„Kiedy byłem donkiem…” – Adrian Moreno

0
Adrian Moreno

„Kiedy byłem donkiem…” to cykl, w którym profesjonalni pokerzyści wspominają dni, kiedy ich gra pozostawiała jeszcze wiele do życzenia. Dzisiaj Adrian Moreno, tegoroczny zdobywca bransoletki WSOP.

Adrian Moreno przez lata był anonimowym grinderem gier cashowych, ale tego lata nareszcie nastąpił przełom. I to w turniejach! Pochodzący z Ontario w Kalifornii 48-latek lato rozpoczął od deep runu w evencie Monster Stack z wpisowym 1500$, którego zakończył na 23. miejscu, zgarniając przy okazji 37.831$.

Później było jeszcze dziewiętnaste miejsce w evencie Crazy Eights (wpisowe 888$), po którym wzbogacił się o kolejnych 26.070$. Prawdziwą wisienką na torcie było jednak dopiero zdobycie bransoletki WSOP dzięki zwycięstwu w Little One For One Drop z wpisowym 1111$. Amerykanin był najlepszy spośród 4391 pokerzystów, a w nagrodę zarobił 528.316$.

Pierwsze koty za płoty

W pierwszym turnieju z cyklu World Series of Poker zagrałem w 2002 roku. Był to jedyny event, do którego podszedłem tamtego lata. Wpisowe wynosiło 1000$, a były to jeszcze czasy, gdy za jednego dolara otrzymywało się jeden żeton. Wszyscy zaczęliśmy więc z tysiącem żetonów w stacku. To było bez dwóch zdań onieśmielające wydarzenie.

Moreno nie wspomina jednak swojego pierwszego turnieju WSOP zbyt ciepło.

Niemal na samym początku, w pierwszej ręce, którą rozegrałem, dostałem parę dam. Na flopie spadła kolejna dama i doszło do all-inów. Ostatecznie przegrałem to rozdanie. Moja przygoda z WSOP tego lata trwała zatem jedną rękę. Okropne doświadczenie. Ale nawet gdybym wygrał to rozdanie, nie zrobiłoby to większej różnicy. Nie grałem wtedy zbyt dobrze. Miałem mnóstwo słabych punktów. Na pewno grałem zbyt tight, w dodatku denerwowałem się obecnością innych graczy prezentujących wysoki poziom. Miałem świadomość nie tylko ich świetnej gry, ale także swoich własnych niedociągnięć.

Potem było długich kilka lat, w których Moreno skupiał się na grindowaniu gier cashowych.

Później przez wiele lat grałem cashówki, stale polepszając swoje pokerowe umiejętności. Szczerze mówiąc, dopiero od tego roku na poważnie zacząłem uczestniczyć w turniejach. W przeszłości grałem na próbę może w dwóch eventach każdego roku, ale zaraz potem wracałem do gier cashowych.

W tym roku Adrian Moreno zaliczył jednak bardzo udany festiwal WSOP i w najbliższym czasie jego turniejowa aktywność z pewnością znacząco wzrośnie.

Teraz czuję, że jestem gotowy na grę z każdym. Już nie przejmuję się ani nie martwię, gdy widzę przed sobą trudny stolik. Na pewno pomaga również fakt, że coraz więcej ludzi mnie rozpoznaje i próbuje grać ze mną w dużej ilości rozdań. Dzięki temu, gdy trafię wreszcie silny układ, wygrywam duże pule.

Najwyższy rakeback

ŹRÓDŁOCardPlayer
Poprzedni artykułRyan Tosoc wygrywa WPT Bellagio Five Diamond World Poker Classic!
Następny artykułPokerowa kartka z kalendarza – sara022 z trzecim miejscem w Sunday Million (11 grudnia)