Kevin Martin – Big Brother i poker mają wiele wspólnego

0
Kevin Martin

Kevin Martin nie jest jedynym pokerzystą, który postanowił spróbować swoich sił w reality show. Kanadyjczyk uważa jednak, że Big Brother ma wiele cech wspólnych z pokerowymi rozgrywkami. 

Po udziale w trzecim sezonie kanadyjskiej wersji Big Brothera, Martin otrzymał propozycję powrotu show w ramach piątej edycji. Był jednym z ośmiu powracających zawodników, którzy zmierzyli się z kilkoma nowicjuszami. Pokerzysta skorzystał ze zgromadzonego doświadczenia i po 70 dniach obecności w domu wielkiego brata triumfował, zgarniając 100.000$.

– To było absolutnie szalone. Zadzwonili do mnie na około dwa tygodnie przed startem i zapytali, czy nie chcę zaliczyć drugiego podejścia. Szansa na przetestowanie samego siebie była czymś, czego nie mogłem zaprzepaścić. 

Ciężko stwierdzić, czy znalazłoby się wielu pokerzystów, którzy zdecydowaliby się na podobny krok. Martin jakby nie patrzeć jest profesjonalnym zawodnikiem i streamerem ze stale rosnącym gronem fanów. Kanadyjczyk nie miał jednak problemu z odcięciem się od świata na trzy miesiące. Jak się okazało, udział w Big Brotherze miał dla niego nieco szerszy wymiar, niż jedynie dobra zabawa.

– Wzloty i upadki, jakich doświadcza się w tym domu, są nieprawdopodobne. To było środowisku, w którym nie można ufać absolutnie nikomu. Za każdym razem, gdy z kimś rozmawiasz, musisz rozważyć jego intencje. Wiadomo, że każdy dba tylko o siebie, wszyscy próbują podejmować decyzje, które są EV+. 

Kevin Martin – W show telewizyjnym trzeba dobrze runować

Kanadyjczyk dostrzega szereg analogii między udziałem w Big Brotherze, a występem w turnieju pokerowym. Obydwie rozgrywki wymagają sztywnego planu i rozbudowanych założeń taktycznych.

– Pod koniec było sporo osób, które podejmowały decyzje EV-. Jedna przemiła dziewczyna przyznała, że przestała dbać o swoje interesy i zwyczajnie chciała pomóc mi wygrać. Ta gra jest jak pole minowe. Zdarza się, że ludzie decydują się na szalone, irracjonalne posunięcia, które mogą ci zaszkodzić. Trzeba jakoś sobie z tym poradzić i dobrnąć do końca. 

W turnieju pokerowym aby wygrać musisz doskonale grać, ale również dobrze runować. Podobnie jest w show telewizyjnym – jest dużo zwrotów akcji i w tego typu sytuacjach należy zachować spokój. 

Podczas drugiej edycji Big Brothera z udziałem Kevina Martina wszyscy uczestnicy doskonale zdawali sobie sprawę z tego, z kim mają do czynienia. Nie da się ukryć, że ma on w małym palcu umiejętności oszukiwania rywali i skutecznego blefowania, zatem w show telewizyjnym postrzegany był jako główny faworyt do zwycięstwa. Kevin Martin

– Zdarzało mi się bardzo ostro walczyć z niektórymi osobami. Jeśli grasz zbyt mocno i starasz się przechytrzyć system, ludzie mogą cię przejrzeć i uznać za kłamcę. Czasami musiałem się zwyczajnie uspokoić. 

Jeśli będziesz traktował innych gości domu jak pokerowe żetony albo figury szachowe, na twoich plecach może pojawić się zbyt duża presja. To gra, w której mierzysz się z żywymi ludźmi, więc musisz skorzystać ze zdolności interpersonalnych.

Kevin Martin przyznaje, że bardzo poważnie podszedł do swojego drugiego podejścia do Big Brothera. Jak na pokerzystę z prawdziwego zdarzenia przystało – plan gry miał opracowany w najdrobniejszych szczegółach.

– Myślałem o tym, w jaki sposób mogę optymalnie podejść do każdego zadania, które napotkam. Jeśli chodzi o zadania, byłem prawdopodobnie najlepiej przygotowanym zawodnikiem w historii tego show. 

Pokerowe książki

ŹRÓDŁOPokerStarsBlog
Poprzedni artykułTomasz Pająk wiceliderem Austrian Poker Championship
Następny artykułMerit Poker Retro 3 już we wrześniu – 2.000.000$ w puli nagród!