Nie ma drugiego pokerzysty, który zanotowałby tak doskonałą serię, jak Justin Bonomo. Amerykanin scashował już w tym roku 20.000.000$. Niedawno rozmawiał z Dreą Renee z Poker Central.
Justin Bonomo ma absolutnie nierealny rok. Po zwycięstwach w dwóch edycjach Super High Roller Bowl oraz Big One for One Drop ma już więcej niż 20.000.000$ w cashach, a na liście All Time Money List wyprzedził Daniela Negreanu i jest pewnym liderem z kwotą prawie 43.000.000$.
Czy te fantastyczne wyniki to genialny run i wariancja będąca po stronie pokerzysty? Jest w tym zapewne trochę prawdy, ale w rozmowie z PokerGo Amerykanin mówi, że do takich wyników predysponują go kolejne godziny, które spędza nad nauką pokera. – Pracuję bardzo dużo z pokerowym oprogramowaniem i staram się równać do najlepszych – mówi.
Pokerzysta dodaje, że w zasadzie mógł spodziewać się przyjścia nadejścia tak doskonałych wyników. Ostatnie miesiące nie przyniosły jakiejś genialnej zmiany w jego grze. Po prostu od dwóch lat bardzo mocno nad tą grą pracuje. – Gdy gracz ma takiego runa, to znajduje potwierdzenie, że czynniki takie, jak medytacja, zdrowe odżywanie po prostu działają. Prawda jest też taka, że pracuję od dwóch lub trzech lat nad swoją grą i wyniki musiały w końcu przyjść.
Taka ciężka praca to dla Bonomo rozmowy i analiza z najlepszymi graczami, a także praca z oprogramowaniem. – Ci gracze to wysokiej klasy profesjonaliści. Rozmawiamy o innych graczach High Rollerów i próbujemy zbudować strategię, aby ich pokonać. Następnie analizujemy to w oprogramowaniu, które pokazuje nam tabelki push fold dla gry preflop, a także innych konceptów. Używamy w zasadzie każdego oprogramowania, które pozwala poprawić naszą grę.
Rozwój w każdym możliwym kierunku
Lider All Time Money mówi, że od początku swojej kariery starał się rozwijać na wszelkie możliwe sposoby. Dlatego spędzał godziny czasu na forach i rozmowach z graczami, do których chciał dorównać. Gdy pojawiało się oprogramowanie, które mógł wykorzystać, to go używał. Oglądał też najnowsze filmy szkoleniowe.
Profesjonalni gracze mają podobne podejście do downswingów, które przecież również się zdarzają. Ostatnio pisaliśmy o tym, jak podchodzi do nich Matt Berkey. Pokerzysta stara się o koncentrować na tym, na co ma wpływ. Bonomo opowiada o tym w zbliżony sposób.
– Downswingi są ciężkie dla każdego, a prawidłowym działaniem będzie odseparowanie się od tego, czego nie możesz kontrolować. Nie myśl o rozdaniu, w którym dziesięć minut temu nie miałeś szczęścia. Myśl o tym, co zrobić możesz, aby wyjść z downswingu. Pomyśl o zarządzaniu kapitałem i strategii poprawy gry. Myśl o tym, co możesz zrobić.
Oczywiście taka zwycięska mentalność jest czymś, co oddziela najlepszych od całej reszty. Justin przyznaje jednak, że są rozdania, przez które po prostu nie może spać. Nie ma pojęcia, co powinien był w nich zrobić, a przy złożoności pokera nie wierzy, gdy ktoś mówi, że „zagrał bez błędów”. Gra ma zbyt wiele zmiennych, aby ktoś mógł grać idealnie.
Pokerzysta ma też dość realistyczną radę dla tych, którzy chcą grać zawodowo. Mówi, że należy to przemyśleć. Większość osób do tej profesji się nie nadaje.
– Ci, którzy chcą grać zawodowo powinni to mocno przemyśleć, bo 95% osób, które zaczynają grać profesjonalnie, popełnia błąd. To jest bardzo ciężkie życie. Musisz całkowicie kontrolować emocje, a nie każdy to potrafi.