Greg Merson – Więcej eventów WSOP oznacza coraz mniej prestiżu

0

W tym roku pokerzyści wziąć będą mogli w ogromnej wręcz liczbie turniejów podczas World Series of Poker. Czy nie jest ich jednak już za dużo? Niektórzy pokerzyści uważają, że granica została przekroczona.

World Series of Poker pobije w tym roku kolejny rekord liczby zorganizowanych turniejów bransoletkowych. Będzie ich około 90! Niektórzy gracze na pewno cieszą się, że w harmonogramie pojawi się sporo eventów z niskim wpisowym. Inni świętują aż dziewięć eventów online. Pojawiają się jednak coraz częstsze pytania – gdzie w tym wszystkim miejsce na wyjątkowość?

Czuję, że po tegorocznych rozgrywkach bransoletka WSOP straci swój prestiż – napisał Daniel Strelitz, pokerzysta, który w styczniowym Main Evencie PCA zajął drugie miejsce.

Strelitz nie był jedynym pokerzystą, który zaczął tracić wiarę we WSOP. Mistrz Main Eventu WSOP i zdobywca dwóch bransoletek Greg Merson zwrócił uwagę, że organizatorzy festiwalu szafują wręcz słowem „prestiż”, ale czy nie jest on coraz mniejszy skoro eventów jest coraz więcej? Mistrz podkreślił, że w tym tempie w ciągu dziesięciu lat WSOP rozda aż około 1.000 bransoletek!

Merson napisał, że rozumie chęć promowania pokera, ale dla niego tak wielka liczba turniejów, to po prostu… skok na kasę!

Jestem całym sercem za tym, aby sprowadzać do pokera nowych graczy oferując im niskie wpisowe, ale to się zaczyna wymykać spod kontroli (szczególnie z re-entry) i czyni z WSOP markę, która chce skoczyć na kasę. Nie zagram żadnego turnieju z re-entry. Nie będę ich wspierał – argumentował pokerzysta.

foto: WSOP.com

Czym jest prestiż?

Mistrz Main Eventu napisał, że więcej eventów to sporo potencjalnych problemów. Przede wszystkim wraz z niskim wpisowym i re-entry WSOP przemyca do swojej oferty sporą prowizję. Uderza ona nie tylko w zawodowców, ale też amatorów. Niższe wpisowe oznacza gorsze, bardziej wariancyjne struktury, gdzie element umiejętności potrzebny do wygrania ma mniejsze znaczenie.

Ogólnie tak jest wszędzie, że im niższe wpisowe, tym gorsza struktura, a co za tym idzie, potrzeba mniej umiejętności. Właśnie takie są te eventy za 400 albo 800$. Prestiż jest w poziomie wpisowego. Do wygrania freezouta za 5.000$ z dłuższą strukturą, trzeba większych umiejętności niż przy Millionaire Makerze – pisał Greg.

Może jednak prestiż niekoniecznie objawia się we wpisowym i strukturze turnieju? Właśnie tak argument położył na stół komentator WSOP Lon McEachern. Podkreślił on, że WSOP ma odmienne znaczenie dla różnych osób. Profesjonaliści szukają na nim czego innego, niż amatorzy.

Spójrz w oczy zwycięzcy każdej nowej bransoletki. Przyjrzyj się uśmiechowi i szczerej radości na ich twarzy. Zobacz na reakcję ich fanów, wyobraź sobie, że dzwonią do ukochanych i mówią, że wygrali. To jest właśnie prestiż – napisał komentator.

Z kim zgadzacie się w tej dyskusji? Może obie strony mają słuszne argumenty?

Poker Fever Player of the Year 2019 – pierwszy ranking

Poprzedni artykułPartyPoker Grand Prix Million King’s – Nicolae Modrea zwycięzcą turnieju!
Następny artykułOłomuniec nieznany, czyli co robić na Poker Fever poza pokerem cz. I