Choć Gus Hansen zapowiadał w zeszłym roku zakończenie pokerowej kariery, to nadal uczestniczy w grach cash na najwyższe stawki. Ostatnio w słynnym „Bobby's Room” omal nie pobił się z jednym z rywali. Przy stole można było też zobaczyć inną z dawnych sław, Patrika Antoniusa.
O tym, że w słynnym „Bobby's Room” w kasynie Bellagio wciąż toczą się gry na najwyższe stawki, wspominał ostatnio Doyle Brunson. Dzięki wpisom doświadczonego pokerzysty mogliśmy się dowiedzieć, że jeden z graczy wygrał ponad 500.000$, a dwaj inni rzucali żetonami. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.
Teraz wiemy już, kogo pod koniec zeszłego roku poniosły emocje. Okazało się, że jednym z tiltujących pokerzystów był sam Gus Hansen, który starł się z Davidem Oppenhaimem. Obu pokerzystów poniosły emocje, zrobiło się głośno, żetony latały po sali, ale do rękoczynów na szczęście nie doszło. Hansen przyznaje jednak, że prawdopodobnie obaj myśleli także o takim starciu.
Czy to oznacza, że Duńczyka w tym roku znów będziemy często widywać przy pokerowym stole? Nowy Rok nie zaczął się dla niego zbyt dobrze, bo spóźnił się na samolot i musiał nieco zmienić plany. Ostatecznie dzień ten spędził ze swoim przyjacielem, Erikiem Sangstromem. Podobno Hansen miał też spotkać się z inną gwiazdą z dawnych lat, Philem Iveyem, lecz nie wiadomo, czy tak rzeczywiście było.
W „Bobby's Room” rozgrywki toczą się także na początku tego roku, a pokerzyści wciąż mierzą się w grach mieszanych na stawkach 2.000$/4.000$. Gra w nich między innymi Patrik Antonius, który wygrał nieco w rozdaniu w Razza. Kwota jak na te stawki nie jest może duża, ale delikatnie mówiąc Fin nie miał zbyt dobrej ręki.
Czy to oznacza, że najgłośniejsze pokerowe nazwiska sprzed kilku lat mogą na stałe wrócić do gry? Na razie ciężko to przewidzieć, ale jedno jest pewne – fani z pewnością by na to nie narzekali!
Źródło: www.highstakesdb.com/7499-gus-hansen-in-heated-argument-with-david-oppenheim.aspx