HESOP Praga 2012 – dzień 1A – 01:50 Koniec dnia 1 A

I z bardzo niewielkim poślizgiem rozpoczęliśmy walkę w sesji A pierwszego dnia turnieju. W stawce mamy kilku naszych znakomitości reprezentantów – Obywatela, czy Doliego, żeby tylko dla przykładu wspomnieć. 

Tuż po starcie, po jednym z pierwszych rozdań usłyszeliśmy znamienne „Seat Open” i pierwszy gracz z wielkim niesmakiem opuścił salę turniejową. Może jurto będzie miał więcej farta. 

A oto szczegóły turnieju. 

Poziom: 1

Blindy: 25 / 50

Graczy na starcie: 99

Graczy pozostało: 98

Stack startowy: 20 000

Stack średni: 20 204

Zakończył się pierwszy poziom stawek w ciemno. Z turniejem pożegnał się również kolejny gracz, jednakże  odpaść przy 2. levelu to już coś zupełnie innego, pomimo tego, że każdy poziom trwa 30 minut. 

Nasi gracze na razie bez większych akcji. Znajdujący się na zdjęciu obok Grzechu siedzi sobie przy bardzo krótkim i bardzo polskim stoliku. Panowie nie szczędzą sobie razów, a sam Grzesiek ma akurat całkiem dobre karty. Dostał już asy, króle … szkoda, że bez większych akcji. 

A oto szczegóły turnieju. 

Poziom: 2

Blindy: 50 /100

Graczy na starcie: 105

Graczy pozostało: 103

Stack startowy: 20 000

Stack średni: 20 388

Przy stolikach pojawili się kolejni Polacy. Z jadłodajni wrócili Damian Porębski oraz Obywatel, natomiast znalazłem jeszcze Pitshota oraz N4kaia. Muszka i Qsypal siedzą przy jednym stoliku rozdzieleni przez Wrocławianina, którego nazwę „Pan Zbyszek”. Ten starszy jegomość jest częstym bywalcem turniejów pokerowych w hotelu Plaza we Wrocławiu. 

Pojawił się również dobrze znany z turniejów Unibet Open Krzysiek „Flaszeczka” Stuchlik oraz zwycięzca EMOPa Zuber (na zdjęciu), który całkiem nieźle sobie radzi na początku i powiększył stack do 26 000. 

A oto szczegóły turnieju. 

Poziom: 3

Blindy: 75 / 150

Graczy na starcie: 108

Graczy pozostało: 106

Stack startowy: 20 000

Stack średni: 20 377

I mamy kolejny poziom blindów. Po następnych 30 minutach będziemy mieli dość długą przerwę, ponieważ kasyno uraczy graczy jedzeniem. Nie wiem dokładnie, jak długo gracze będą się posilali, ale może to trwać około 30 minut.

Cały stack po raz pierwszy oddał Grzechu, który na boardzie 6-3-2 wsunął pocketa 7-7 i dostał akcję od czeskiego rywala, który pokazał 6-5. Niestety, Polak był z przodu tylko na flopie, ponieważ turn przyniósł 5x, a dzieła zniszczenia dokonała kolejna 5x spadająca na ostatnim streecie.

Grzechu oczywiście wyłożył kolejne 155 € i siedzi znowu z 20 000. Każdy gracz może dzisiaj dokonać jednego re-buya, skorzystać jutro z re-entry i ponownie wkupić się jednokrotnie.

A oto szczegóły turnieju.

Poziom: 4

Blindy: 100 / 200

Graczy na starcie: 118

Graczy pozostało: 112

Stack startowy: 20 000

Stack średni: 21 071

Bardzo szybki występ w sesji A pierwszego dnia zaliczył Paweł Czartoryski. Pochodzący z Olsztyna Polak przyjechał do Pragi zupełnie niedawno i zasiadł przy stoliku po rozpoczęciu gry przy 4. levelu. Przy drugim kółku znalazł pocketa Q-Q, zagrał 3-bet przed flopem i gdy na stole pojawiły się 5-7-8 uderzył c-betem za 1700. Rywal zagrał raise do 4000, na co Paweł wsunął all-in za około 19 000. Czech pokiwał trochę głową i w końcu sprawdził z 6-7, czyli parą i open ended straight drawem. Niestety dla Polaka na stole pojawiła się jeszcze uzupełniająca straighta 9x i nasz gracz został już tylko z niecałymi 10 BB. Po kilku rozdaniach znalazł ponownie Q-Q, wsunął i dostał sprawdzenie od pocketa 7-7. Ponownie wielki niefart, ponieważ oponent skompletował kolor i tym sposobem Paweł stracił swoje pierwsze turniejowe życie. 

Z tego względu, że dopiero przyjechał, nie zdecydował się jednak na re-entry i zobaczymy go ponownie jutro wraz z jego dziewczyną Anią, która wygrała pakiet w satelitce. 

Na re-entry zdecydował się natomiast Baniz, który storbił to, co zostało z jego krótkiego stacka z A 6 przeciwko A Q .

W dosłownie ostatnim rozdaniu przed przerwą rywala skosił Flaszeczka, który teraz ma prawie 50 000. Po open raise rywala z wczesnej pozycji, Polak sprawdził z BB trzymając 4 5 . Na flopie spadły A J 4 i po c-becie przeciwnika za 1100, Krzysiek zagrał raise do 2800. Rywal sprawdził i na turnie pokazała się 4 . Polak walnął za 4400 i ponownie został sprawdzony. River przyniósł blank 6x i wtedy Flaszeczka zdecydował się postawić rywala na all-inie za 15 000. Dostał dość szybkie sprawdzenie, a przeciwnik pokazał A-K.

W tym momencie zakończyła się gra przy 4. levelu i gracze udali się na przerwę.

A oto szczegóły turnieju. 

Poziom: 5

Blindy: 150 / 300

Ante: 0

Graczy na starcie + re-entry: 132

Graczy pozostało: 123

Stack startowy: 20 000

Stack średni: 21 463

Wracamy po przerwie. Gracze już zdążyli nieco podjeść i wracamy ponownie do gry. Zakończyła się również faza, w której można było dokonać re-buya. Nieco pomieszało się tutaj z zasadami, więc powtórzę jeszcze raz. Każda z sesji dnia pierwszego jest traktowana zupełnie osobno. W każdym dniu można zasiąść przy stoliku za 170 € i dokonać jednego re-buya za 155 €. Zatem jutro gracze, którzy dzisiaj nie podołają, mogą skorzystać ze swojej szansy i rozpocząć ze stackiem w sile 20 000 za 170 €, a następnie dokupić się za 155 €.

Po tym levelu do gry wejdzie ante, więc będziemy mogli się spodziewać nieco większej agresji.  W turnieju gra również Mirosław „Killer” Kłys, który ma jeden z najdłuższych pokerowych staży w naszym kraju. On na zdjęciu razem ze swoją towarzyszką.

A oto szczegóły turnieju. 

Poziom: 5

Blindy: 100 / 200

Ante: 25

Graczy na starcie + re-entry: 132

Graczy pozostało: 123

Stack startowy: 20 000

Stack średni: 21 463

Wesoły jest stolik Pitshota oraz SkiVegasa, którzy siedzą tuż obok siebie. Aby zobrazować wam atmosferę tam panującą, przedstawię jedno z najbardziej kuriozalnych rozdań turniejowych, jakie widziałem w grze live. Po open raise do 750 gracza siedzącego na UTG, mieliśmy … 5 sprawdzeń. Spasował siedzący na big blindzie SkiVegas, natomiast Pitshot zdecydował się dołożyć z SB. Na flopie spadły 8 T 4 i po checku naszego gracza, agresor zdecydował się na „potężny” c-bet w wysokości 1300 (pula już wynosiła dobrze ponad 4500). W tych okolicznościach przyrody spasowała tylko jedna pani, natomiast cała reszta stolika dołożyła zgodnie, aby zobaczyć 8 na turnie. Agresor kontynuował natarcie za 2100 (do puli liczącej dobrze ponad 10 000), dostał dwa sprawdzenia, ale gry akcja znalazła się u starszego pana na buttonie, ten zdecydował się na raise do 6125 – przynajmniej końcówka ładna. Pitshot oraz agresor z UTG odpuścili, a dwaj pozostali panowie zdecydowali się na call. Żeby było ciekawie, na ostatnim streecie pokazała się 7 uzupełniająca draw do straighta i teoretycznego flush drawa, ale przecież to było raczej niemożliwe. Wtedy obudził się calling station z UTG+2, który walnął betem za 6500 (pula już dobrze ponad 30 000) i dostał dwa sprawdzenia. Pokazał … A Q z flushem, natomiast pozostali rywale odkryli … A 8 oraz 8 9 . Wtedy wywiązała się rozmowa:

Pitshot: To jest dobry czeski stolik

Ja: Mnie to wygląda raczej na dobry czeski film.

Kolejny poziom blindów za nami. Teoretycznie poszły w górę, ale tak naprawdę zostały na tym samym poziomie, ponieważ weszło ante. 

Oto szczegóły:

Poziom: 6

Blindy: 150 / 300

Ante: 25

Graczy na starcie + re-entry: 132

Graczy pozostało: 110

Stack startowy: 20 000

Stack średni: 24 363

N4kai: A T

Poligraf: K K

Board: Q T 3 K 5 .

Na flopie było dość ciekawie, bo Kuba trafił sobie middle parę, ale nadal potrzebował pomocy. Gdy na turnie pokazał się król, Poligraf miał seta, ale N4kai mógł jeszcze trafić gutshota. River jednak blankował i tym sposobem Kuba będzie miał nieco więcej czasu na zwiedzanie Pragi nocą, odpoczynek i powrót jutro.  

Obywatel natomiast jak zwykle pokazuje wielką agresję. Polak podbił z MP do 750, dostał sprawdzenie od gracza siedzącego bezpośrednio za sobą oraz 3-bet do 2100 od rywala o dwa miejsca dalej. Grzegorz zdecydował się na call, co również uczynił gracz tuż za nim. Na pierwszych trzech streetach spadły 8 8 9 , akcja została grzecznie przekazana do agresora, ale ten nie chciał grzecznie grać dalej, tylko uderzył c-betem za 3100. Grzesiek długo się nie zastanawiał i wsunął za ponad 13 000. Obaj przeciwnicy potulnie spasowali Polak zgarnął pulę.

Blindy ponownie poszły w górę i kilku graczy pożegnało się z turniejem, jednakże nadal mamy sporą i bardzo solidną ekipę naszych. Qsy radzi sobie bardzo dobrze, wygrywa dużo niskich i srednich potów i teraz ma już ponad 45 000. 

Organizatorzy turnieju podeszli do sprawy bardzo poważnie i zadbali nawet o profesjonalną masażystkę z londyńskiej firmy Royal Massage. Przyjechała pracująca tam Dorota, która jednak cały dzień się dzisiaj nudzi … żaden z graczy nie zdecydował się na relaks przy stoliku i niestety panna Dorota, miast walczyć z bólem pleców, klepie smsy rozpaczy z powodu bezrobocia. Panowie i panie, wspomóżcie kropka… że już tak powiem wprost. 

Poziom: 7

Blindy: 200 / 400

Ante: 50

Graczy na starcie + re-entry: 132

Graczy pozostało: 104

Stack startowy: 20 000

Stack średni: 25 363

Ale ten czas leci. Kolejny level za nami, a nasi najlepsi gracze budują swoje stacki. Bardzo dobrze spisuje się nadal Flaszeczka, który rządzi swoim stolikiem i nabudował się już do 66 000. Bardzo dobrze idzie również Damianowi Porębskiemu, który złoił dwóch naszych, jednego za pomocą flusha, a drugiego za pomocą karety waletów i ma teraz 57 000. Oto inni Polacy:

Pitshot: 10 000

Muszka: 31 000

Qsypal: 45 000

Poligraf: 44 000

Doli: 6500

Obywatel: 23 000

Flaszeczka: 66 000

Zuber: 34 000

Damian Porębski: 57 000 (na zdjęciu)

Poziom: 8

Blindy: 300 /600

Ante: 50

Graczy na starcie + re-entry: 132

Graczy pozostało: 98

Stack startowy: 20 000

Stack średni: 25 363

I mamy kolejną przerwę. Teraz ze stolików znikają żetony o nominałach 25 i gracze powrócą za kilkanaście minut, aby kontynuować zmagania przez kolejne 3 godziny. Zrobił nam się istny stolik śmierci, ponieważ do Muszki, Qsego oraz Poligrafa dosiadł się Flaszeczka … Tam akcji nie brakuje, jest bardzo agresywnie, jednakże na razie wielkich pul specjalnie nie ma. Muszka zabrał Qsemu około 10 000 trafiając seta na flopie, a tak oglądamy wiele 3-betów, 4-betów przed flopem oraz nieco akcji na flopie, kiedy to zazwyczaj kończy się rozdanie.

A oto szczegóły turnieju od następnego poziomu blindów.

Poziom: 9

Blindy: 500 / 1000

Graczy na starcie: 134

Graczy pozostało: 93

Stack startowy: 20 000

Stack średni: 28 817

Nie wiem, co się stało, ale chyba usunąłem trzy wpisy. Nie będę ich teraz tutaj rekonstruował, ponieważ nie było to nic istotnego. Niedługo przed ponownym podniesieniem blindów, z turniejem pożegnali się Obywatel oraz Grzechu. Obaj panowie odpadli dosłownie w tym samym momencie. Grzechu był już dość mocno skrócony i wsunął z 8-7s za 4,5 BB. Dostał akcję od rywala z A-T, na flopie pokazał się Ax i było po wszystkim. 

Obywatel natomiast przegrał flipa. Po open raise rywala, wsunął za około 20 000 z pocketem 8-8 i dostał call od A-J. Ósemki jednakże nie utrzymały się na boardzie i nasi reprezentanci poszli zgodnie do baru na piwo.

Rozbity został stolik śmierci, więc czwórka naszych dość dobrze radzących sobie graczy może w końcu znajdzie znacznie lepsze miejsca na kontynuowanie gry. 

Doli walczy na shorcie oscylując w okolicach 10 BB, natomiast w stawce wyłonił się nam pierwszy znaczny chip leader. Jacek Knor nabudował stack do około 100 000 i na razie nie ma sobie równych. 

A oto szczegóły turnieju. 

Poziom: 10

Blindy: 600 / 1200

Graczy na starcie: 134

Graczy pozostało: 75

Stack startowy: 20 000

Stack średni: 35 733

Nasz prowadzący miał teraz dość ciężki okres. Stracił sporo żetonów i chyba lekko przytiltował. Przy jego stoliku sytuacja zmieniła się diametralnie. O ile wcześniej po prostu sobie rządził, to teraz ma po swojej prawej stronie Muszkę, a kilka miejsc za sobą Qsypala i nie jest już tak łatwo. Jacek przegrał kilka rozdań z rzędu i widać, że chyba jest na lekkim tilcie. Jego stack oczywiście nadal jest bardzo spory, ale tylko Qsemu oddał ponad 15 000, który rozegrał swoje A-K naprawdę świetnie i bardzo prosto, robiąc przy tym nieco Hollywoodu na riverze, kiedy swoją miną błagał o to, aby Jacek go nie sprawdził. Top para z króli jednak była bardzo dobra i specjalista od SnG podbudował się dość znacznie. 

Teraz widziałem Jacka jak odszedł od stolika na moment, aby zapalić papierosa, uspokoić się i wrócić do gry. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Wcześniej był w wielkim niesosie i na pytanie „Ile masz”, odpowiedział – „zapytaj mnie, ile miałem, zanim zaczęli na mnie trafiać”. Szacuję jednak, że dalej jest to około 70 000. 

Z turniejem pożegnał się Zuber, który nadział się z K-Q na A-A u rywala. Ciekawostką natomiast jest postawa Doliego, który konsekwentnie trzymał się na shorcie, a w końcu podwoił stack do około 25 000 i może teraz oddychać nieco lepiej. 

Blindy ponownie poszły w górę, a oto wszystkie szczegóły turnieju:

Poziom: 11

Blindy: 800 / 1600
Graczy na starcie: 134
Graczy pozostało: 200
Stack startowy: 20 000
Stack średni: 41 230

Stack Jacka w tym momencie stopniał już do około 50 000, a on sam nie wygląda za bardzo na kogoś, kto jest w stanie przetrwać kryzys, nie tyle w kartach, ale kryzys psychiczny. Chciałbym się mylić, naprawdę, ale nie wygląda to zbyt kolorowo. Pocieszającym natomiast jest fakt, że żetony trafiły w bardzo dobre ręce, ponieważ głównym beneficjentem słabej gry Warszawiaka jest Qsypal, który nabudował się do około 80 000.

Na zdjęciu Qsypal i jego hollywoodzka mina na riverze w starciu z Jackiem – „No i czego skaczesz?”

A oto stacki niektórych Polaków: 

Doli: 24 000

Poligraf: 50 000

Flaszeczka: 52 000

Qsy: 80 000

Jacek: 50 000

Domus: 65 000

Muszka: 30 000

SkiVegas: 27 000

I mamy ostatnią dzisiaj przerwę. Po powrocie gracze będą walczyli jeszcze przez godzinę, czyli dwa levele i to będzie koniec sesji A pierwszego dnia turnieju. A na razie żegnam się z wami na 15 minut.

Wracamy po przerwie. W stawce pozostało już tylko 50 graczy, a ta liczba z całą pewnością ulegnie zmianie, ponieważ teraz blindy są już naprawdę spore. W dniu 1A frekwencja była dość słaba. Tylko 134 buy-iny, jednakże jutro będziemy mieli naprawdę wielki nawał. Już teraz mamy na listach około 270 osób, a będzie znacznie więcej. 

Oto szczegóły turnieju:

Blindy: 1000 / 2000

Graczy na starcie: 134
Graczy pozostało: 50
Stack startowy: 20 000
Stack średni: 53 600

Damian Porębski na ten moment 'ma największy stack ze wszystkich Polaków. W jego posiadaniu są żetony o wartości 100 000 i stwierdziliśmy, że to z całą pewnością zbawienny wpływ masażu Doroty, która do tego czasu była niemalże bezrobotna, a teraz przekazuje swoje fluidy Damianowi. Bardzo zacną teorię wystosował Doli, który stwierdził, że masaż wyzwala w Damianie bestię, podnosi poziom testosteronu i teraz Damian (dzięki tej stymulacji) stał się samcem alfa przy stole. 

Doli również odbił się znowu od dna, podwoił stack i teraz ma około 40 000.

Rozpoczął się ostatni dzisiaj poziom stawek w ciemno. Liczba graczy uległa już drastycznemu zmniejszeniu. Z turnieju odpadł między innymi Jacek, który prowadził bardzo długo. Tym razem nadział się z J-J na A-A i przy braku pomocy na boardzie oddał resztę swojego stacka.

Oto szczegóły turnieju:

Blindy: 1500 / 3000

Graczy na starcie: 134
Graczy pozostało: 37

Stack startowy: 20 000
Stack średni: 72 432

To już koniec sesji A pierwszego dnia turnieju. W dosłownie ostatnim rozdaniu stack podwoił Doli. Wszystko zaczęło się od open raise'a Flaszeczki do 6200 z UTG. Marcin uderzył all-in z MP za około 30 000 i dostał izolację od rywala siedzącego tuż za nim. Flaszeczka zrobił nieco Hollywoodu, ale ostatecznie spasował. Doli pokazał pocketa 9 9 i niestety nadział się na Kd Ks. Wtedy stojący tuż za nim Paweł Czartoryski powiedział „no przecież dziewiątka idzie!” I faktycznie, już na window pokazała się 9 a dalej nie zmieniające niczego 8 A J oraz 5 . Tym sposobem Marcin podbudował się do około 70 000. 

Na zdjęciu Doli

Dzień 1 A przetrwało zaledwie 29 graczy, którzy powrócą w sobotę, aby walczyć o miejsce w niedzielnym finale. Pełne stacki graczy zamieścimy, gdy tylko zakończy się oficjalny chipcount. Powiem tylko, że chipleaderem jest … Polak i nie jest to Damian Porębski.