Jaime Staples przebywa obecnie na festiwalu EPT w Barcelonie. W przerwie między pokerowymi sesjami i obowiązkami związanymi z PokerStars, Kanadyjczyk udzielił wywiadu portalowi Calvin Ayre. Opowiedział w nim m.in. o pakiecie Platinum Pass Adventure, prop betach z Billem Perkinsem czy swojej samolubności. Zapraszamy!
Jaime Staples, podobnie jak Daniel Negreanu i kilku innych ambasadorów PokerStars, dostał od platformy wart 30.000$ pakiet Platinum Pass Adventure (wstęp na turniej PokerStars Players NLH Championship, zakwaterowanie w Atlantis Resort i około 2000$ na pokrycie kosztów transportu), którego wręczy jednemu ze swoich fanów. Jak wyłoni zwycięzcę? – Pomyślałem, że stworzę konkurs, w którym ludzie będą wybierać sobie wyzwania mogące pozytywnie wpłynąć na ich życie – mówi Kanadyjczyk. – Najpierw muszą wybrać wyzwanie, które należy skompletować w trzy miesiące, a później odpowiednio udokumentować cały proces. Na końcu wybiorę pięcioro kandydatów, a jury wyłoni szczęśliwego zwycięzcę.
Do tej pory napłynęło 150 zgłoszeń – niektórzy uczą się latać samolotem, inni szlifują język japoński, zrzucają wagę, próbują przytyć, rzucić palenie czy odstawić kofeinę. Pełną listę zgłoszeń, a także wyzwania poszczególnych osób, można znaleźć pod tym linkiem.
Gdy bracia Staples – Jaime i Matt – z powodzeniem ukończyli wyzwanie „Ultimate Sweat” i wygrali 100.000$, od razu zabrali się za kolejny prop bet – „Ultimate Sweat II”.
– Drugie wyzwanie nie idzie tak łatwo, jak to pierwsze – przyznaje Staples. – Próbując rzucić palenie, wprowadziłem do swojego życia wiele zmian. Przez dwa miesiące szło mi całkiem dobrze, a w ich trakcie sporo przytyłem. Potem jednak miałem nawrót, a teraz znowu palę.
Kanadyjczyk dodaje, że pierwszy raz w życiu dopadło go również coś w rodzaju permanentnego niepokoju. – Nie wiedziałem, na czym polega to uczucie. Uznałem więc, że dobrym pomysłem będzie zgłoszenie się do kogoś, kto pomógłby mi w przejściu przez te doświadczenia oraz w opracowaniu odpowiednich życiowych strategii.
Staples kontynuuje: – To dla mnie coś zupełnie nowego. To coś w rodzaju strachu, zastrzyku adrenaliny, która nie chce odejść. Sprawdzam swój puls – jest w porządku. Ale jednocześnie odczuwam w okolicach klatki piersiowej napięcie i niepokój. Mój organizm z jakiegoś powodu mówi, że coś jest nie tak.
Kolejny zakład z Perkinsem
W „Ultimate Sweat I” bracia Jaime i Matt założyli się z Billem Perkinsem, że w ciągu dwunastu miesięcy różnica w ich wadze będzie wynosiła nie więcej, niż 0,45 kilograma. Stawka zakładu? 150.000$. Staplesowie wygrali, ale ich świętowanie trwało bardzo krótko. Niedługo później Perkins zaproponował bowiem kolejny prop bet. Tym razem bracia mają dwanaście miesięcy na uzyskanie tkanki mięśniowej wynoszącej 9,9% lub mniej. Jeśli im się powiedzie – otrzymają kolejne 150.000$. Jeśli nie – będą musieli zapłacić Perkinsowi 50.000$.
Zakłady z Perkinsem, popularne streamy na Twitchu i vlogi na YouTubie, funkcja ambasadora PokerStars – czy to wszystko wywiera jakikolwiek wpływ na psychikę Staplesa?
– To mieszanka presji, związanej chociażby z najnowszym prop betem, oraz doświadczenie porażki, jaką był dla mnie powrót do palenia papierosów. To moja pierwsza poważna wpadka od wielu lat, więc to dla mnie krok w tył. Wywołał on u mnie pewną wątpliwość, a także nieco przyhamował.
Dziennikarz Lee Davy z portalu Calvin Ayre zapytał Kanadyjczyka, o jaką przysługę poprosiłby w tym momencie siły wyższe. – Chciałbym nieco zmienić swój mindset – w taki sposób, żebym był usatysfakcjonowany samym sobą bez względu na okoliczności – odpowiada Staples. – Nie chodzi o zabicie moich ambicji, celów czy marzeń, ale o akceptację tego, kim jestem albo kim się stałem. Chciałbym dążyć do swoich celów, ale jednocześnie nie obwiniać się, jeśli któryś z nich nie zakończy się powodzeniem.
Czy Staples odczuwa jakiś wyrzut sumienia związany ze swoim obecnym życiem?
– Zbyt często myślę wyłącznie o sobie – przyznaje popularny streamer. – Sądzę, że w przyszłości ulegnie to zmianie, ale póki co jestem bardzo samolubny. Zarówno pod względem stylu życia, jaki prowadzę, jak i treści, które tworzę.
Dzieła sztuki i klasa biznes
Samolubność Staplesa najwyraźniej nie przekłada się jednak na kupowanie sobie coraz to nowych błyskotek. Kanadyjczyk mówi, że nie przykłada większej wagi do rzeczy materialnych. – Moje największe, „degenerackie” zakupy? Od czasu do czasu, gdy wygram przy wirtualnych stołach ponad 5.000$, kupię sobie jakieś dzieło sztuki. Oprócz tego latam w klasie biznes, ponieważ lubię spać w samolocie.
Skąd biorą się największe obawy Staplesa? – Czasem zastanawiam się, czy robię wszystko, aby wieść odpowiednio ukierunkowane i pełne znaczenia życie. Właśnie stąd bierze się źródło większości moich strachów.
Póki co Jaime Staples podąża najwyraźniej w odpowiednim kierunku. – Biorąc pod uwagę mój obecny wiek [Jaime ma 27 lat – przyp.red.] i wszystko to, co zdążyłem przez ten czas zrobić, jestem zadowolony ze swojego życia – przekonuje Kanadyjczyk.