Do czego przydać się może zawodowa gra w pokera? Słyszeliśmy już, że pomaga w prowadzeniu biznesu, relacjach międzyludzkich, negocjacjach oraz projektach typu start-up. Angielski komik Ken Cheng mówi, że gra pomogła mu w występach na scenie!
Ken Cheng to pokerzysta, który zrezygnował ze studiów na Uniwersytecie Cambridge, aby grać profesjonalnie w pokera. Robi to od dziewięciu lat, ale znany jest również ze swoich występów stand-up, gdzie skutecznie potrafi rozbawić publiczność.
Zdaniem Anglika, poker i komedia (czyli stand-up) mają ze sobą wiele wspólnego. Oba obracają się bowiem wokół dwóch kwestii – dużej kary lub wielkiej nagrody. W pokerze tą nagrodą są pieniądze, a w stand-upie śmiech widzów na sali.
Siadając codziennie przy pokerowym stole wygrać lub przegrać można setki dolarów. To samo z występami na scenie. Widzom występ może się spodobać, ale zdarzy się, że będzie porażką. Czasem może okazać się, że był nieudany bez względu na to, w jakiej „formie” jest komik:
Większość ludzi nie jest na to przygotowana. Nie są przyzwyczajeni do szalonej natury tego zjawiska lub sytuacji, w której tylko twoje umiejętności nie są jedynym czynnikiem w wynikach osiąganych w krótkim czasie. Obie te kwestie prowadzić mogą do ogromnych emocjonalnych swingów wraz z częstymi zmianami pewności siebie i motywacji: nie ma żadnego komika, który po kiepskim występie nie myślałby o odejściu ze świata komedii.
Ken pisze, że w wielu podobnych sytuacjach, na scenie pomagały mu… koncepcje ze świata gry w pokera. To nie znaczy, że dzisiaj całkowicie uodpornił się na negatywne emocje, ale wie, że jest sposób, aby nad nimi pracować. W pokerze popularna jest książka „The Mental Game of Poker”, w której Jared Tendler pisze, że bez znaczenia co się dzieje, trzeba skoncentrować się na swojej najlepszej grze, czyli A-game.
Wszyscy w pokerze znamy pojęcie tiltu. To kiepska gra, bo zwykle jesteśmy na minusie. W stand-upie jest coś podobnego – po kilku mocnych żartach komik zaczyna tracić pewność siebie i występ idzie w złym kierunku. Cheng pisze, że poker nauczył go, iż tilt to najgorsze, co może się przydarzyć. Jako komik wie, że cokolwiek się stanie – musi opowiedzieć w jak najlepszy sposób wszystkie zaplanowane żarty.
Pewnych rzeczy kontrolować nie możemy
Są też oczywiście rzeczy, których kontrolować nie możemy. W pokerze dostaniemy czasem serię świetnych kart. Komik ma niekiedy niesamowitą publiczność. Najważniejsze jest jednak, w jaki sposób pokerzysta radzi sobie grając kiepskie karty, a komik występuje dla publiczności, która nie do końca łapie jego żarty:
Jak tylko to zrozumiesz, nauczysz się radzić sobie w potencjalnie kiepskich sytuacjach. To odnosi się do jeszcze innej pokerowej filozofii: idei maksymalizowania wygranych, kiedy masz szczęście i minimalizowania strat, kiedy jesteś w odwrotnej sytuacji. Są takie dni, że będziesz po prostu tracił, ale jeżeli potrafisz szczerze powiedzieć sobie, że grałeś dobrze, to możesz nazwać siebie zwycięzcą.