Gracze online bezpieczni? Ciekawe informacje od Artura Górczyńskiego

6

Artur Górczyński, poseł na sejm VII kadencji, obecnie prezes stowarzyszenia „Poker To Nie Hazard”, który nie ukrywa, że stoi po stronie pokerzystów i aktywnie działa na rzecz zmiany prawa, wrzucił na swoim profilu na Facebooku uspokajającą informację dotyczącą ewentualnych postępowań w sprawie korzystania z oprogramowania operatorów, którzy nie posiadają polskiej licencji.

Jak sam podkreśla, materiał uzyskał dzięki współpracy Stowarzyszenia „Poker To Nie Hazard” z Izbą Gospodarczą Producentów i Operatorów Urządzeń Rozrywkowych i zależy mu żeby jak najwięcej osób miało możliwość zapoznania się z nim.

W orzeczeniu Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z dnia 6 listopada 2003 roku, w sprawie C-243/01 (cały wyrok dostępny tutaj) czytamy między innymi:

„Swobodne świadczenie usług obejmuje nie tylko swobodę usługodawcy w oferowaniu i wykonywaniu usług (…) lecz także swobodę przyjmowania usług lub korzystania, jako usługobiorca nieskrępowany ograniczeniami, z usług oferowanych przez usługodawcę mającego siedzibę w innym państwie członkowskim”

Po przetłumaczeniu tego na język laicki można zrozumieć, że ściganie graczy w Polsce jest bezpodstawne. Najpierw trzeba udowodnić samemu dostawcy usług, że działa nielegalnie. A jak na razie państwo polskie nie robiło nic, aby zablokować poker roomy na terytorium naszego kraju.

Na to, że nie ma się czego bać, wskazuje też większość działań polskich organów celnych i skarbowych. W styczniu 2015 roku Alex Dreyfus ujawnił, że polskie Ministerstwo Finansów kradnie dane z pokerowej bazy HendonMob. Bazy, która jest jawna! Ministerstwo Finansów stwierdziło, że nic o tym nie wie i zwaliło wszystko na Urzędy Skarbowe. Zaalarmowana baza pozwoliła sobie ukraść jedynie fałszywki a Alex Dreyfus postraszył Ministerstwo Finansów sądem, więc żadnemu pokerzyście włos z głowy nie spadł.

Kilka miesięcy później na ulicy Śródziemnomorskiej w Warszawie gracze zobaczyli samochód Służby Celnej z funkcjonariuszami w środku. Niby nic nie robili, ale ochota na grę wszystkim przeszła. Jak się później okazało nie stali tam bynajmniej dlatego, że znaleźli skład kontrabandy przemycanej z Ukrainy. Robili zdjęcia domu i zaparkowanych w pobliżu samochodów. Ich właściciele dostawali następnie wezwania do stawienia się w charakterze świadka potencjalnego przestępstwa. Powagi sprawie dodawały przytaczane paragrafy, gmach Urzędu Celnego, mundury funkcjonariuszy. I tylko tyle, bo przesłuchania były kuriozalne i urzędnicy wyglądali w ich trakcie jak dyslektyczne dzieci na dyktandzie.

Odkąd ze stołka spadł Jacek Kapica prześladowania pokerzystów ucichły. Gdyby jednak znowu przybrały na sile, z opublikowanego materiału wynika, że ewentualne procesy będą łatwe do umorzenia. Pytanie tylko, kiedy urzędnicy zdadzą sobie sprawę z własnej nieudolności i skoncentrują swoje wysiłki na ściganiu prawdziwych przestępców…

Poprzedni artykułWCOOP 2016 – kolejny fenomenalny wynik Polaka
Następny artykułPowerfest – nareszcie sukces Polaka!

6 KOMENTARZE

  1. Zastanawia mnie czy wogóle można kogos ukarac jeśli Urząd Kontroli Skarbowej wykradł dane a więc wszedł jej posiadanie nielegalnie a co za tym idzie mogą być nie prawdziwe . Podsuniete przez hakerów itd . Jak Sąd moze kogokolwiek ukrac na podstawie wykradzionych danych . Gdybym się znalazł w takiej sytuacji w życiu bym się nie przyznał i zażądął bym przekazania sądowi prawdziwych danych z oficialnego źródła a więc potwierdzonego przekazanego przez np PS czy innego operatora . Po drugie czy samo logowanie jest przestepstem w myśl ustawy ? A jak ktoś np lubi sobie pograc na wirtualne piniądze . to jest tez zakazane ? Niech udowodnią że gram na prawdziwe . Zdaje sobie sprawe z tego co się dzieje w naszych sądach i np Sąd może nie dac wiary albo dać bez udowadniania czegokolwiek . Także wyroki sa czeto oparte na wierze sędziego 🙂 .

  2. Nie jest to do końca prawda. W Polsce nie systemu precedensowego, w związku z tym orzeczenie nawet TK nie musi być wiążące dla poszczególnych sądów. Co więc TK nie jest typowym reprezentantem władzy sądowniczej. W naszym systemie pranym dla jednego stanu faktycznego możną zapaść dwa odmienne wyroki jeśli przepis zostanie inaczej zinterpretowany.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.