Od pewnego czasu Cardplayer publikuje ciekawą serię tekstów. Zawodowi pokerzyści wspominają w niej czasy, w których daleko im było do topowych graczy, a o niektórych sytuacjach i zagraniach woleliby zapomnieć.
Jake Schwartz gra w pokera zawodowo już od kilku lat. W 2013 roku blisko był bransoletki w turnieju shootout na WSOP. Zajął wtedy drugie miejsce zamieniając 1.500$ na kwotę 202.035$. W 2015 roku pokerzysta zajął świetne, czwarte miejsce w prestiżowym WPT Five Diamond Classic i wziął 412.187$.
Jednym z ostatnich lepszych wyników Schwartza jest drugie miejsce w WPT bestbet Bounty Scramble. Pokerzysta wziął 228.590$. W rozmowie z Cardplayerem wspomina, że podczas jednego z turniejów WPT Five Diamons Classic puściły mu nerwy, na co wpływ miał jeden z rywali.
– Miałem taką sytuację, że kogoś zwyzywałem. Nie sądzę, że może była to całkowicie zła reakcja, ale wtedy przesadziłem. Kilka lat temu w WPT zdenerwowałem się na starszego gościa za angle shooting. Chyba wtedy to ja bawiłem się w stróża uczciwości, bo nie umiałem obok czegoś takiego przejść obojętnie. W tym spocie mogłem zachować się jednak lepiej.
Okazuje się, że rywal Schwartza wprowadził go w błąd licząc żetony. Zaważyło to na decyzji pokerzysty, który był nie lada zaskoczony, kiedy rywal… odsłonił kolejne żetony!
– Graliśmy 4-handed przy stole i on podbił. Dziwnie układał żetony, ciężko było je policzyć, a więc poprosiłem o przeliczenie. Odpowiedział i zdecydowałem się na wejście all-in z AJ. Sprawdził mnie z AK i okazało się, że miał więcej żetonów niż mówił. Ręka się utrzymała, a ja zostałem shortem.
Schwartz mówi, że nerwy były tym większe, iż był wtedy po prostu… spłukany. Popełnił błędy w zarządzaniu bankrollem. Wiedział więc, że każda decyzja warta jest tysiące dolarów. Zajął ostatecznie czwarte miejsce i wygrał ponad 412.000$, ale rywal w zasadzie „okradł” go z equity.
– Całość była pokazana w telewizji i przysporzyła mi kłopotów na jakiś czas. Pojawiły się nieprzyjemne wiadomości od obcych osób. Teraz to jednak przeszłość.
Chociaż w tej sytuacji rywal nie powinien wprowadzać Schwartza w błąd, to pokerzysta przyznaje, że dzisiaj zachowałby się inaczej. Machnąłby na podobną sytuację ręką i grał spokojnie dalej. Mindset ma więc zdecydowanie lepszy niż w tamtym okresie.
– Gdyby coś takiego zdarzyło się dzisiaj, machnąłbym ręką i się tym nie przejmował. Ciągle uważam, że jego zagranie nie było uczciwe, ale zorientowałem się, iż sam popełniłem błąd nie prosząc o przeliczenie żetonów. Wtedy jeszcze pogorszyłem sprawę, bo pozwoliłem emocjom na przejęcie kontroli i zepchnięcie mnie z mojej gry.