Jack Binion zdradza prawdę o legendarnym pojedynku Moss-Dandolos

0
jack binion

Plotki wokół legendarnego już heads-upa pomiędzy Johnnym Mossem, a Nickiem Dandolosem, który miał odbyć się prawie siedemdziesiąt lat temu, nie milkną od wielu lat. Wersji jest przynajmniej kilka, a prawda skutecznie między nimi się ukrywa. Wszystkie wątpliwości w końcu rozwiał jednak Jack Binion.

„Największa” gra w historii

Kiedy Benny Binion kupił El Dorado i przemianował je na Horseshoe, niedługo potem w mieście pojawił się Nick „The Greek” Dandolos. Do Las Vegas przybył w poszukiwaniu najwyższych możliwych stawek, a Binion, widząc okazję do promocji swojego kasyna, zaoferował mu zorganizowanie takiej gry. W tym celu zadzwonił do Johnny'ego Mossa, który chętnie przystał na propozycję.

Nawet data pojedynku nie jest pewna – jedne źródła mówią o 1949 roku, inne o 1951. Nieważne jednak, kiedy się zaczął, bo dla nas ważniejsze jest, ile trwał. A mówi się, że heads-up między dwoma pokerzystami to gra zakończona po pięciu miesiącach! Po tym czasie Dandolos ponoć zrezygnował, bo był już do tyłu o dwa miliony dolarów! Gra odbywała się w kilku wariantach, ale Five Card Stud był najczęstszy.

johnny moss
Johnny <oss

Stawki faktycznie były wysokie: mówiło się nawet o puli, która przekraczała pół miliona dolarów. Okazjonalnie pozwalano chętnym wziąć udział w rozgrywce, o ile wejdą do gry mając przynajmniej 10.000$.

Al Alvarez, autor książki „The Biggest Game in Town”, twierdzi również, że pojedynek na wysokie stawki, na który Binion sprzedawał bilety, był bezpośrednią inspiracją dla World Series of Poker. Niezwykła historia, ale ile w niej prawdy?

Prawda czy mit?

Po latach 80-letni dziś Jack Binion, syn Benny'ego, postanowił rzucić trochę światła na opowieści krążące wokół tego pojedynku. Wiele osób najprawdopodobniej poczuje się mocno rozczarowana, ponieważ prawda w porównaniu do plotek ma się tak, jak „Wożąc panią Daisy” do serii „Szybcy i wściekli”.

Moss i Dandolos faktycznie grali ze sobą w 1949 roku, ale nie w Horseshoe, tylko w kasynie Flamingo. Pojedynek nie trwał również kilku miesięcy oraz nie był otwarty dla widzów, co wielokrotnie spekulowano.

Kilka lat później w Horseshoe miała miejsce poważna gra, w której brał udział Moss, ale Dandolosa w niej nie było. Nie był to również heads-up, ponieważ udział w niej brało kilku graczy, ale za to faktycznie widzowie mogli oglądać grę przy stole. Binion podsumowuje krążące historie twierdząc, że obie wspomniane przez niego gry zostały w którymś momencie połączone w jedną, wokół której splotły się najróżniejsze plotki. A mit zaczął narastać i zastępować prawdę.

nick dandolos
Nick Dandolos

Prawdziwa inspiracja WSOP

Jack Binion postanowił również odnieść się do głosów, jakoby pojedynek Moss-Dandolos miał być inspiracją dla WSOP. Nie mogło tak być choćby z powodu faktu, że ich gra nie była publiczna. Jack i Benny byli jednak podobno obecni przy prawdziwych początkach WSOP. Chodzi o „Texas Gamblers Reunion”, którego organizatorami byli Tom Moore i Vic Vickrey w Holiday Hotel and Casino w Reno w 1969 roku.

Grano tam serię cashówek na wysokie stawki. Po całym wydarzeniu Binion zapytał Moore'a, czy zamierzają organizować takie spotkania co roku. Moore zaprzeczył takim planom, więc Benny zapytał, czy sam mógłby organizować doroczny turniej inspirowany tym, co tam zobaczył. Otrzymał zgodę i w ten sposób narodził się WSOP.

ŹRÓDŁOPokerNews
Poprzedni artykułBarry Greenstein – Nie sądzę, że gra bardzo ewoluowała
Następny artykułOtwarcie hotelu w King’s Casino już wkrótce – PartyPoker LIVE powraca do Rozvadova!