Początek roku to już tradycyjnie czas tworzenia różnych list noworocznych postanowień, celów i planów. Często takie listy mają charakter zabawy, rozrywki tymczasem w przypadku pokerzystów stawianie sobie odpowiednich celów może mieć zbawienny wpływ na nasz rozwój.
O tym jak wielką rolę mogą i powinny odgrywać cele w naszym pokerowym rozwoju najlepiej świadczy osoba jednej z największych pokerowych gwiazd Phila Hellmutha. W książce „Peak Performance Poker” autorstwa Travisa Steffena znajdziemy cytat z Phila Hellmutha:
„Na lustrze w łazience mam przywieszoną listę swoich celów. Robią tak od 15 lat. A odkąd zacząłem współpracować z mentalnym trenerem Samem Chauhanem listę swoich celów muszę wysyłać mu codziennie rano”
Takie listy mniej lub bardziej poważne tworzyło i tworzy zapewne wielu z Was. Jednak, aby cele jakie sobie stawiamy nie były tylko zabawą, a miały rzeczywiście pozytywny wpływ na nasz rozwój trzeba wiedzieć o tym jak takie cele powinny wyglądać. W skrócie można powiedzieć, że cele jakie sobie stawiamy powinny być:
- konkretne
- mierzalne
- osiągalne
Wyznaczanie mierzalnych celów oznacza, że stawiając przed sobą jakieś zadanie powinniśmy je jak najbardziej skonkretyzować, napisać sobie jak najwięcej szczegółów dotyczących takiego celu. Powiedzenie sobie „Chcę być najlepszym graczem na świecie” tak naprawdę nic nie znaczy – pomijając już, że dla wielu osób jest to cel w zasadzie nieosiągalny to nigdy nie się stwierdzić, czy ten cel osiągnęliśmy, a jeśli nie to z jakiego powodu. Dlatego też cel musi być konkretny, powinniśmy podać jakieś szczegóły jego dotyczące np. „W czasie 12 miesięcy chcę grać dwa poziomy blindów wyżej niż dzisiaj”.
Cele jakie przed sobą stawiamy muszą być mierzalne, tylko dzięki temu będziemy w stanie stwierdzić czy cel zrealizowaliśmy czy nie. „Chcę grać lepiej w pokera” to nie jest dobry cel, bo jak zmierzymy to czy gramy lepiej? Zdecydowanie lepszym celem jest powiedzenie sobie „Chcę grać 5,000 rozdań tygodniowo” – w tym przypadku bardzo łatwo będzie nam kontrolować to czy cel wykonujemy, czy nie i ewentualnie jak dużo i z jakiego powodu brakuje nam do jego osiągnięcia. Trzeba jednak pamiętać o jednej bardzo ważnej zasadzie dotyczącej pokerowych celów:
Nigdy nie powinny dotyczyć konkretnych wygranych
Jeśli nasz cel dotyczy wygrywania konkretnych kwot pieniężnych to bardziej może nam to zaszkodzić niż pomóc. Problem z celami dotyczącymi pieniędzy polega na tym, że mamy ograniczony wpływ na osiąganie takiego celu, szczególnie jeśli dotyczy to celów krótkoterminowych, pamiętać bowiem musimy, że im mniejsza ilość rozdań, albo im krótszy czas tym większą rolę w naszych wynikach odgrywa wariancja. Nie zrealizowanie celu pieniężnego powoduje też, że ciężko nam znaleźć będzie powód, który do tego doprowadził. Może się bowiem okazać, że gramy po prostu źle, ale być może graliśmy dobrze i tylko wariancja stanęła nam na przeszkodzie do realizacji tego celu.
Jednak to co jest najgorsze w celach finansowych to fakt, że mogą one bardzo negatywnie wpływać na naszą grę. Załóżmy, że przyjęliśmy cel iż co miesiąc chcemy wygrywać kwotę X. Jeśli pod koniec miesiąca będzie nam trochę brakowało do tej kwoty możemy zacząć grać więcej niż zwykle, także wtedy, kiedy jesteśmy zmęczeni, możemy grać zbyt luźno, albo wejść na zbyt wysokie stawki. Wszystko tylko po to, żeby na siłę zrealizować postawiony przez nas cel. To wszystko będzie miało bardzo zły wpływ na naszą grę, a rolą stawianych przez nas celów jest przecież nasz rozwój.
Dlatego też najlepsze cele to takie, które albo dotyczą naszej edukacji, albo wyeliminowania zidentyfikowanych przez nas błędów. Możemy więc założyć, że „będę oglądał jeden film instruktażowy tygodniowo”, „będę poświęcał 45 minut dziennie na analizę swojej sesji” albo „będę unikał sesji dłuższych niż 8 godzin”.
Trzeci ważny aspekt stawianych przez nas celów to ich osiągalność. Tutaj trzeba znaleźć złoty środek – z jednej strony cele muszą być osiągalne, ale z drugiej strony muszą być ambitne i wymagać od nas odpowiedniego wysiłku. Gracz, który dopiero zaczyna przygodę z pokerem nie powinien więc zakładać, że „za pół roku zagram na EPT”, bo jest to cel mało realny i tak naprawdę jego niezrealizowanie o niczym nie będzie świadczyło. Z drugiej strony ktoś grający 50,000 rozdań miesięcznie nie powinien stawiać sobie celu „Będę grał 60,000 rozdań miesięcznie”, bowiem taki cel jest zbyt łatwy do osiągnięcia.
Cele powinny też dotyczyć stosunkowo krótkiego czasu, ale też i nie zbyt krótkiego. W tydzień wiele się w naszej grze nie zmieni, z kolei jeśli wyznaczymy sobie jakiś niezwykle ambitny cel 10-letni to jego realizacja wyda nam się tak odległa, że szybko możemy stracić motywację. Cele więc powinny dotyczyć maksymalnie okresu 12 miesięcy. Stawiając sobie cel powinniśmy też mieć wizję tego jak go osiągniemy, co konkretnie powinniśmy zrobić, aby realizacja postawionego przed nami zadania była możliwa. Powiedzenie sobie „Zrobię Supernova Elite – aby to osiągnąć muszę grać więcej” tak naprawdę w niczym nam nie pomorze. Jednak jeśli rozpiszemy sobie ile obecnie uzyskujemy punktów dziennie, ile czasu gramy i uznamy, że po odpowiednim zwiększeniu dawki godzin/stołów będziemy w stanie ten cel zrealizować, a następnie rozpiszemy sobie dokładny plan jak to osiągnąć to już jest coś co może mieć świetny wpływ na nasze psychiczne podejście do gry.
Na koniec możemy więc pokusić się o podsumowanie tego jak powinny wyglądać nasze pokerowe cele:
- szczegółowe, mierzalne i osiągalne
- ambitne i wymagające od nas wysiłku
- rozsądne ramy czasowe
- nie mogą dotyczyć osiągnięć finansowych
- powinny dotyczyć szeroko rozumianej edukacji i rozwoju
- mogą odnosić się do eliminowania naszych błędów
- powinniśmy stworzyć sobie plan jak taki cel osiągnąć
Na podstawie – „Setting Goals” Matthew Hilger – www.thehendonmob.com
Znana metoda coachingowa sporządzania celów SMART-(Simple, Measurable, Achievable, Relevant, Timely) można stosować do każdej dziedziny życia aby osiągać lepsze rezultaty polecam;-)
Witam, jestem tu nowiutki. Ponieważ moich celów kompletnie nie przestrzegam i przewalam wszystko co wygram, to tutaj publicznie zobowiązuję się do tego, że będę grał wyłącznie turnieje micro i micro satelity, a wygranych NIE BĘDĘ wpłacał do turniejów typu BIG. Do końca lutego mam zebrać w ten sposób $20 i T$60. Tak mi dopomóż…cie.
generalnie artykuł bardzo fajny, dotyczy to nie tylko pokerowych celów! No tylko te „pomorze” trzeba poprawić, ale generalnie super!
a ja cel mam jeden i to bardzo ogólny: być zadowolony ze swojej gry 🙂
bo przeczytaniu „pomorza” w tekście od razu zjechałem na dół zobaczyć ile osób już się do tego przyje**ło
tu Pomorze – słucham ?
„Powiedzenie sobie „Zrobię Supernova Elite – aby to osiągnąć muszę grać więcej” tak naprawdę w niczym nam nie pomorze.”
A tym bardziej Mazowsze;P
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.