Już za dwa dni wystartuje największy turniej w historii pokera. Triton Million będzie miał wpisowe wynoszące 1.050.000 funtów. Jak zrodził się pomysł na organizację turnieju?
W październiku 2018 roku Leon Tsoukernik i jego team organizowali World Series of Poker Europe. Podczas festiwalu zobaczyć można było najlepszych graczy z całego świata, który rywalizowali między innymi w high rollerach za 25.000€ i 100.000€.
Byli tam też Richard Yong i Paul Phua, którzy stworzyli Triton Poker. To właśnie oni podczas jednej z kolacji zapytali Roba Yonga (właściciela Dusk Till Dawn), czy możliwe byłoby zorganizowanie dużego turnieju charytatywnego podobnego do One Drop. Yong potwierdził i tak zaczęły się prace nad Triton Million.
Panowie spotkali się potem w koreańskim Jeju, ale dyskutowali głównie o lokacji i wpisowym. Konkretów jeszcze nie było. Te pojawił się osiem miesięcy po rozmowie na WSOP. Właśnie wtedy cała grupa spotkała się w Maestral Casino w Czarnogórze.
– Wiedzieliśmy, że wpisowe musi być minimalnie równe turniejom One Drop, a więc szybko ustaliliśmy, że będzie wynosiło milion. Wtedy zaczęliśmy dyskutować o lokacjach. Grupa rozważała tutaj Czarnogórę lub Manilę, ale ja uważałem, że Londyn będzie idealny. To świetne miasto z niesamowitą infrastrukturą – mówi Paul Phua.
Współzałożyciel Tritona mówi, że Londyn był też idealny z innych powodów. Wielu biznesmenów z Azji ma tam domy. Mieszkają tam ich dzieci. Miasto położone jest w idealnym punkcie i każdy może tam łatwo przylecieć. Dodatkowo wybór Londynu oznaczał, że wpisowe wyniesie 1.050.000 funtów. Z tej kwoty 50.000 funtów przeznaczone będzie na cele charytatywne. Phua mówi, że wtedy chciał, aby turniej otwarty był dla wszystkich, ale ta decyzja nie dawała mu spać.
Andrew Robl doradza, specjalna struktura
Jeżeli chodzi o gry na wysokich stawkach to nie ma nikogo tak doświadczonego, jak Andrew Robl. Phua wiedział, że musi się poradzić Amerykanina. Zanim jednak to zrobił, zdecydował, że musi spróbować coś innego. Tak pojawił się pomysł na specjalną formułę turnieju. Wtedy grupa zadzwoniła do Robla. Chcieli wiedzieć, czy znajdą się chętni do gry.
– Andrew wymienił paru amerykańskich graczy i amatorów, którzy zagraliby w takim turnieju. Jak miałem takich z Azji. Wyszło nam, że będzie to gdzieś 22 graczy i tak narodził się Triton Million – mówi Phua.
? CAN YOU FEEL THE HEAT POKER FANS? ⏯ Watch the Official #TritonLondon2019 Trailer right here ⬇
? Full details: https://t.co/1uHnFcUWoQ pic.twitter.com/qm3DnjQWxD
— Triton Poker (@tritonpoker) July 5, 2019
Biznesmen wspomina, że organizatorzy wierzyli wtedy, że w turnieju zagra 30 osób. Zaczęli wysyłać zaproszenia. Wiedzieli jednak, że można w jakiś sposób poprawić format gry. Zasugerował wtedy, aby wyrównać poziom. W efekcie w pierwszym field będzie podzielony pomiędzy amatorów i zawodowców – zagrają oddzielnie. W drugim dniu zagrają już wspólnie.
Organizatorzy zgodzili się również na dodatkowe zmiany. Uznano, że gracze nie będą mogli zasłaniać twarzy. W finale każdego obowiązuje strój formalny. Co najważniejsze, zawodowcy w turnieju zagrać mogą tylko mając zaproszenie od amatora lub biznesmena.
Czy event będzie sukcesem? Na to wygląda. Organizatorzy zakładali 30 uczestników. Yong wspominał, że 40 to świetna liczba. Tymczasem wiadomo już, że zagra minimalnie 50 pokerzystów, co oznacza ogromną pulę nagród wynoszącą 50.000.000 funtów!
– Chcę, aby gracze czuli się świetnie. Profesjonaliści i amatorzy walczący w największytm evencie świata, który jest uczciwy i przyjemny. Jeżeli uzbieramy 2,5 mln funtów na cele charytatywne i media dobrze o nas napiszą, to poczuję, że wykonałem świetną pracę. Nie tylko dla Tritona, ale też pokera i całego społeczeństwa. Kocham tę grę. Kocham pomagać tym, którzy mieli mniej szczęścia. To niesamowite szczęście, że mogę być częścią historii – mówi.
Przypomnijmy, że event Triton Million rozpoczyna się 1 sierpnia i potrwa do 3 sierpnia. Rozgrywany jest w Hilton on Park Lane w Londynie. Cały czas poznajemy nowych uczestników. Bill Perkins zaprosił Dana Smita. Andrew Pantling zaprosił Andrew Robla. Justin Bonomo dopiął swego i zagra dzięki Ferdinandowi Putrze. Zagra też Martin Kabrhel, którego zaprosił Leon Tsoukernik!