Doskonały komik i amator gier na wysokich stawkach – Kevin Hart – w najnowszym wywiadzie nieco przybliża czytelnikom swoją postać.
– Grałeś w prywatnych grach organizowanych w gronie stand-uperów?
– Nie grałem jeszcze z żadnym z nich, ale jestem w stanie się założyć, że wszyscy są słabi.
– W pokerze możesz robić wszystko dobrze i wciąż przegrywać, w stand-upie możesz przygotować najlepszy materiał i wciąż odnosić sukcesy – czy stand-up przygotował cię do pokera pod tym względem?
– Stand-up zdecydowanie nie przygotowuje mnie do pokera pod tym względem. Działanie w stand-upie pozwala mi stworzyć osobowość przy stole.
– Jesteś jednym z nielicznych celebrytów, który gra w super high rollerach. Czy wynika to z twojej mentalności stand-upera? Więcej uczysz się rywalizując z najlepszymi?
– Nie potrafię robić rzeczy na pół gwizdka. Tak więc jeśli decyduję się na grę, chcę dać sobie najlepszą szansę na wygraną. Kiedy masz okazję stykać się łokciami z najlepszymi graczami, to może to uczynić cię tylko lepszym graczem. Uwielbiam walczyć z tymi chłopakami.
– Czy high rollery są dla ciebie po prostu rozrywką, czy chodzi tu o granie najlepszego pokera i stałe doskonalenie umiejętności?
– Super high rollery są czymś więcej, niż tylko rozrywką. Chodzi o grę z najlepszymi i próbowanie zidentyfikowania, gdzie między nimi jestem. W którym szeregu stoję.
– Profesjonalni pokerzyści nie zawsze są skłonni do wchodzenia w interakcję, są za to bardzo skupieni. Czy trudniej ich rozśmieszyć, niż twoją publiczność?
– Żaden profesjonalny pokerzysta nie jest łatwy, oni po prostu zwykle nie mają osobowości. Gdy się śmieją, często sami nie wiedzą, że to robią.