Witam swoich wiernych czytelników w kolejnej części bloga „Road to?”. Dziś będziecie mogli przeczytać między innymi o moich początkach na nowym limicie, różnych pokerowych rozterkach i kolejnych pokerowych elementach dnia codziennego. Bardziej czujni, z pewnością dostrzegą karciany akcent na ostatnim zdjęciu i może więcej szczegółów już zdradzać nie będę.
Spiny 3$
Listopad minął szybciej niż się tego spodziewałem. Na dodatek cały czas byłem zaangażowany w różne sprawy, przez co volume ucierpiało w znaczący sposób. Na szczęście nie był to miesiąc stracony.
Pierwsze gry na trójkach były dosyć średnie w moim wykonaniu. Na dodatek miałem wrażenie, że przeciwnicy są jakoś bardziej agresywni niż na wcześniejszym poziomie. Oczywiście po tak małej próbce jest to zależne od osób na jakie trafimy podczas losowania. Tak czy inaczej inauguracyjna sesja żetonowo wyszła na 0.
Drugie podejście było już zdecydowanie lepsze i pozwoliło złapać trochę wiatru w żagle, lecz jak się później okazało, nie na długo. Kolejnego dnia osiągnąłem chyba najgorszy wynik z moich dotychczasowych. Od razu wziąłem się za szukanie przyczyn takiego rezultatu. Oczywiście sporo rozdań grało się samo, ponieważ pushujący jak i callujący grali poprawnie. Kilka razy wpadałem też w nieciekawe rozdania, gdzie mając mocne układy, przeciwnik posiadał mocniejszy.
Ale zdawałem sobie sprawę, że to tylko część prawdy. Kilka dni czekałem, aż przejrzę HH z moim kolegą, w poszukiwaniu błędów. Gdy w końcu do tego doszło, kilka wniosków nasunęło się samoistnie, co w sumie mnie ucieszyło. Zanim opiszę co się działo później, pora na screen z sesji, którą najchętniej wymazał bym z dysku.
Kilka zmian w taktyce bardzo szybko pozwoliło odrobić ostatnie straty. Mimo fajnego wyniku, wziąłem też pod lupę kilka turków, których nie byłem zbyt pewien. W końcu uczyć się trzeba na okrągło. Natomiast ostatnia sesja była trochę dziwna w mojej ocenie. Jak za chwilę zobaczycie po wykresie, styl gry jak by się zmienił i to w znaczący sposób. Co prawda z wyciągnięciem konkretniejszych wniosków poczekam jeszcze, aż rozegram duuuuużo większą ilość gier, lecz nie da się ukryć, że czerwona linia po raz pierwszy w historii nie spadła poniżej 0 :D.
Widać też wyraźnie jak zmieniła się linia niebieska, o czym wspominaliście już w komentarzach. Przyznam, że z niecierpliwością czekam na kolejne gry, które wyjaśnią kwestię powiązania kolorów czerwonego z niebieskim.
Po marnych 119 turkach wynik żetonowy wrócił na przyzwoity poziom i oby tendencja zwyżkowa pozostała jak najdłużej. Wielkość ITM wyniosła 40.34% a profit jest już trzycyfrowy :).
Wraz z coraz większym doświadczeniem przychodzą nowe rozmyślania na tematy związane ze spinami. Ostatnio bardzo dużo myślę nad trafnym ocenianiem gracza, patrząc jedynie na wynik chipEV. Chodzi tutaj o sytuację, w której trzymamy np. seta na mokrym flopie, po czym wykonujemy ogromy bet, do którego nie potrafią spasować rywale. Na turnie, gdzie nadal prowadzimy, kontynuujemy swoją agresję w taki sposób, aby wyciągnąć jak najwięcej od dobierających oponentów. Gdy na river wpada karta, która zmienia sytuację, w momencie dochodzenia do showdownu, według żółtej linii wychodzi na to, że to my zagraliśmy słabo… W związku z tym, omawiana wartość, może też zależeć, jak często słabsi przeciwnicy będą trafiać swoje nieopłacalne outy.
Zaczynając przygodę z pokerem, tyle się czytało o oddsach itp., a tu nagle matematyka zostaje pokonana w bardzo prosty sposób.
Sklep VIP czyli co z tym fantem zrobić
Idące coraz większymi krokami zmiany w programie VIP, zrobiły mi mały mętlik w głowie. Chodzi o to, czy lepiej wykorzystać obecne środki i cieszyć się darmowymi stepami, gadżetami już teraz, czy może lepiej poczekać z decyzją i na zakupy wybrać się już według nowej waluty i nowych stawek.
Dlatego zwracam się do was z prośbą, abyście napisali jak wy wykorzystujecie obecnie FPP i co waszym zdaniem jest dla gracza najkorzystniejsze . Pod koniec grudnia będę posiadać około 9000 FPP i nie wiem na co się zdecydować. Z jednej strony wymienił bym je na pieniądze, z drugiej zaś, na stepy. No ale wtedy pytanie czy wybrać A czy B, a może macie jeszcze inne pomysły.
Polish Poker Series
Jeden z kolegów namawiał mnie ostatnio abyśmy zagrali podczas niedawnego turnieju PPS. Fakt, że na temat kasyna Hit słyszałem dużo dobrego, powodował, że jakieś chęci były. Ostatecznie na turniej nie pojechałem, ponieważ już jakiś czas temu stwierdziłem, że jeśli mam brać udział w dużych turniejach, to wolę to robić w zagranicznych miastach, które będę mógł też przy okazji zwiedzić. Powód jest prosty, nie mogę sobie tak po prostu pozwolić na opłacenie wpisowego, ponieważ aby to zrobić, jestem zmuszony trochę poodkładać i z całym szacunkiem, ale wycieczka do Warszawy za taką kwotę, trochę mnie przerasta. Wobec tego preferuję trochę dłuższe odkładanie, ale za to z bonusowymi atrakcjami. Dodatkowo termin, pokrywał się z moją imprezą urodzinową, tak więc sami rozumiecie.
Oczywiście na bieżąco śledziłem relację z powyższego turnieju i nasunęła mi się pewna myśl. Mianowicie, jak to się dzieje, że tak wiele osób, które nie wiem czy dały by sobie radę na micro stawkach online, są w stanie grać w turniejach z takim wpisowym. I nie mówię tu o osobach, które po prostu mają dużo pieniędzy, ale o zwykłych zjadaczach chleba jak ja. Przyznam, że trochę im zazdroszczę, ponieważ z oczywistych względów, też chciał bym mieć okazję do jeżdżenia po wielu turniejach. No ale cóż… Póki co, gra za 4-cyfrowe wpisowe jest zdecydowanie nie na moją kieszeń :(.
Tymczasem, zerknijcie co się dzieje podczas BSOP… Czy ujrzymy kiedyś takie obrazki w naszym kraju?
Card Casino [*]
Gdy przeczytałem informację na ten temat, nie ukrywam, że zrobiło mi się smutno. Nie piszę tego przypadkowo, ponieważ to właśnie w Card Casino rozegrałem swój pierwszy zagraniczny turniej. Atmosfera jaką tam spotkałem dała mi jeszcze większą przyjemność z gry. I co dalej? Po pierwsze nie wiadomo, czy po znalezieniu nowej lokalizacji, kasyno w dalszym ciągu będzie posiadało swój wysoki status i np. wiele serii, zostanie rozdzielonych po kasynach w całym kraju. Po drugie, czy nowe miejsce i nowe wnętrze będzie w stanie chociaż dorównać swej pierwotnej lokalizacji? W końcu jestem pewien, że każdy z was powie, że kasyno przy stacji Andel, było zdecydowanie najprzyjemniejszym miejscem do gry w pokera w pobliżu granic naszego kraju.
No i jeszcze nasuwa się pytanie, czy ograniczenie dostępu do gier hazardowych to ostatnie słowo jakie wypowiedział praski sąd?
poker i sport
Gdy przyszła wiosna, postanowiłem mocno popracować nad swoją sylwetką, która po kolejnej kontuzji mówiąc krótko – nie była najlepsza. Dziesiątki treningów, cała masa pracy jaką wkładałem, miała przynieść efekt fizyczny oraz psychiczny. Gdy po zaledwie 3 miesiącach ujrzałem znaczącą poprawę, byłem z siebie niesamowicie zadowolony. Wtedy człowiek nabiera tak ogromnej pewności siebie, że jest w stanie pracować jeszcze ciężej. No ale, przyszedł czas wakacji, kiedy to ze względu na całą masę imprez okolicznościowych, z oczywistych względów formy nie zdołałem przytrzymać.
Dodatkowo o spadkach informowało mnie moje samopoczucie podczas kolejnych turniejów rugby 7, kiedy to byłem bez sił. Piszę o tym, ponieważ jest to wręcz idealny przykład na porównanie kondycji sportowej z pokerowym bankrollem. Osoby, które ze sportem nie miały zbyt wiele wspólnego, mogą tego nie zrozumieć, aczkolwiek jest to prostsze niż mogło by się wydawać.
Zobaczcie… Zaczynacie grę na swoich stawkach, idziecie trochę do góry, trochę do dołu. Przez pewien czas jesteście na 0 i wasi sąsiedzi powoli zaczynają się dziwić czemu tak przeklinacie w stronę komputera. No ale przychodzi moment, że łapiecie run i $ płyną szybciej. Niestety ogólny progres rośnie zdecydowanie wolniej niż byście chcieli i zależnie od rodzaju gier, trwa to nawet kilka miesięcy. Ale cóż, byliście wytrwali, ciężko pracowaliście nad swoją grą i w nagrodę wskakujecie wyżej!! Radość wypełnia was po brzegi i nie możecie się doczekać, kiedy to zaczniecie pędzić na coraz to wyższe stawki. Aż tu nagle…
Dopada was downswing! To co zarobiliście przez ostatnie tygodnie-miesiące, straciliście kilka razy szybciej. Czyż dokładnie tak samo nie jest w sporcie? Nieważne czy chodzicie na siłownię i mozolnie budujecie mięśnie, czy poprawiacie wytrzymałość podczas biegania. Każda nawet najkrótsza przerwa powoduje, że cofacie się szybciej, niż myślicie.
Piszę to ze względu, że jestem obecnie w sytuacji kiedy to zarówno w sporcie jak i w pokerze, stoję w swego rodzaju punkcie startowym. Moim zadaniem jest oczywiście dotarcie do celu. Na boisku jest nim zdobycie formy, która sprawi, że znów będę dużym wsparciem drużyny na Mistrzostwach Polski. W kartach dojście do limitu, który będzie przynosić bardzo przyjemne profity. Chodzi jednak o to, aby po dojściu do tego momentu, nie powrócić ponownie do punktu wyjścia! Dlatego niezależnie od tego czy dopiero zaczynacie swoją przygodę online, czy też jesteście już doświadczonymi graczami. Nawet jak wam się wydaje, że macie edge, pracujcie nad swoją grą, bo przeciwnicy prędzej czy później zaczną was ogrywać.
Guitar Hero
Pora na trochę odmiennych tematów. Ostatnio dzięki uprzejmości jednego z kolegów, stałem się gwiazdą rock'a :). Otóż podczas jednej z imprez, zostałem zarażony grą Guitar Hero, oczywiście do której dołączona jest specjalna gitara. Co prawda granie na niej jest zdecydowanie prostsze niż na klasycznej, ale przyjemność jest chyba równie niesamowita. Teraz nawet się zastanawiam, czy nie sprawić sobie takiej na gwiazdkę ;). Aaaaaa, oczywiście jeśli zobaczycie u kogoś taki sprzęt grający, to koniecznie spróbujcie, wartooooo!!
urodzinowy James Bond
Jak ten czas leci… W tym roku obchodziłem 28 urodziny, mimo że wydawać by się mogło, że nie tak dawno dopiero kończyłem szkołę średnią. Na osłodę otrzymałem niespodziewany prezent od Polskiej Telewizji, która właśnie w dniu moich urodzin rozpoczęła wyświetlanie całej serii z przygodami agenta 007. Co prawda pierwsze produkcje nie należą do moich ulubionych, ale zawsze jest to jakiś miły początek tego, co będzie dziać się w kolejne piątkowe wieczory.
Skoro jestem już przy Jamesie Bondzie, to dodam również, że byłem w kinie na ostatniej części pod tytułem „Spectre” i nie wiem jak to powiedzieć, w moim odczuciu, ostatnie filmy nie spełniają moich oczekiwań. Oczywiście czasy się zmieniają, przez co i filmy ewoluują, co może być odpowiedzią na moje niezadowolenie. Może to po prostu starość :P. A wy, filmy z którym aktorem odgrywającego Jamesa lubicie najbardziej?
Muzyka
W listopadzie grałem na bardzo ciekawej imprezie z pokerowego punktu widzenia. Otóż sprzęt jaki był do dyspozycji, czyli: mixer, gramofony, CD-playery i efektory razem wzięte (ogólnie sprzęt z najwyższej półki), spokojnie zapewniły by mi wpisowe do Main Eventu na WSOP :). Sama noc była bardzo sympatyczna i co najważniejsze, zagrana na bardzo dobrym poziomie. Teraz pozostaje tylko czekać na kolejne szansy występu.
Ostatnio wspominałem też o audycji, którą prowadzę z kolegami w lokalnym radiu. O dziwo, dopada mnie stres zdecydowanie większy niż przy Holdemie. W jego okiełznaniu nie pomogła mi nawet koszulka jaką miałem podczas ostatniego spotkania, jak widzicie poker jest wszędzie ;).
Pisząc tę część przesłuchałem, aż pięć płyt Pink Floyd'ów i dokładnie w tym momencie kończy się utwór „High Hopes”, który jest idealnym stanem, jeśli chodzi o moje dalsze przygody, które dziś opisałem. Oby nadzieje się spełniły. Do usłyszenia już niebawem.
Podobno nagrody dla chrome mają wzrosnąć w nowym roku o 10%. Chyba warto więc poczekać na te zmiany. Kiedy zamierzasz wejść na 7$?
Niby tak ale od tego miesiaca bede juz wyrabiac srebro, takze nie wiem czy w jakis znaczacy sposob odczuje te zmiany
A do siodemek jest juz bardzo blisko 🙂
Dolaczam sie do pytania co z 7s. Sam mysle o spinach i zastanawiam sie czy jest duza roznica poziomow pomiedzy 3s, 7s a 15s. Jesli Starsy chca przyciagnac wiecej rekreacyjnych graczy, to powinny zrobic stepy do side eventow np. takiej Eureki.
tego nie wiem ze wzgledu, ze jeszcze tam nie gralem 😀 ale z tego co czytalem i slyszalem, 3 a 7 nie roznia sie za bardzo, za to od 15 zaczyna sie duzo trudniejsza zabawa 🙂 Powiem ci, ze to bardzo dobry pomysl, sam bym z checia powalczyl o bilety na turnieje boczne.
Pierwsze poziomy stepów są bardzo łatwe więc lepiej zacznij od A bo będziesz miał szansę wygrania większej ilości biletów do tych drugich niż kupił byś je normalnie w sklepie.
119 spinów w miesiąc zagrałeś ?
turnieje te rozegralem przez 5 dni
Odniosę się do PPS – po pierwsze wiele osób odkłada sobie, aby w finale zagrać. Po drugie wiele osób wygrało satelity live lub online (myślę, że przynajmniej 1/3 wszystkich uczestników). Po trzecie w Warszawie też jest mnóstwo do zwiedzania! I po czwarte – od kiedy 660 zł to czterocyfrowe wpisowe???
Satelitki wiele wyjasniaja, widzialem, ze sa organizowane, ale nie przypuszczalem, ze generowaly one az tyle biletow. Co do Warszawy, to oczywiscie jest co zwiedzac, lecz miejsca, w ktorych jeszcze nie bylem wole zostawic na pozniej (zawsze latwiej bedzie wybrac sie do stolicy niz np barcelony). Zlapales mnie tez po czesci za slowko, poniewaz z jednej strony wypada miec w kieszeni na re-antry, no ale z drugiej strony oprocz turnieju, trzeba dojechac, przenocowac, zjesc co lacznie tez da niezla sumke. Tak czy inaczej kiedys tam zagram, pod warunkiem, ze opiszesz w jaki to szybki sposob stracilem caly stak 🙂
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.