej nie grając w tą odmianę wygrywał turniej Omaha Hi/Lo. Więc co tak naprawdę znaczy ta bransoletka? Jak możesz powiedzieć, że jesteś mistrzem świata w grze, w którą nigdy wcześniej nie grałeś? Kiedy dwa lata temu David Williams wygrywał turniej Studa był on najgorszym graczem Studa na całej planecie. Gdyby nawet próbował to gorzej już się grać nie dało. Freddie Ellis, który w tym roku wygrał turniej mistrzowski w Studa jest regularnym uczestnikiem dużych gier w Atlantic City. Ci co z nim grają mówią, że to najgorszy gracz w historii. I on wygrywa turniej  mistrzowski? Więc co oznacza bransoletka? Ona nic nie znaczy, jedyne to fakt, że przez kilka dni miałeś fart i karty ci trafiały".

Matusow stracił serce do gry

O skandalu z Ulltimate Bet i Russem Hamiltonem słyszało wielu, ale nie każdy wie, że jednym z największych poszkodowanych w tamtej aferze był właśnie Mike Matusow. 

"Przegrałem około 1,5 miliona dolarów, a odzyskałem zaledwie $375,000. Przysięgam, że byłem oszukiwany, Przegrałem w 51 na 52 dni gry i czułem się tak jakby ktoś widział moje karty. Nawet zadzwoniłem do Russa i powiedziałem mu, że coś jest nie tak, on zapewnił mnie, że UltimateBet ma znakomity dział bezpieczeństwa i po prostu mam słabszy okres. On nawet dzwonił do mnie i zapraszał do gry heads-up. Nie mogę uwierzyć, że ktoś może być taka kanalią. Staram się o tym za dużo nie mówić, bo to nie przynosi chwały pokerowi, ale to zniszczyło moje życia, moje serce. Phil Hellmuth może Wam powiedzieć, że byłem jednym z najgroźniejszych przeciwników ze względu na moje serce do gry, ale oni zabrali mi moje serce, bałem się wkładać do puli nawet jeden żeton bo byłem sprawdzany zawsze, nawet z najniższymi parami. Tracisz wiele serca do gry, jeśli każdy Twój blef jest sprawdzany bo oni widzą Twoje karty. Zawsze umiałem stawiać czoła przeciwnością losu, sześć razy bankrutowałem  i wracałem więc walczę z tym, ale jak powiedział Doyle Brunson, kiedy stracisz serce do gry dla Ciebie gra jest już skończona". 

Gra się zmieniła 

"Kiedyś w turniejach chodziło o to, żeby zabierać blindy i budować stack bez ryzykowania utraty żetonów. Teraz każdy chce cię ograć, możesz siedzieć i nie grać przez 5 okrążeń stołu, a Twoje podbicie i tak zostanie przebite. Oni nawet nie zwracają uwagi na to co Ty robisz. Jeśli cię nie przebiją to sprawdzą i będą floatować. Lepiej trafiać ręce. To jest inna gra, nawet do 2005 roku podbijałem 70% rąk, wcześniej nawet 90%, a teraz podbijam zaledwie 3% rąk bo i tak zostanę przebity. Ja stosowałem squeezy i inne tricki zanim ktokolwiek o nich słyszał, a dzisiaj wszyscy tak grają. Dzisiaj jeśli zamierzasz grać squeeze to szybko zbankrutujesz, jest tylu dobrych graczy, którzy limpują silne ręce za limperami tylko po to, żeby zastawić na Ciebie pułapkę".

Negreanu nie jest ikoną pokera

"Ja mógłbym już do końca życia nie rozegrać ani jednego rozdania, ale to robię bo kocham tą grę. Jest niewielu graczy, którzy mogą powiedzieć to samo, oprócz mnie to Phil Ivey, Doyle i może Patrik Antonius. Ale nawet Patrik potrafi wygrać masę pieniędzy i potem przez dwa miesiące go nigdzie nie widać. Potem wraca, przegrywa milion dolarów w 3 dni i następne czego możesz się po nim spodziewać to granie czterech stołów po 16 godzin dziennie, żeby odrobić straty. Daniel to nie ta kategoria, nie zobaczycie go grającego zawsze i wszędzie. To samo dotyczy Erica Lindgrena czy Phila Hellmutha, oni nie mają serca do gry. Ambasadorami pokera zrobili ludzi, którzy nie mają serca do tej gry, którzy nie grają codziennie. Ja i Daniel jesteśmy kolegami, ale on wygrał jeden turniej przez cztery lata i zrobili go ikoną pokera. On jest dobry dla pokera, pisze bloga, jest otwarty, spotyka się z fanami i jeśli się skupi potrafi grać dobrze, ale nie jest nawet w 10% tak dobry jak ja, czy Phil Ivey". 

Wygrywanie turniejów nic nie znaczy

"Ten młody dzieciak Jewgienij Timoshenko, widziałem jak podczas $25,000 WPT Championship wsuwał żetony ze śmieciowymi kartami. Zgarnął dwa miliony po tym jak jego AJ pokonało KK Bruno Fitoussi i teraz jest mistrzem. Musisz być po prostu niesamowitym farciarzem, jest tak dużo szczęścia potrzebne aby wygrać turniej. Nie szanuję takiej gry. Kiedy widziałem Gusa Hansena grającego z Davidem Chiu podczas 2008 WPT World Championship nie szanowałem go. Czternaście razy wygrywał z gorszą ręką. Szanuję ludzi, którzy grają solidnego, sytuacyjnego pokera, a żetony ryzykują wtedy, kiedy są lepsi. Zawsze oceniam graczy po tym jak rozgrywają swoje ręce, jeśli jakiś idiota ze swoimi śmieciowymi kartami wygra milion dolarów i zostanie następną gwiazdą na mnie nie robi to wrażenia." 

Mike Matusow jest dobry 

"Nie jestem degeneratem, kiedyś kochałem hazard, ale dzisiaj kocham grę w pokera. Phil Ivey, Eric Lindgren i Tom Dwan są super hazardzistami, ale ja spłukałem się sześć razy i mam już tego dość. To szkodziło mojej grze w pokera. Kiedy bankrutowałem pożyczałem pieniądze, ale to fatalna sprawa. Powiedziałem sobie, że już nigdy nie zbankrutuję już nigdy nie będę od nikogo pożyczał pieniędzy. Uważam, że jestem drugim najbardziej znanym graczem na świecie, ale nie należę do najbogatszych. Pomimo tego, że Full Tilt Poker o mnie dba to uważam, że powinienem dostawać więcej niż dostaję. Uważam, że jestem prawdopodobnie najlepszym gościem w barwach FTP, uważam, że mogli by sporo skorzystać gdyby mnie lepiej wykorzystywali marketingowo. Ludzie mnie kochają. "

Czytając to co powiedział Matusow można popaść w głęboką zadumę, czy Mike jest naprawdę tak bardzo zakochany w sobie? Czy też może przemawia przez niego rozgoryczenie po jak sam powiedział najgorszym roku w karierze? Jakby nie było, u mnie ten gracz zawsze budził sympatię i mam nadzieję, że 2010 rok będzie dla niego zdecydowanie lepszy, a wtedy za 12 miesięcy nie będzie miał powodu aby udzielić tak kontrowersyjnego wywiadu.

Na podstawie – www.pokerplayer.co.uk

Poprzedni artykułTeraz Poker – nowe turnieje dla Polaków na Unibet
Następny artykułNajszczęśliwszy przegrany w historii

35 KOMENTARZE

  1. z tym przebijaniem to tez ma facet racje , niektorzy sie zachowuja jakby grali w bingo a nie w pokera.

  2. Amazing. Widać najgorsze, czego się obawia pierwszorzędny expert, to to, że jego pusha sprawdzi ktoś ze słabszą ręką. Duuużo się jeszcze muszę o tej grze nauczyć, ale na szczęście mam Was. 🙂

  3. czy ja mowie ze wszyscy graja pro? napisalem tylko iz nie allinuja a,10 preflop no chyba ze sie trafi na takiego gamera jak Ty to inna gadka… Nie wierzysz zagraj na 0,25$ i na 10$ zobaczymy czy poziom bedzie ten sam…

  4. @Kmamanioo

    Tak za 10$ napewno się nie all-inują bo to turnieje dla online pros i wszyscy czekają kiedy rostrzygnie ich 100% umiejetności na ostatnich 5lv blindów.

    Flip. flip , flip, flip i kto wygra najwięcej coinflipów dostaje 1000$ a reszta po 20$ zysku za 8godz gry :)))

  5. widmo200 blagam nie! wtapiasz aq na a10 FAK czemu? przeciez miales 100% a on 0% jak to mozliwe ze wygral ta reke? Ale rozumiem, przeciez kazdy orientujacy sie gracz wie, ze z aq zawsze sie gra allin przed flopem.. (to jest ironia). Na moje oko grasz turnieje za 0,25$ wpisowego gdzie kazdy gra wszystko a potem rozpaczasz i przyznam Ci racje w tych turkach umiejetnosci to nawet mniej niz 40%, ale zagraj turniej za 10$ wtedy zmienisz troche tok myslenia bo raczej nikt a10 preflop nie allinuje gdy blindy go nie zjadaja…

  6. Antonius zapewne konsekwentnie masakrował Holdem/Omaha gdzie są dużo większe poty, a Negreanu na takich stawkach nie gra najlepiej, ale masz rację, że chodzi mi o NLHE.

  7. @Cinek44Mylisz sie, Daniel jest bardzo dobrym graczem cashowym. To, ze NLHE nie jest jego najlepsza gra to nic nie znaczy. Jezeli bys czytal jego bloga/twittera na biezaco to bys wiedzial ze w 2009 konsekwentnie miazdzyl mixa w bobby’s (chociaz nie gral jakos przesadnie duzo w Belaggio). Jest zajebisty w praktycznie wszystkie gry z fixed limitem (jego podstawowa gra dzieki ktorej stal sie pro to FLHE), czyli to w co gra sie najwiecej w Vegas na nosebleed stakes.

  8. PAX Panowie.Czy musiscie sie tutaj wyzywac? kazdy z nas lubi pokera i to nas powinno łaczyc a nie dzielic. Kazdy ma jakies umiejetnosci , mniejsze, wieksze,jakies doswiadczenia.Mozemy sie nie zgadzac ze soba bo przeciez punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia a kazdy z nas siedzi w innym punkcie swojej przygody z pokerem.Ale wystarczy troche zyczliwosci i zrozumienia dla innych poglądów,nie kazdy musi miec racje ale nie koniecznie oznacza to ze jest debilem (: prawda? pozdrawiam

  9. A prosiłem trackera by napisał coś sensownego ,jakie to odnosi kolosalne sukcesy. Bo mało kto potrafi się przyznać (nie musi być nawet miłośnikiem tej gry) że umoczył pomimo że grał dobrze. Ponadto starając się zarabiać na tej grze a nawet na niej nie zarabiając lepiej sobie tłumaczyć że coś zrobiłem nie tak. No jasne że jestem debilem i gram fatalnie ! Co z tego że w jednym sit n go z chip leadera odpadłem czwarty ? Bo gdy została piątka raz callnąłem all ina z AQ i wtopa bo koleś miał A 10 i oczywiście trafił , Kolejny tym razem all in (nadal miałem dużo żetonów) z AK przegrałem z innym gościem bo miał AQ oraz na zakończenie hit znowu z AQ vs A 10 tego samego gościa co poprzednio rozwalił mnie z A 10. Ale prawda w pokerze liczą sie umiejętności. Tylko prosze Was nie nazywajcie tego sportem i nie wynoście na nie wiadomo jaki piedestał bo tak naprawdę umiejętności tam grają role jakiś hmmm 40 % ? A i jeszcze jedno kierowane do trackera głównie oraz Domasza czyli dwóch najznakomitszych pokerzystów w historii pokera. Nie chcecie pochwalić się swoimi sukcesami to może ja Was ośmiele bo mianowicie są one marne. Gra w Studa przeciwko Alanowi Bostonowi na Full Tilt Poker na stawkach 2/4 $ (gościa możecie również spotkać na Poker After Dark) zakończona zyskiem + 70 $ Challange, zaczynałem od 2 $ dobiłem do 83 $ w przeciągu około 1,5 tygodna. Inny challange, mając 6 $ w przeciągu trzech tygodni na koncie widziałem 420 $. Swego czasu również na titan poker z 50 $ w trzy dni miałem 300 $. Faktycznie musiałem mieć niesamowitego farta, bo tacy debile to przecież dawcy. Aaaa i to niestety nie wszystko ale mi się już póki co nie chce rozpisywać z racji tego że wątpie bym coś sensownego od tych dwóch pokerowych geniuszy w ramach odpowiedzi dostał.

  10. Pitrek i Widmo- szacunek.

    Do reszty: nie przejmujcie się, w długim okresie czasu i tak wszyscy będziecie wygrywać, bo poker to gra umiejętności. To nic, że na bublu sporego turnieju ktoś złamał Wam AA i odpadliście. w następnym na pewno będzie lepiej, bo w długim okresie czasu szczęście nie ma nic do rzeczy.Dla mnie to jak gra w totka – próbuj wiele razy, w końcu musisz coś trafić. może w czwartek będzie jakaś kumulacja:)

  11. Bo jezeli masz zamiar przyrownywac pokera do gry mega farciarzy to raczej nie spotkasz sie z zbyt wielkim poparciem na forum milosnikow tej gry. Takie zale mozesz zglaszac dla premiera Tuska on Cie wyslucha i zabije brawa na koniec.

  12. przeczytałem swój post i nie zauważyłem żebym rozpaczał nad swoją grą, ale luz w końcu jestem debilem. każda rozmowa, w którym ma się inne zdanie kończy się wyzywaniem.

  13. zgadzam sie z “majkim” co do pokera ale to co pie***li o Negreanu… żal, Daniel jest od niego wiele lepszy, mike obrósł w piórka

  14. +1 Domasz. Olać takich debili. Może powinni zmienić styl gry i sprawdzać pushe z QT? Może to nowa dochodowa strategia? Może pitrek stworzy nowego smolbola? Wręcz nazwie go własnym imieniem i doda do tego rok urodzenia?

  15. Eld po co im odpisujesz? Na nich jest jeden dobry sposób – ignore. Debil nie wie, że jest debil. Srustrowani partacze, którzy od dwóch lat wtapiaja kase przyszli się wypłakać, dajmy im sobie ponarzekać chociaż tutaj. Przy stole też nawracasz gości, którzy wtapiają do Ciebie kase? Daj spokój i dziękuj im, że grają tak jak grają.pozdro

  16. widmo i pitrek: to co z ludźmi, którzy już przez kilka lat konsystentnie wygrywają? Nie mówię, że każdy robi miliony, ale jest na pewno dużo graczy w Polsce, którzy miesięcznie zarabiają średnio ponad 5kpln. Mają 4 lata z rzędu rusha, a może rzadziej trafiają im się bad beaty? Jak się przez x lat z rzędu cały czas przegrywa to wniosek jest prosty – coś robisz źle i są elementy, które wymagają poprawy. Większość graczy cały czas poprawia różne aspekty swojej gry zdając sobie sprawę z tego, że jak się dobrze przeanalizuje swoją grę to zawsze znajdzie się określona sytuacja (nie mam na myśli tu określonego rozdania, tylko właśnie sytuację), którą rozgrywa się w zły sposób i traci na niej pieniądze. Sądzisz, że ty nie masz nigdzie braków?

  17. Daniel jest dobrym turniejowym graczem, na cashach nie spisuje się najlepiej, a matusow i tu i tu radzi sobie świetnie, nie można oceniać pokerzysty tylko przez pryzmat jednej dziedziny uważam. Ivey wykracza poza wszelką skalę 🙂

  18. Pisanie ze Negreanu nie jest ikona, ale tylko ambasadorem pokera to jakis zart. Ilu jest lepszych graczy turniejowych od Daniela ? Wystarczy spojrzec na liste all-time tournament money winners. WSOP 2008: bransoletka + cztery cashe (w tym jedno FT); Nieziemskie WSOPE 2008: cashowal 3 na 4 eventy (w czwartym dochodzac tez deep), 5 miejsce na ME. W 2008 roku wygral tez spory turniej w kanadzie (B.C. Poker Championship). WSOP 2009: dziewiec razy w kasie (dwa ft, raz runner up i raz bubble ft). TOP 10 WSOP POY.

    2nd na WSOPE 2009 ME.Przez Mike’a chyba przemawia zazdrosc ze nic nie moze wygrac chociaz katuje dwa razy wiecej. No i pewnie kontrakt sponsorski tez nie tego kalibru co Daniel. Mimo tych wszystkich pierdol nadal lubie tego goscia 😛

  19. Widmo2000 graj sity z wpisowym 10$+ tam raczej Twojego allina z kk preflop nie sprawdzi cos w stylu q,10… Oczywiscie nie ukrywam, ze taki call powinien cieszyc.

  20. A ja sie z pitrkiem zgadzam. Sam tez gram od dwóch lat i można powiedzieć że jestem na sporym minusie, kilka razy traciłem też bankroll i nieistotne nawet było to czy właściwie zarządzałem bankrollem czy nie. No soooryyy ale jezeli w porzeciagu 2 óch godzin na 10 rozdań w których dostajesz KK co sie kończy all inem na pre flopie i 8 razy przegrywasz? bo dwa razy sie natknales na AA a 5 razy na cos w stylu Q 10 !? A że to sit n go no to ..wybaczcie. Nawet granie tight nie pomaga. A i uwielbiam takich kretynów jak tracker, może zamiast doczepiać sie do gościa któy napisał coś sensownego , sam coś napiszesz ? Może o swoich ogromnych sukcesach ? Bo po wypowiedzi wnioskuje że jesteś kolejnym donkiem który może za dwa lata zostanie kolejnym mistrzem WSOP w pieknym stylu jakiego nie powstydziłby sie sam Joe Cada któemu naturalnie gratulujemy pięknego rozwalenia Saouta dwa razy pod rząd z gorszą ręką. Zwłaszcza pieknego złapania seta z śliczną parą dwójek. Głupi ma zawsze szczęście.

  21. Facet papla bzdury ale między wierszami idzie wyczytać wartościowe komentarze. Uwielbiam patrzeć jak poprawić sobie okulary mrugajac przy tym oczami

  22. sporo w tym wszystkim prawdy. w pokerze jest tysiące niuansów, które można szkolić latami gry, ale nie oszukujmy się bez dużej dozy szczęścia i tak mało zdziałasz. wczoraj zagrałem pierwszy raz w życiu turniej w PLO (grałem w to wcześniej może z godzinę, a holdema zaledwie dwa lata) i zająłem 100 miejsce na 7500. przecież to jakiś żart. a w holdema moje pieniądze lądują na stole, widzę karty przeciwnika i patrze, że ma 3 outy, 4 outy czy 5 i boom odpadam. ktoś powie zagraj następny turniej, a na pewno długim okresie czasu odniesiesz sukces….jasne, chyba jak zagram HU z moją mamą. orędownik tej myśli, nasz Pro Góral, jeden z lepszych polskich graczy odniósł tylko jeden poważny sukces na wszystkie lata gry. Umówmy się, na świecie jest już tyle, wyśmienitych i inteligentnych graczy, że o wygranej w danym turnieju decydują w 80% karty. Mało to razy słyszy się w wywiadzie z zwycięzcą turnieju “gram od 1,5 roku”?. FT wsop ME to jakiś żart (oczywiście bez Ivey, bo ten koleś jest jak dla mnie najlepszy) Na 10 jego sesji na FTP które oglądam on z 8 wychodzi wygrany. Zagrajmy ME od nowa i wszystko się ułoży zupełnie inaczej, więc nazywać to sportem to lekka przesada. Phil Ivey nigdy nie wygra freerolla na 5k osób;] Wszystko to niezmienia faktu, że to i tak świetna zabawa;] na koniec link :

    http://www.youtube.com/watch?v=xNphAzcMDsE&feature=related

    zaczyna się gdzieś od 8:00 i podpisuje się do komentarza Kennego Trana po tym rozdaniu. Takich rozdań jest juz po prostu za dużo. Druga sprawa… gram dopiero dwa lata, jestem donkiem i zmarnowaliście pewnie czas na czytanie tego.peace

  23. Pierdolenie jak każde inne, jutro wszyscy o tym zapomną. Swoją drogą naprawdę ciężko nie lubić Matusowa 🙂

  24. Ivey powinien wygrac wsop, Cada mial szczescie i tyle… A Mike jest bardzo sympatycznym graczem i wiekszosc jego wypowiedzi o “pokerowym sercu” czytam z zaciekawieniem. To prawda jest irytujacy, ma niewyparzona gebe, ale mimo wszystko jest osoba godna uwagi.

  25. …czyli Mistrzem Swiata powinien byc Saout, a nie Cada, który farcił(popieram).Negreanu nie jest ikoną tylko ambasadorem pokera, a to róznica.

  26. Krytykowanie gry turniejowej Negreanu to troche pomylka, zreszta z tego wywiadu moze sie sporo posmiac.Ale jest tez sporo prawdy, robi sie legendy pokera z kolesi co fartem wygrali turniej, to jest zal.com

  27. Jak dla mnie ma sporo racji, bo trzeba to przyznać, w jakim kierunku ewoluował poker. Ludzie nazywają PCA wielkim turniejem kiedy to jest po prostu loteria, tysiące satelit na PS spowodowało, że zdecydowana większość to donki, przed boomem final table WSOP to byli znani gracze, dziś są to mega sczęściarze i media często w tym kierunku kształtują wizerunek pokera, przez takie programy jak million dollar challenge, nie, że to jest gra umiejętności tylko szansa na mega szczęście i dużą wygraną, widać jak po zwycięstwie moneymakera to przyciągnęło ludzi do W.S.O.P. Z tymi turniejami w studa to już tylko zostaje się śmiać, bo co onzacza taka bransoletka ? Albo jak drwal może dostać tytuł mistrza świata ? Gdzie 70 na 100 losowych graczy na stawkach conajmniej nl50 jest od niego lepszych.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.