Gwiazdorska obsada Silent Sharks Championship

10

Już w najbliższą niedzielę 7 lutego odbędzie się trzecia edycja turnieju organizowanego przez Silent Sharks Team Pro pod kierownictwem Piotra Franczaka. Z każdym kolejnym dniem powiększa się lista prosów, którzy decydują się dołączyć do wydarzenia.

Na czele potężnej brygady najlepszych polskich pokerzystów stoją oczywiście członkowie Teamu – TranquilMind, Colisea, Piero Hace oraz MightyWozz. Natomiast Jose Carlos Garcia wystąpi pod nieznanym jeszcze nickiem.

Oprócz członków zespołu w trzeciej edycji Silent Sharks Championship o pakiet na Dublin Poker Cup powalczą Kaczmarol, DaWarsaw, lider klasyfikacji SSC po dwóch turniejach – Wombatox, a także zwycięzca drugiej edycji turnieju – Bartemino.

Wśród zawodników zapisanych do nadchodzącego eventu nie mogło zabraknąć Rafała „Jacka Danielsa” Gładysza. Idąc w ślady członków teamu Silent Sharks dla osoby, która wyeliminuje go z turnieju nasz naczelny ufundował specjalne bounty. Prawdopodobnie znajdzie się kilku śmiałków, którzy będą chcieli zgarnąć tę wyjątkową nagrodę.

Aktualnie do turnieju zarejestrowanych jest ok. 900 graczy, jednak organizatorzy stale zachęcają do udziału. Trzymamy kciuki za to, by podczas trzeciej edycji Silent Sharks Championship pękła liczba 1000 zawodników. Do zobaczenia przy stołach!

Poprzedni artykułRuszył Premier Poker Sport w Novej Goricy. Mikołaj Zawadzki w czołówce!
Następny artykułPokerowe przesądy i ich wpływ na grę

10 KOMENTARZE

  1. Spoko nie wymienić największej gwiazdy, pierwszego polaka który regularnie grał cashe z mistrzami me…

    • OK Stanko, długo to znosiłem, ale już zaczynasz mocno przesadzać – skończ z tego typu autopochwalnymi komentarzami, bo staje się to już nudne i spamujesz w ten sposób dosłownie każdy tekst pojawiający się na stronie. Chcesz się chwalić – masz od tego bloga, tam wrzucaj screeny swoich wykresów, swoich wygranych itp. Kolejne takie komentarze będą przeze mnie usuwane, jeśli nie będą na temat.

    • To jest raczej szerszy problem, pisanie że w pokerze liczy się tylko long run, a potem jako gwiazdę wymienianie zawodników którzy lifetime mają tyle wygranych co czołowi polscy gracze kilka lat temu robili w miesiąc-dwa.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.