„Kiedy byłem donkiem…” to cykl, w którym profesjonalni pokerzyści wspominają dni, kiedy ich gra pozostawiała jeszcze wiele do życzenia. Dzisiaj amerykańska aktorka i sympatyczka pokera, Jennifer Tilly.
Jennifer Tilly znana jest przede wszystkim jako nominowana do Oscara aktorka filmów takich jak „Strzały na Broadwayu”, „Kłamca, kłamca”, „Narzeczona laleczki Chucky”, „Nawiedzony dwór” czy „Brudne pieniądze”. Ale świetnie kojarzą ją nie tylko miłośnicy kinematografii, ale i fani pokera – Amerykankę regularnie spotkać można bowiem przy stołach live.
Tilly ma nawet na swoim koncie bransoletkę WSOP – za zwycięstwo w turnieju Ladies' No Limit Hold'em w 2005 roku zgarnęła 158.625$. W 2010 roku wygrała także jeden z eventów podczas Bellagio Cup VI (za 124.455$), może się również pochwalić szeregiem deep runów w turniejach z serii World Poker Tour.
Myślałam, że jestem dobra
Kiedy zaczynasz przygodę z pokerem, nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak słaby jesteś. Rozgrywasz rękę, wygrywasz ją i wszystko wydaje ci się takie łatwe. Wzięłam udział w jednym z odcinków WPT Hollywood Home Game i był to mój pokerowy pierwszy raz. Poznałam m.in. Daniela Negreanu i Jennifer Harman. To było jeszcze przed boomem pokerowym, a oni byli kimś w rodzaju karcianych nauczycieli celebrytów.
Tilly przyznaje, że wówczas nie znała nawet podstawowych pokerowych konceptów.
Wcześniej przez 10 czy 15 lat brałam udział w różnych grach domowych, więc myślałam, że jestem całkiem dobra. Oczywiście, myliłam się; nie wiedziałam, jak wiele muszę się jeszcze nauczyć. Wówczas nie rozumiałam nawet konceptu kickerów. Widziałam Q-3, a mój mózg skupiał się jedynie na fakcie, że trzymam damę – czyli całkiem niezłą kartę. Jeśli trzymałam jakiegokolwiek asa, myślałam, że mam nutsy.
Jednym z rywali Tilly w tamtym programie był James Woods, znany amerykański aktor.
We wspomnianym odcinku, a było to małe sit&go, doszłam całkiem daleko. To dlatego, że grałam bardzo agresywnie. Byłam również przesadnie pewna siebie, a gra przeciwko takim rywalom nigdy nie jest łatwa. Jednym z graczy był również James Woods, który odpadł przede mną. Kiedy spotkałam się z nim kilka tygodni później, opowiadał mi o procentach i strategii, pamiętał również, jakie podejmował decyzje w każdym rozdaniu tamtego sit$go. Dla mnie był to jeden wielki nonsens. Liczył się tylko wynik, a wynik był taki, że przetrwałam w tym odcinku dłużej.
Tilly na przestrzeni lat stale poprawiała swoje pokerowe umiejętności, a to wszystko dzięki Philowi Laakowi, jej życiowemu partnerowi.
Gdy teraz patrzę na ten występ, z całą wiedzą, którą po drodze posiadłam, jest mi trochę wstyd. Wydaje mi się, że razem z Philem wykupiliśmy wszystkie dostępne kopie, więc trudno będzie to teraz komukolwiek znaleźć (śmiech). Phil był głównym powodem, dla którego zaczęłam zagłębiać się w pokerową strategię.
Aktorka napomknęła również o mało przychylnych komentarzach na temat jej pokerowych umiejętności, które można znaleźć w internecie.
Myślę, że poker jest jak życie. Kiedy jesteś młody, myślisz, że zjadłeś wszystkie rozumy. Im jesteś starszy, tym bardziej zdajesz sobie sprawę, że tak naprawdę nie wiesz nic. W momentach, kiedy czuję, że nareszcie nauczyłam się dobrze grać w pokera, czytam sobie internetowe komentarze na mój temat i dochodzę do wniosku, że jest dokładnie odwrotnie.