History Meets Future

16

Za niecaly miesac stuknie mi 32 wiosna zycia… Podobno nigdy nie jest za pozno, aby zaczynac, a ja tym blogiem mam zamiar to udowodnic. Sobie! Moje wypociny beda mialy na celu zmotywowanie samego siebie, zmiane zlych nawykow na lepsze oraz pokazanie, ze mozna laczyc „korposzczurowanie” z amatorska gra w pokerka (oby niedlugo POKERA – rzekl RADO). A tak serio to jestem BUSTO i przyda sie pare zielonych na PartyPoker!

POKERKOWO


Nie jestem cudownym dziekciem pokerka, nie zbudowalem sie na pierwszym depozycie i nie spogladalem juz wstecz. Przewalilem wiecej depozytow, niz Dan Bilzerian dziwek, a slowo tilt, busto, frustracja powinno byc wytatuowane na mojej faciacie. Budowanie sie od zera w nieskonczonosc powinno zas byc moim mottem, choc nieskonczonosc w tym wypadku jednak sie konczyla… zwykle na kilkuset dolcach i grubo zakrapianym weekendzie, na ktory bankroll ow byl potrzebny. Gralem duzo, glownie sitow wieloosobowych i sporadycznie dodawalem MTT. Sity zawsze byly moja domena, zaczynalem od $0.25 przechodzac wyzej i wyzej, poprzez $2.5 180s, $3.5, $7.0 45s. Przygoda konczyla sie na $15, gdzie bylem break even – z pewnoscia dlatego, iz nie przykladalem szczegolnej uwagi do pracy poza stolikami, jak i mindset lezal i lezy.

W tak zwanym miedzyczasie nastepowaly zmiany na sciezce zawodowej i pokerek schodzil na coraz dalszy plan. Caly czas sledzilem pokerowe portale, jednak aktywnosc praktycznie na tym sie konczyla. Podobnie wygladaly i ostatnie miesiace, ale w koncu stwierdzilem, ze mozna znowu cos poprobowac, poczuc dreszczyk emocji i zaciskac zeby przy licznych badbeatach. Przeprowadzka sprzyjala zaczynaniu od zera i tak oto powrocilem po latach niebytu. Rzecz jasna i oczywista rozpoczalem dzialanie bez zadnego planu i gralem wszystko co mozna bylo grac – nieco cashy, nieco spinow, nieco sitow i nieco mniej mytyty. Jednak 30 stycznia roku biezacego stwierdzilem, ze takie dzialanie jest pozbawione glebszego sensu i nie przynosi nic, poza marnowaniem czasu. A czasu i Guinnessow marnowac nie lubie!

Tak oto doszlismy do punktu, gdzie zostawilem sobie na PS $10, ustawilem limity w zakladce „responsible gaming” i zaczalem grind! Przez trudy do gwiazd, od zera do bohatera, skaj is de lymyt! Warto w tej chwili podkreslic, iz startowalem prawie od zera i ciagle mam wiekszosc z tego! Ponizej mozecie podziwiac moja wspinaczke z ostatnich dni… I upadek prawie do punktu wyjscia. Wariancja to dziwka i inne takie takie.

sharkscope

A teraz juz bardziej powaznie. Z powaga mam problemy. Nie tylko z nia. I wlasnie o tym teraz slow kilka. Mam swiadomosc, ze moj mindset lezy i kwiczy. Wiem rowniez, ze mam problemy ze skupieniem, dekoncentruje sie momentalnie i musze robic wiele rzeczy na raz, aby nie tracic zainteresowania. Jest to ogolnie widoczne, wiec brat moj wreczyl mi prezent w postaci ksiazki „Mindfullness – Trening Uwaznosci”. Do zestawu dokupilem „The Mental Game Of Poker” i jestem gotowy do przesuwania gor.

Ksiazki

No prawie… Bo jak widac na zalaczonym obrazku, pierwsza batalie przegralem. Wino,  lozko i lektura to polaczenie dobre, o ile nie zasniesz i nie zalejesz kartek.

Wiec jaki jest plan? Jeszcze niejasny, ale zarys ogolny juz jest. Tak jak wspominalem zaczalem od $10. Gralem sitki za $0.10, $0.25. Nabudowalem sie do $25 i przeskoczylem na wszystko za $0.5, po przekroczeniu $50 zaczalem dodawac sitki za $1.5. Mialem juz bankroll ponad $80, jednak nieziemska wycieczka w dol sprowadzila mnie do poziomu $35, wiec po raz kolejny gram wszystko za $0.5.

sharkscope2

Oczywistym jest, ze po przerwie mam braki i jestem przekonany, ze gram zbyt agro, jak na te stawki. Sprawdzilem pare minut temu swoje staty – 21/16/7. Musze wprowadzic zmiany jak najszybciej, bo takie swingi na tak micro stawkach sa mega frustrujace. Ponadto zastanawianie sie nad rangem micro-gowno-rega jest strata czasu. Bardzo podobalo mi sie zdanie jednego z blogerow PokerTexas, Exculbrus'a – „latwiej zrozumiec kobiete, niz tok myslenia fisha”. Podpisuje sie obiema rekoma!

O bardziej szczegolowych planach opowiem w kolejnych odcinkach, bo czas goni, a nie samym pokerkiem czlowiek zyje.

NON-POKERKOWO


Pozapokerkowo jest niezle. Jakis czas temu przeprowadzilem sie do miejsca, gdzie szczesliwosc ludzka jest na poziomie wysokim, mlodziez w wieku lat 15 potrafi porozumiewac sie w co najmniej 4 jezykach, a pracownika nawet w korpo sie szanuje. Co prawda pogoda nie rozpieszcza, ale widoki i sielanka rekompensuja to z nawiazka… Witajcie w Luksemburgu! Panstwie-miescie mozliwosci, niskich podatkow i fantastycznego jedzenia.

Ale nie to jest dla mnie najwazniejsze w tym miejscu. Fantastyczne jest to, ze jesli lubisz podroze to jestes w sercu Europy i mozesz rozkoszowac sie bliskoscia wielu miejsc i kultur. Lux to takie pozytywne multi-kulti, 40% mieszkancow to przyjezdni, ale z jednym waznym wyjatkiem. Mieszkany pracujacy! Nie ma nic za darmo. Nie masz pracy, nie mozesz wynajac mieszkania; nie masz adresu, nie dostaniesz pracy, wiec kolko sie zamyka! Jest tylko jedna niebezpieczna dzielnia (oczywiscie przy dworcu), gdzie jesli spotkasz czarnoskorego mieszkanca, ktory nie ma na sobie garnituru, to na 99% mozesz od niego kupic wszelkiej masci narkotyki – i nie jest to ani przesada, ani rasizm. Im dalej w miasto tym lepiej i bezpieczniej. Przy kolejnych odslonach opisze to blizej i zamieszcze kilka fotek, ktore udalo mi sie cyknac w Luxie i najblizszej okolicy.

P.S. Wybaczcie brak polskich znakow – zle sie pisze na francuskiej klawiaturze.

P.S.2 Ktos z Luxa lub okolic? Piwo, wino, wodka?

Poprzedni artykułMain Event EPT Dublin – dwóch Polaków już w dniu drugim
Następny artykuł„Młodzież Kontra” o sytuacji pokera w Polsce

16 KOMENTARZE

  1. Piszesz o problemach z motywacja a poradziles sobie z zejsciem na nizsze wpisowe. Powodzenia

  2. Royal, bardzo ciekawy wpis, mi również przypadł do gustu z tego samego względu co Marski-emu. Czekam na kolejne wpisy.

    Pozdrawiam

  3. RoyalDreamLU pisze:Z Luxa wszedzie blisko, wiec chce zagrac cos live w tym roku koniecznie. (…)

    zaplanuj sobie wyjazd w maju do rozvadova 😉 na redbet będzie z 1000 osób grało 😉 mnóstwo Polaków, mega atmosfera fajne miejsce na social poker game 😉

    • No wlasnie szukam czegos w tym przedziale cenowym tez. A z tego co pamietam to spory wybor gier byl. Czyli pewnie do zobaczenia 😉

  4. twardy krok z zostawieniem sobie 10$ na PS i rozpoczęciem grindu, ale dobry imho. Skoro piszesz o łączeniu korposzurowego życia z pokerkiem to przybijam piątkę bo też to uprawiałem i wiem jak to jest. Niby spoko można zagrać wyżej siąść do MTT i spróbować zrealizować big dream i shipnąć sunday million bo te 215$ to nie jest jakaś kwota nie do wydania, albo można zrobić mądrze i spróbować wspinać się po stawkach by w końcu grać grube sesje.

    a grasz jakieś live’y, czy tylko online?

    • Z Luxa wszedzie blisko, wiec chce zagrac cos live w tym roku koniecznie. Planuje pojedyncze wyjazdy do BE, NL, ale szykuje sie tez na side eventy France Poker Series. Zobaczymy jak bankroll pozwoli 😉 Dziwi mnie, ze w Luxie nie ma kasyna nawet, a przeciez ludzie maja kase tutaj i chetnie ja wydaja.

  5. Extra wpis, dawno nic nie pisałem ,ale mając dzisiaj chwilkę zerknąłem na PT i przeczytałem cały twój wpis. Super napisane , gram to co ty czyli sity. Do Luxemburga zaglądam raz na rok ,cudowne miejsce , sam pisałem kiedyś o nim bloga [ możesz zerknąć 😉 ]. Jak będę się wybierał dam znać. A może jakiś wspólny wypad na jeden z turków w Beneluxie ?? W maju WPT Amsterdam ,można się spotkać. Pozdrawiam ode mnie +.

  6. Bardzo dobry początek pisania, witamy na Pokertexas!

    A dolary na Party na pewno będą, jeśli kolejne odcinki będą równie ciekawe co ten pierwszy! 🙂

    • Oj, edycja wpisów to prawdziwa tortura:) Jeśli ktoś jest estetą i przywiązuje do tego wagę, to będzie miał nie lada wyzwanie:) Chociaż może już coś zmienili w tej kwestii, bo ja już dawno nic nie wrzucałem, więc możliwe, że moje info jest nieaktualne.

      A wpis bardzo fajny. Lubię czytać wpisy „nie-prosów” bo realiami są bardziej zbliżone do mojej osoby:) Dlatego czekam na kolejne raporty z frontu walki z mikro, bo ja też, po wielu latach ciągle na tym poziomie jestem:/ A! No i pisz coś więcej o Luksemburgu, bo to chyba bardzo ciekawe miejsce jest, pod wieloma względami. plusik.

    • Bede opisywal 😉 mam nadzieje, ze szybko wyjde z tych microsow, bo szlag trafia czlowieka jak widzi z czym go sprawdzaja.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.