Poker jest najbardziej skomplikowaną grą z jaką miałem do czynienia w swoim życiu. Jest on zarazem nadzieją na duże pieniądze, jak i przekleństwem, bo nawet gdy gramy najlepiej oraz podejmujemy poprawne decyzje, możemy przegrywać. Z drugiej jednak strony, gdyby nie ta różnorodność, nie mielibyśmy do czynienia ze zwykłymi fishami. Nie wiem do której grupy się zaliczam, bądź już zaliczałem, ale wiem że dojrzałem do decyzji aby zdecydować o zrezygnowaniu gry w pokera.
Patrząc z perspektywy
W pokera grałem prawie 4 lata. Przez pierwsze dwa byłem jak dziecko we mgle szukający cukierka, zaliczyłem chyba wszystkie rodzaje NL Holdem, aby w końcu zdecydować na najbardziej profitową (moim zdaniem) czyli cash. Przez kolejne dwa lata czytałem, uczyłem się, grałem i po raz pierwszy zakładałem sobie konkretne cele. I je osiągałem. Zbliżałem się powoli do linii, która dawała duże szanse na konkretne, regularne pieniądze. Niestety, coś pękło. Patrząc z perspektywy czasu nadal nie wiem czy moja gra przez całe 2 lata opierała się na upswingu, czy teraz właśnie zaliczyłem największy downswing w mojej „karierze”. Linia EV także nie współpracowała, ale czy ktokolwiek zwraca na nią uwagę?
Downswing ten spowodował, że musiałem zejść na o wiele niższe stawki niż zazwyczaj grałem. To spowodowało, że najważniejszy czynnik ($/h) stał się tak mały, iż motywacja do gry była równa zeru. Dodatkowo sam fakt wspinania się tak długi czas na szczyt, aby po 1/4 tego czasu spaść do tego samego momentu spowodowała frustrację i brak chęci do gry. Jednak muszę przyznać, iż poker dał wiele radości, choć radość ta wynikała nie z gry, lecz z $, które wypłacałem i wydawałem na masę przyjemności. Czy żałuję? Chyba nie. Żałuję, że nie udało się dotrzeć do tego co sobie zakładałem. I chcę w tym momencie wymienić kilka rad Wam, którzy gracie w pokera.
Rady
Po pierwsze często spotykam się ze stwierdzeniem, że poker to dla kogoś hobby, lifestyle i nie liczą się dla niego tylko $ wynikające z gry. Ok, ja to rozumiem. Wpłacajcie, wypłacajcie, cieszcie się grą. Tylko potem zakładacie sobie cele. I chcecie je osiągnąć. I jak je osiągacie, to potem zakładacie sobie następne. Ale gdy ich nie osiągacie, to na wytłumaczenie zostaje Wam, że poker to hobby i lifestyle. Ale w głębi siebie chcecie osiągać cele i wygrywać masę $. Kisicie się na tych wszystkich microstawkach przez rok, dwa, trzy. Jeśli chcecie coś osiągnąć, to wypierdalajcie z tych stawek jak najszybciej. Problemy to możecie spotkać na NL50, ale nie na jakimś NL5. Poker jest zdradziecką grą, która powie Wam, że po prostu to kiedyś się wyrówna i dalej żyjecie nadzieją. Czy to cynizm? O tak, cały wpis jest przesiąknięty cynizmem. Czy to frustracja? Raczej nie, bardziej prawda prosto w oczy. Moim zdaniem poker to może być hobby ALBO praca. Nie łączcie tego ze sobą. Pamiętajcie, że jeśli chcecie być tam, na szczycie, to wielu pro powie Wam, że to ciężka praca. Nie byłem jednym z nich, choć włożyłem w tę grę wiele ciężkiej pracy.
Po drugie atmosfera. Czy wokół Was (w realu oczywiście) są ludzie którzy akceptują to co robicie? Czy wspierają Was? Czy możecie wymieniać się uwagami? Jak na to patrzy rodzina, dziewczyna/chłopak, przyjaciele? Uwierzcie, że to wiele znaczy. Poker niestety na tę chwilę ma taką a nie inną opinię, więc musicie się z tym zmierzyć. W przypadku dużego downswingu lepiej mieć kogoś kto powie „ej będzie dobrze, przecież poker to statystyka, więc jeśli grasz dalej to samo to dasz radę” niż kogoś kto powie „zostaw to, przecież to hazard, sam widzisz”. I nie róbcie z gry w pokera tajemnicy, to nikomu na dobre nie wyjdzie.
Po trzecie, posiadajcie wiele innych zajęć. Społeczność pokerowa jest dość zamknięta społecznościową to raz. A dwa, że skupiając się na pokerze, często nie zauważacie, że w innych dziedzinach życia moglibyście czerpać radość lub zarabiać jeszcze więcej! Pamiętajcie o tym.
Koniec
I to by było na tyle. Zamykam w tym momencie pewien rozdział mojego życia. Wybaczcie z góry za cynizm, i że powyższe rady nie mają pozytywnego wydźwięku. Lecz mam nadzieję, że byliście na to przygotowani czytając pierwsze słowa tego wpisu. Życzę Wam powodzenia i żebyście osiągnęli więcej niż ja kiedykolwiek mógłbym:) GL!
PS. Wielka prośba do administracji. Nie zauważyłem możliwości usunięcia konta z portalu. Istnieje taka możliwość?
PS2. Jeśli powyższe jest możliwe to ten blog będzie jeszcze wisiał dokładnie tydzień. Wyjście z pokerowego świata nastąpi akurat w moje urodziny;)
wpis mega to mi sie podoba szczere prawdziwe ale tu pojawia sie masa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie poddawaj sie do cholery!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!przecież nigdy nikt Ci nie powiedzial ,ze bedzie łatwo
nie jesteś hazardzistą nie przegrałeś domu nie straciłeś rodziny zeby Ci kubeł zimnej wody był potrzebny na rzucenie pokera
granie nizszych stawek nie jest niczym uwłaczającym zawsze mozna spróbować odpudowac coś a nie zaraz się poddac
no weż przestań
chciałbys zeby tak od razu wróciło wszystko do stanu przed downswingiem nieda sie niebądz narwany bo to nie przystoi dobremu graczowi
pomyśl na tym bo tak bez sensu porzucić w jedej chwili część finansową zycia pasje itd
niemasz na tyle siły?to ja Cie kurwa jakoś zmotywuje
niby racja jednak czasami warto przeznaczyc energie ktora ladowalo sie w pokera na cos innego, to tylko teoria, sam mase czasu zmarnowalem i marnuje na microstawki dlatego postaram sie zapamietac ’ Jeśli chcecie coś osiągnąć, to wypierdalajcie z tych stawek jak najszybciej. ’ 🙂
Po co zaraz usuwac konto, nie bedziesz gral juz w pokera, ok, ale napewno bedziesz tu zagladal, dowiedziec co sie dzieje w swiecie poka
Bardzo dobry wpis. Przemyśl sprawę jeszcze, bo widać, że jesteś zdrowo myślącym człowiekiem i masz racjonalne podejćie do życia. Tak czy inaczej powodzenia w tym czy innym zajęciu.
Dorzucam swoje pytanie do administracji. Czy istnieje możliwość zmiany adresu mailowego w profilu?
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.